Wiceszef PiS Mariusz Kamiński skrytykował prezydenta Bronisława Komorowskiego za to, że zamiast spotkać się z prezesem PiS, zaprosił też do Pałacu Prezydenckiego liderów innych partii. - Mamy do czynienia z prymitywną manipulacją, ubolewamy nad tym - stwierdził w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
Kamiński przypomniał, że inicjatorem piątkowego spotkania był Jarosław Kaczyński. - Jako lider największego ugrupowania opozycyjnego zwrócił się do prezydenta naszego państwa o spotkanie i rozmowę na tematy niezwykle ważne, najważniejsze w tym momencie, jeśli chodzi o sprawy wewnętrzne, czyli dotyczące podniesienia wieku emerytalnego - powiedział Kamiński.
Kaczyński chciał, by z prezydentem spotkało się PiS, prezydent zaprosił na piątek na godz. 9 do Pałacu Prezydenckiego także innych liderów ugrupowań parlamentarnych. Zamiast rozmów o reformie emerytalnej, mają być rozmowy o rynku pracy i polityce prorodzinnej.
"Miał być element symbolicznego otwarcia"
Kamiński stwierdził, że PiS mogło oczekiwać, że Komorowski spotka się z Kaczyńskim. Doszło jednak - jak stwierdził - do nieprzyjemnej manipulacji, nielicującej z powagą urzędu prezydenta. W sytuacji - jak zaznaczył Kamiński - kiedy lider opozycji prosi o spotkanie prezydenta swojego kraju, prezydent najpierw poprzez swoich pośredników stwarza wrażenie, że do niego dojdzie, a potem zmienia reguły.
- Propozycja Jarosława Kaczyńskiego była taka, żeby kierownictwo PiS spotkało się z prezydentem, żeby był element symbolicznego otwarcia w relacjach z prezydentem. W odpowiedzi prezes PiS usłyszał od ministra Rybickiego (szefa Kancelarii Prezydenta - red.), że Bronisław Komorowski chciałby się z Jarosławem Kaczyńskim spotkać w cztery oczy - powiedział Kamiński.
Dodał, że ostatecznie została przyjęta propozycja, żeby prezydent i prezes PiS odbyli rozmowę w towarzystwie ekspertów. - Z mediów dowiedzieliśmy się, że w spotkaniu mają brać udział tacy liderzy opozycji, jak pan Bury, Grupiński czy Palikot - zaznaczył wiceszef PiS.
Jego zdaniem, to Komorowski spowodował, że nie dojdzie do spotkania z liderem opozycji. - My nad tym ubolewamy i jeszcze mamy do czynienia z prymitywną manipulacją - powiedział Kamiński.
- Jak Bronisław Komorowski mógł oczekiwać, że Jarosław Kaczyński spotka się z Januszem Palikotem (między politykami jest ostry spór - red.) - pytał retorycznie Kamiński.
"PiS chce współpracować"
Wiceszef PiS zadeklarował, że mimo tego, co się wydarzyło w związku z planowanym na piątek spotkaniem, PiS i tak jest gotowe współpracować z prezydentem w najważniejszych dla państwa sprawach.
- Zaufanie do głowy państwa zostało bardzo mocno nadwyrężone, ale niewątpliwie są sprawy tak ważne dla kraju, że trzeba wznieść się ponad urazy - powiedział Kamiński.
Autor: mac//kdj/k / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24