Nikt nie składał mi propozycji powrotu do polityki - mówił na antenie TVN24 Kazimierz Marcinkiewicz. O tym, że były premier mógłby wrócić na fotel szefa rządu po przedterminowych wyborach pisał "Dziennik".
Kazimierz Marcinkiewicz w rozmowie z TVN24 zapewniał jednak, że o powyborczym scenariuszu ze sobą w roli głównej rozmawiał tylko z dziennikarzami. - Jestem członkiem PiS-u i różne scenariusze mogę rozważać, ale pod warunkiem, że są to scenariusze polityczne, a nie pisane przez dziennikarzy - mówił.
Jeden ze scenariuszy, który przedstawia poniedziałkowy "Dziennik", powołując się na słowa polityków PiS mówi, że partia braci Kaczyńskich po wygranych wyborach miałaby złożyć propozycję koalicji Platformie Obywatelskiej. - Być może do gry znów będzie mógł wrócić Kazik Marcinkiewicz jako premier - powiedział gazecie współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Sam Marcinkiewicz nie chciał jednoznacznie powiedzieć czy zdecydowałby się na taki powrót do polskiej polityki.
Sytuacja na rodzimej scenie politycznej w ostatnich dniach dziwi byłego premiera: - Nie wiem co się dzieje w Polsce, nie rozumiem tego. Polska potrzebuje świeżego oddechu - komentował Marcinkiewicz na antenie TVN24.
Kazimierz Marcinkiewicz, po przegranych wyborach samorządowych jesienią ubiegłego roku, w których kandydował na prezydenta Warszawy, starał się o fotel prezesa banku PKO BP. Od marca 2007 roku pracuje w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24