- Przez te wszystkie lata zawsze starałem się być sobą, to chyba najbardziej ludzie we mnie polubili i to najbardziej zapamiętali - powiedział w studiu TVN24 Adam Małysz, laureat plebiscytu "Ludzie Wolności" w kategorii "sport". Sportowiec podkreślił, że do ostatniej chwili nie spodziewał się wygranej.
Małysz: przyniosłem kibicom radość
Adam Małysz był w poniedziałek gościem TVN24.
- To naprawdę wielki zaszczyt dla mnie, że po raz kolejny kibice mnie docenili. Cieszy mnie to, że tyle radości im przyniosłem - powiedział Małysz. Opowiadał, że wiadomość o wygranej dotarła do niego dopiero wtedy, kiedy zaczął odbierać sms-y z gratulacjami od znajomych, bo na gali był w szoku.
Małysz stwierdził, że sama nominacja skłoniła go do wspomnień. Rozmyślał nad tym, czego dokonał w ostatnim 25-leciu. - Sportowcowi tylko jedno przychodzi na myśl: że dokonał czegoś, co jest nieodwracalne i przyniósł wiele dumy i radości Polakom.
Małysz podkreślił, że sławę i rozpoznawalność przyniosły mu skoki narciarskie. Teraz zajmuje się mniej medialną dyscypliną sportową, jest kierowcą rajdowym, ale mimo to ludzie go pamiętają i cały czas się z nim utożsamiają. - To jest dla mnie bardzo cenne - przyznał Małysz.
"Ludzie Wolności"
W plebiscycie "Ludzie Wolności" widzowie TVN i czytelnicy "Gazety Wyborczej" wybierali tych, którzy są dla Polaków symbolem wolności, demokracji i rozwoju.
Swoich kandydatów mógł zgłosić każdy. Spośród tysięcy nadesłanych propozycji specjalnie powołana kapituła wybrała 25 osób, które walczyły o zwycięstwo w pięciu kategoriach: nauka, kultura, społeczeństwo, sport i biznes. W każdej dziedzinie nominowanych było po pięć osób. Widzowie i czytelnicy głosowali za pośrednictwem sms-ów.
Zwycięzców ogłoszono w niedzielę na uroczystej gali prowadzonej przez Kingę Rusin i Bogusława Lindę. W gali wzięli udział m.in. Bronisław Komorowski, Lech Wałęsa, Donald Tusk i Ewa Kopacz.
Autor: pk//rzw/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24