Krakowska Prokuratura Regionalna uwzględniła w piątek wniosek obrońcy i po 14 miesiącach uchyliła areszt wobec adwokata Marcina Dubienieckiego, podejrzanego o kierowanie grupą przestępczą, wyłudzenie 14,5 mln zł z PFRON i pranie brudnych pieniędzy.
- 3 miliony złotych poręczenia majątkowego, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Pod takimi warunkami Marcin Dubieniecki przed godziną 17 opuścił areszt w Krakowie - przekazała reporterka TVN24 Marta Gordziewicz.
- Znaczenie miał także końcowy etap śledztwa, ponieważ prokuratura wyznaczyła już terminy zapoznania się z aktami sprawy – poinformował obrońca Marcina Dubienieckiego, mec. Jan Olszewski.
Podejrzany o wyłudzenia, pranie brudnych pieniędzy
Marcin Dubieniecki (wyraził zgodę na podawanie pełnego nazwiska) został zatrzymany 23 sierpnia 2015 r. razem z czterema innymi osobami. Usłyszał zarzuty: kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) (po uzupełnieniu zarzutów - obecnie 14,5 mln zł) i prania brudnych pieniędzy. Jak podawała prokuratura, zarzucany podejrzanym proceder miał miejsce w latach 2012-2015 i polegał na wyłudzeniu środków na zatrudnienie osób niewidomych i słabowidzących. Takie same zarzuty jak Dubieniecki, tj. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia z PFRON i prania brudnych pieniędzy, usłyszał także Wiktor D. Kolejna podejrzana Katarzyna M. usłyszała zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzeń i prania brudnych pieniędzy, a Grzegorz D. i Beata M.-W. są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenia z PFRON. Oni również zostali aresztowani i sąd przedłużał im okres aresztowania na wniosek prokuratury. Podobnie jak wobec zatrzymanego na początku listopada ub.r. szóstego podejrzanego w tej sprawie - Marka D., któremu prokuratura zarzuciła udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenie blisko 12 mln zł oraz udział w wypraniu ponad 6,5 mln zł. Wszystkim podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Kolejne osoby z zarzutami
Za każdym przedłużeniem aresztu podejrzanym sąd, powołując się na obszerny materiał dowodowy wskazywał, że zachodzi realna przesłanka matactwa, a także możliwość wymierzenia podejrzanemu surowej kary. Sąd podzielał również stanowisko prokuratury, że postępowanie ma charakter skomplikowany, wielowymiarowy, wielokierunkowy i jest czasochłonne. W lipcu zarzuty w tej sprawie usłyszały kolejne osoby: Dorota G.-T. oraz Ewa D. i Marzena D. Prokuratura zastosowała wobec nich poręczenie majątkowe. W sierpniu wniosek o dalsze przedłużenie aresztu rozpoznawał Sąd Apelacyjny, ponieważ podejrzani przebywali już ponad rok za kratkami. Na początku września areszt opuściły po wpłaceniu poręczenia majątkowego Katarzyna M. i Beata M.-W. Śledztwo w tej sprawie prowadziła od kwietnia 2013 r. Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Z uwagi na skomplikowany charakter śledztwa w listopadzie 2014 r. zostało ono przekazane wydziałowi do zwalczania przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej. Obecnie, po przekształceniach, prowadzi je Prokuratura Regionalna.
Autor: js//tka / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24