Ze startu do Senatu nie zrezygnuje, choć usłyszała zarzut przyjęcia 3,5 tys. zł łapówki. Małgorzata Stanioch - której kandydaturę zgłosiło PSL - zapewnia jednocześnie, że nie przyjmowała "korzyści majątkowej".
Małgorzata Stanioch, szefowa Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach, została zatrzymana w poniedziałek przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Usłyszała zarzut przyjęcia 3,5 tys. zł łapówki.
"Będę ubiegać się o mandat senatora"
- W związku z pojawieniem się w mediach informacji o przyjęciu przeze mnie korzyści majątkowej, oświadczam, że taki fakt nie miał miejsca, czego dałam stosowny wyraz w treści wyjaśnień złożonych w Prokuraturze Rejonowej w Kielcach – mówiła Stanioch w czasie czwartkowej konferencji prasowej.
W rozesłanym w piątek do mediów oświadczeniu poinformowała z kolei, że nie wycofa się ze startu w wyborach do Senatu. Stanioch jest zarejestrowana jako kandydatka PSL z okręgu obejmującego Kielce i powiat kielecki.
"Szanowni Państwo informuję, że będę ubiegać się o mandat Senatora Rzeczypospolitej Polskiej. Szczegółowe informacje dotyczące kampanii przedstawię podczas konferencji w czwartek tj. 24.09.2015 r." - napisała w oświadczeniu Małgorzata Stanioch.
Zawieszona przez PSL
Jeszcze w poniedziałek, po doniesieniach medialnych o zatrzymaniu dyrektorki PUP, prezydium zarządu wojewódzkiego PSL zdecydowało o czasowym zawieszeniu Stanioch w prawach członka partii, do momentu wyjaśnienia sprawy.
- Dla czystości sprawy i zachowania ważnych standardów, które powinny być w polityce – opisywał powody podjęcia takiej decyzji lider świętokrzyskiego PSL i szef sztabu wyborczego w regionie Adam Jarubas.
Jeszcze w piątek spodziewane jest stanowisko centralnych władz ugrupowania w sprawie Stanioch.
Autor: PM//rzw / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24