Zgoda na azyl polityczny dla posła PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego wpisuje się w szerszy kontekst różnych działań premiera Węgier Viktora Orbana, których wspólnym mianownikiem jest gra na nosie Unii Europejskiej - mówiła w TVN24 Anna Gielewska z portali vsquare.org oraz Frontstory.pl.
Szef kancelarii premiera Viktora Orbana Gergely Gulyas potwierdził w czwartek wieczorem, że Marcin Romanowski, poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości, otrzymał na Węgrzech azyl polityczny. W rozmowie z dziennikarzami Gulyas argumentował, że decyzja ta wynika z przekonania władz węgierskich o tym, że w Polsce trwa kryzys praworządności.
Tego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu wobec polityka Europejskiego Nakazu Aresztowania. Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, popełnienie 11 przestępstw, między innymi udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk przekazał w piątek, że planowane jest wobec Romanowskiego ogłoszenie dodatkowych siedmiu zarzutów.
Co dalej ze sprawą Romanowskiego?
Reporter TVN24 Marcin Kwaśny, który jest w Budapeszcie, relacjonował w sobotę rano, że to jest temat, którym "żyje trochę opinia publiczna na Węgrzech". Podkreślał, że najważniejsze jest pytanie, co dalej wydarzy się ze sprawą Romanowskiego.
Jak zaznaczył, to, że poseł PiS "otrzymał azyl na Węgrzech, nie oznacza, że Europejski Nakaz Aresztowania nie powinien być wykonywany przez węgierski wymiar sprawiedliwości".
Przypomniał, że procedura jest taka, że w ciągu 60 dni powinna zapaść w tej sprawie decyzja. - Prokuratura węgierska będzie reprezentować w tym postępowaniu prokuraturę polską i później węgierski sąd powinien podjąć decyzję - mówił.
Kwaśny relacjonował, że osoby obserwujące scenę polityczną i prawną na Węgrzech, z którymi rozmawiał "zgodnie przyznają, że raczej nie ma na Węgrzech tak niezależnego sędziego, który mając informacje o tym, że Romanowski otrzymał azyl od węgierskiego rządu, zdecydowałby o przekazaniu Polsce Marcina Romanowskiego, bo hipotetycznie może się to zdarzyć".
Węgierskie media o coraz głębszym kryzysie w relacjach z Warszawą i Brukselą
Reporter TVN24 mówił, że niezależne media zwracają uwagę na kolejny, coraz głębszy kryzys na linii Warszawa-Budapeszt, ale też Budapeszt-Bruksela. - Wszak ta sytuacja to dla Orbana problem nie tylko w relacjach z Tuskiem czy z Warszawą, ale również z unijnymi instytucjami - powiedział.
Wskazał jednak, że jeśli zajrzymy do prorządowego tygodnika "Mandiner", "to jego naczelny mówi o tym, że sytuacja Romanowskiego jest zbliżona do sytuacji uchodźców z XIX czy XX wieku, którzy to wtedy uciekali z Polski na Węgry ze względów politycznych". Dodał, że z kolei na przykład portal origo.hu "pisze o tym, że w Polsce jest kryzys praworządności".
Kolejny polityk znalazł schronienie na Węgrzech
Kwaśny zauważył, że Romanowski nie jest pierwszym politykiem, który znalazł schronienie przed wymiarem sprawiedliwości swojego kraju na Węgrzech.
W 2018 roku azyl na Węgrzech otrzymał były premier obecnej Macedonii Północnej Nikoła Gruewski (był szefem rządu w latach 2006-2016), który w swoim kraju został skazany na dwa lata więzienia za korupcję.
W połowie lutego 2023 roku w węgierskiej ambasadzie w Brazylii schronił się były prezydent tego kraju Jair Bolsonaro, który był ścigany przez wymiar sprawiedliwości za szereg przestępstw.
Anna Gielewska z portali vsquare.org oraz Frontstory.pl przypomniała w sobotę na antenie TVN24, że w czerwcu dziennikarze Frontstory.pl ujawnili, że były prezes Orlenu Daniel Obajtek od kilku miesięcy korzystał z luksusowego penthouse'u w Budapeszcie. Wówczas poszukiwany był w Polsce przez komisję śledczą i prokuraturę.
Gielewska mówiła, "penthouse mieści się w budynku, którego właścicielami są ludzie blisko związani biznesowo z Orbanem".
Orban "prowadzi coraz bardziej niebezpieczną grę"
Dziennikarka zapytana we "Wstajesz i wiesz" w co gra Orban, oceniła, że "prowadzi bardzo ciekawą grę i coraz bardziej niebezpieczną grę".
- Ta zgoda na azyl polityczny dla Marcina Romanowskiego wpisuje się w szerszy kontekst różnych działań Orbana, których wspólnym mianownikiem jest gra na nosie Unii Europejskiej, na nosie Brukseli - powiedziała.
Mówiła, że premier Węgier pozostających "krajem unijnym, krajem natowskim, prowadzi politykę, która jest coraz bardziej takim otwartym wspieraniem Kremla, optyki prorosyjskiej".
- Oczywiście on to prowadzi bardzo sprytnie, ponieważ najczęściej za zamkniętymi drzwiami ludzie Orbana w takich dyskusjach o wszczynaniu kolejnych sankcyjnych postępowa na przykład blokują sankcje na rosyjskich oligarchów - wspomniała.
Jak mówiła "pisaliśmy na vsquare.org, że służby specjalne krajów europejskich, a także natowskich, przyjęły taką strategię niedzielenia się za bardzo (...) informacjami wywiadowczymi ze służbami węgierskimi w obawie, że będą ciekły do Kremla".
"Gest Orbana na rzecz PiS-u"
Gielewska odniosła się także do słów Orbana, które padły w wywiadzie opublikowanym w czwartek na portalu mandiner.hu. Premiera Węgier zapytano, czy Węgry przyjmą polskich uchodźców politycznych. - Oferujemy schronienie każdemu, kto spotyka się z prześladowaniami politycznymi w swoim kraju - odparł polityk.
- On wspiera w tym momencie PiS, który twierdzi cały czas, że jest antyrosyjski, więc dla PiS-u to też jest dość taka nieoczywista sytuacja, bym powiedziała, politycznie, kiedy Marcin Romanowski stał się uchodźcą politycznym, zaopiekowanym przez człowieka zaprzyjaźnionego z reżimem Putina, ale także człowieka, który bardzo liczy na to, że po zwycięstwie Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych będzie takim rozgrywający w Europie, w Unii Europejskiej i konsolidującym te środowiska ultraprawicowe, środowiska protrampowe - oceniła Gielewska.
- Myślę, że to jest taki gest Orbana na rzecz PiS-u - dodała.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP