Macierewicz ujawnił kulisy dymisji. Karczewski: "mało prawdopodobne"

Antoni Macierewicz zdradza kulisy swojej dymisji
Kulisy dymisji Macierewicza
Źródło: tvn24

Odwołaniem ze stanowiska był zaskoczony, choć w szczegóły wchodzić nie chciał. Antoni Macierewicz zdradza kulisy swojej dymisji. Jak twierdzi, dowiedział się o niej dopiero, gdy przyjechał do Pałacu Prezydenckiego. Innego zdania jest jednak marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Według niego, Jarosław Kaczyński poinformował Macierewicza o dymisji. Materiał programu "Polska i Świat".

Jarosław Kaczyński jednym zdaniem mógł przeciąć wszelkie spekulacje. Prezes pytany dziś przez dziennikarzy w Sejmie o powód dymisji Antoniego Macierewicza, odparł: - Państwo wiedzą, że ja w tych okolicznościach nie udzielam wywiadów.

Tym samym prezes PiS-u nie odniósł się do słów Antoniego Macierewicza z telewizji publicznej - zaskakujących z punktu widzenia kulisów jego dymisji.

- Co pan pomyślał wtedy, kiedy dowiedział się pan o tym, że jedzie pan do Pałacu Prezydenckiego po to, żeby przyjąć dymisje? - zapytano byłego szef MON.

- Nie, nie. Tak pismo, które otrzymałem tego nie stanowiło. O tym, że to jest dymisja dowiedziałem się od pana ministra Szczerskiego, gdy przyjechałem do Pałacu - odpowiedział Macierewicz.

Macierewicz wiedział o dymisji? "Wydaje mi się, że tak"

Do tych słów odniósł się jednak marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Pytany, czy minister Antoni Macierewicz mógł się dowiedzieć o dymisji dopiero w Pałacu Prezydenckim, odpowiedział że "wydaje mu się to mało prawdopodobne".

Dopytywany, czy poinformował go o tym prezes Kaczyński, dodał: - Wydaje mi się, że tak. Nie mam wiedzy na ten temat.

Marszałek Senatu należy do ścisłych władz partii. Brał więc udział - podobnie jak Antoni Macierewicz - w posiedzeniu ostatniego przed zmianami w rządzie komitetu politycznego.

Kulisy dymisji

W piątek - według nieoficjalnych informacji, które potwierdzają rozmówcy TVN24 we władzach PiS, a także w rządzie - Antoni Macierewicz miał usłyszeć o dymisji.

Dzień później w sobotę, Macierewicz przyjechał do siedziby partii ponownie. Zarejestrowała to kamera TVN24. Trwało tu wówczas spotkanie prezesa PiS-u z premierem Mateuszem Morawieckim. To wtedy szef resortu obrony miał przedstawić informacje, które miały pokazać, że to on powinien kontynuować swoją pracę w ministerstwie.

W końcu w niedzielę wieczorem na spotkaniu premiera z prezydentem - jak informował rzecznik prezydenta - Mateusz Morawiecki przedstawił prezydentowi listę ministrów do wymiany.

Antoni Macierewicz - deklarując wsparcie dla swojego następcy - jednocześnie przyznaje: - Jeśli by mnie ojciec pytał, czy uważam że się dobrze stało, że przestałem pełnić funkcję ministra obrony, to oczywiście nie potwierdzę, że się dobrze stało. Najnormalniej w świecie tak nie uważam. Chciałem podstawowe rzeczy dokończyć, a nie przerywać w 3/4, czy nawet 9/10.

Błaszczak za Macierewicza

Polityczna decyzja była jednak inna. Do Waszyngtonu na spotkanie z doradcą amerykańskiego prezydenta do spraw bezpieczeństwa narodowego pojechał minister Mariusz Błaszczak. Rozmowy dotyczyły zakupu systemu obrony antyrakietowej Patriot.

- Prace są bardzo zaawansowane. W przyszłym tygodniu po raz kolejny przyjeżdża do Stanów Zjednoczonych delegacja. Negocjowane są szczegóły, wszystko jest na dobrej drodze - powiedział Błaszczak po spotkaniu.

Minister Błaszczak nie chciał składać deklaracji co do terminu, w którym negocjacje miałyby się zakończyć.

Autor: kb/ / Źródło: tvn24

Czytaj także: