- Odejście Tuska do Europy kończy pewną epokę polityczną w Polsce. Epokę starcia Tuska i Kaczyńskiego - ocenił w "Faktach po Faktach" Kazimierz Marcinkiewicz. Gość TVN24 przewiduje także powrót premiera. - Jestem przekonany, że Tusk wróci po 5 latach i wystartuje w wyborach prezydenckich - dodał.
W minioną sobotę głoszono, że Donald Tusk obejmie fotel przewodniczącego Rady Europejskiej. - Już w styczniu zapowiedziałem, że Donald Tusk pójdzie do Europy - przypomniał Kazimierz Marcinkiewicz.
Bezkonkurencyjny Tusk
Według Marcinkiewicza Tusk nie miał konkurentów. - Przez 7 lat dowodzili Europą z Merkel. Także z Cameronem - mówił. - Liderzy europejscy zobaczyli w Tusku polityka skutecznego. Zobaczyli, że jest politykiem liberalnym i spokojnym, dającym się przywidzieć. Dążącym do kompromisów - dodał. Określił także obecną pozycję Tuska w Europie. - Po przywódcach Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii Donald Tusk to czwarta osoba w Europie.
Podkreślił jednocześnie, że bardzo się cieszy z tego wyboru i że cieszą się z niego Polacy. - Wszyscy czujemy się z tym dobrze. Nawet jeśli ludzie nie lubią Donalda Tuska - powiedział.
Koniec epoki Donalda Tuska
Były premier ocenił, że decyzja o przyznaniu Donaldowi Tuskowi stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej, zmieni scenę polityczną. - Odejście Tuska do Europy kończy pewną epokę polityczną w Polsce. Epokę starcia Tuska i Kaczyńskiego.
Jak stwierdził, "wyniki tego starcia są fatalne". - Tak podzielonego społeczeństwa nie mieliśmy już bardzo dawno. Platforma może wyjść z tego klinczu, w którym była m.in dlatego, że był Tusk - stwierdził były premier.
Szansę PO widzi w pracy zespołowej. - Platforma może teraz pokazać kierownictwo niejednoosobowe, a zespołowe, demokrację wewnątrz rządu - mówił Marcinkiewicz, przypominając, że partia była uzależniona od swojego lidera. Teraz ma szansę to zmienić.
- Donald Tusk robił to, co chciał. Miał poparcie absolutne i Platforma nie była od niego uzależniona. To miało swoje dobre strony, gdy przeprowadzał ważne dla Polski reformy, ale miało bardzo zły wpływ w ogóle na kształt Platformy i dyskursu politycznego - mówił polityk.
"On jest zwierzęciem politycznym"
Dlatego odejście do Rady Europejskiej może być dla Tuska szansą na odbudowie swojego wizerunku.
Marcinkiewicz przewiduje także powrót premiera. - Jestem przekonany, że Tusk wróci po 5 latach i wystartuje w wyborach prezydenckich - stwierdził. - Wracając będzie będzie młodszy niż dziś Jarosław Kaczyński - policzył. Zaznaczył, że Donald Tusk jest młodym i zdolnym politykiem.
- Donald Tusk jest najsprytniejszym politykiem tego dwudziestopięciolecia. On jest zwierzęciem politycznym. Potrafi przekonywać do trudnych racji. Jarosławowi Kaczyńskiemu takich zdolności brakuje.
"Będą powtarzali, że zdradził Polskę"
Gość "Faktów po Faktach" podkreślił jednocześnie zaskoczenie opozycji. - Opozycja nie była przygotowana. Jeszcze tydzień temu mówili, że to jest niemożliwe - przypomniał.
Teraz opozycja będzie atakowała premiera. - Będą powtarzali, że zdradził Polskę. W ten sposób będą umniejszać znaczenie tego wyboru. A znaczenie jest wielkie - podkreślił były premier.
Mimo prawdopodobnych problemów Marcinkiewicz przekonywał, że "będzie nowy rząd i wybory w normalnym terminie". Według niego przetrwa też koalicja z PSL.
Tusk szefem PO do 1 grudnia
W poniedziałek wieczorem Donald Tusk zdradził swoje plany odnośnie do jego przyszłości w kraju. Nowo wybrany przewodniczący Rady Europejskiej ogłosił, że zostanie na czele Platformy Obywatelskiej do 1 grudnia, czyli dnia kiedy formalnie zastąpi Hermana Van Rompuy'a na stanowisku "prezydenta Unii".
- Będę szefował Platformie Obywatelskiej do 1 grudnia, później Platforma będzie musiała sobie radzić z nowym liderem - powiedział premier Donald Tusk w poniedziałek w w TVP2.
- Ta kwestia nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta w traktacie, ale wydaje się rzeczą logiczną, chcę to powiedzieć dość jednoznacznie, że byłoby czymś dwuznacznym i być może osłabiającym moją skuteczność, gdybym usiłował łączyć partyjną rolę w Polsce z rolą szefa Rady Europejskiej - powiedział Tusk pytany o ewentualne łączenie obu stanowisk.
Autor: jl/kka / Źródło: tvn24