Kazimierz Marcinkiewicz zamierza otworzyć w Krakowie szkołę pod swoim patronatem. Jak mówi w TVN24 w przedsięwzięciu mają wziąć udział m.in. Jarosław Gowin i Jan Rokita. Były premier obiecuje, że szkoła da dyplom i praktyczną wiedzę o polityce.
- W najbliższych dniach w Krakowie będziemy otwierać szkołę skierowaną do młodych - powiedział w "Magazynie 24 Godziny" Marcinkiewicz. - To jest mój pomysł, z którym chodzę od dawna, i do którego młodzi ludzie - zarówno w Polsce jak i za granicą - bardzo mnie namawiali - dodał były premier.
Nie chciał jednak zdradzać szczegółów. Pytany, kto z polityków będzie zaangażowany w jego projekt powiedział, że dowiemy się tego w ciągu kilku najbliższych tygodni. Mają to być w każdym razie "znani i bardzo znani politycy i byli politycy". Kazimierz Marcinkiewicz wymienił jednak dwa nazwiska polityków Platformy Obywatelskiej: Jarosława Gowina oraz Jana Rokity.
Gowin rektorem, Rokita wykładowcą? Jarosław Gowin obecnie jest rektorem Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie. Natomiast jan Rokita wycofał się z czynnej polityki po tym, jak jego żona Nelli zaangażowała się w pracę na rzecz prezydenta Lecha Kaczyńskiego i została posłanką z listy Prawa i Sprawiedliwości.
- Myślę, że namówiłem Jana Rokitę, by wziął udział w tym przedsięwzięciu - przyznał Marcinkiewicz w Magazynie 24 Godziny. Pytany czy zaprosi na wykłady braci Kaczyńskich, powiedział: – Mogę się nad tym zastanowić, ale myślę, że pan prezydent nie miałby czasu na takie zajęcia.
Z kolei pytany o ewentualne zaangażowanie w projekt polityków lewicy - Leszka Millera, Aleksandra Kwaśniewskiego czy Józefa Oleksego - powiedział: - Cenię wszystkich ludzi, ale to są osoby z innej bajki.
"Szkoła nie może być partyjna" Czy nowa szkoła ma stać się zalążkiem nowej partii? – Szkoła nie może być partyjna w żadnej mierze - powiedział Marcinkiewicz. - Każda uczenia tego typu musi być ponad podziałami politycznymi, choć to nie znaczy, że bezideowa.
Były premier był też pytany o swoje plany po wygaśnięciu w maju kontraktu z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju. Media spekulowały, że Marcinkiewicz może zostać włączony do rządowego zespołu Donalda Tuska: - Wiem, co będę robił po maju. Mam swoje życie zaplanowane i ułożone, ale nie widzę żadnych powodów, żeby od początku roku mówić o tym publicznie - skwitował Kazimierz Marcinkiewicz.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24