PiS chce doprowadzić do sytuacji, w której Polacy przestaną widzieć korzyści z tego, że jesteśmy członkami Unii Europejskiej - powiedziała Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca Nowoczesnej, w "Faktach po Faktach".
Katarzyna Lubnauer oceniła, że prezes Jarosław Kaczyński "cały czas szuka usprawiedliwienia do tego, że zniszczył niezależność władzy sądowniczej". Tak skomentowała słowa polityka PiS, że "wiadomo, jakie mamy sądy".
Jej zdaniem fakt, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych w sobotę wycofał zażalenie - w związku z którym Sąd Najwyższy skierował pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE i zawiesił stosowanie niektórych przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym - pokazuje, że rządzący "próbowali uniknąć tego jednego ciosu". Pytana, czy uważa to za autonomiczną decyzję kierownictwa ZUS, stwierdziła: - Nie wierzę w duchy i w zbiegi okoliczności.
- Chcieli uniknąć tych pytań prejudycjalnych - powiedziała. - Cały problem polega na tym, że oni już się doigrali: nabroili na tyle, że wiadomo, że Komisja Europejska nie odpuści - dodała Lubnauer.
"Zohydzanie" Unii Europejskiej
Zdaniem przewodniczącej Nowoczesnej pozostaje pytanie, kto "zapłaci" za to. - Czy nie zapłacimy za to wszyscy mniejszymi środkami z Unii Europejskiej, takim miękkim polexitem - dodała. Wyjaśniła, że byłaby to sytuacja, w której, gdy instytucje unijne będą "reagować na to, co robi PiS", rządzący w Polsce "będą coraz bardziej zohydzać". - Na razie zohydzają sądy, za chwilę będą zohydzać Unię Europejską - oceniła.
Polityk wyraziła powątpiewanie w zapewnienia PiS, że partia ta chce pozostania Polski w Unii Europejskiej. - Tak samo słyszeliśmy przed wyborami w 2015 roku szereg zapowiedzi, które okazały się całkowicie nieprawdziwe. Na przykład to, że próbowali "ukryć" (Antoniego) Macierewicza i powiedzieć, że (Jarosław) Gowin będzie ministrem obrony - przypomniała.
Katarzyna Lubnauer wyraziła opinię, że PiS zdaje sobie sprawę, iż większość Polaków jest za pozostaniem w UE. - Ale krok za krokiem pewne działania mogą doprowadzić w konsekwencji, że albo się samemu opuszcza Unię Europejską, albo się jest wypychanym z Unii Europejskiej - podkreśliła.
- PiS, mam wrażenie, chce doprowadzić do sytuacji, w której Polacy przestaną widzieć korzyści z tego, że jesteśmy członkami Unii Europejskiej - stwierdziła.
Szefowa Nowoczesnej skomentowała fakt, że mimo przyspieszonego trybu postępowania, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wyda orzeczenie w sprawie Polski dopiero 12 lutego. - Może Unia Europejska nie jest przygotowana na barbarzyńców. Nie jest przygotowana na to, że ktoś z pełną świadomością łamie podstawowe zasady Unii Europejskiej - powiedziała.
"Patologia na poziomie lokalnym"
Katarzyna Lubnauer odniosła się do informacji "Superwizjera" TVN na temat tzw. układu radomskiego. Mieszkańcy podradomskiej gminy Kowala protestują przeciwko zmianie planowanego przebiegu drogi ekspresowej S12 w ten sposób, że zamiast przez nieużytki, będzie przebiegać tuż obok ich domów. Mieszkańcy podejrzewają, że ktoś chce zarobić na spekulacjach nieruchomościami.
Zdaniem przewodniczącej Nowoczesnej "powinny się tym zająć służby, prokuratura" i zapowiedziała reakcję opozycji w tej sprawie. - Trzeba będzie się w ramach pytań bieżących czy informacji spytać ministra infrastruktury, jak dochodziło do tego, że zmieniał się przebieg drogi tak, że przechodzi ta droga dokładnie tak, jak życzyłyby sobie tego osoby zainteresowane. Czyli te, które mają działki, te, które mają tam nietrafione inwestycje - stwierdziła.
Jej zdaniem, to jest "patologia na poziomie lokalnym ze strony PiS". - Zastanówmy się, co by było, gdyby takie same standardy obowiązywały w innych samorządach - powiedziała. - Wyborcy powinni się głęboko zastanowić, na kogo głosują, bo tutaj widzimy, że ten układ miał bardzo szeroki charakter - zaznaczyła.
Spytana o słowa lidera PO Grzegorza Schetyny, że ma on informacje o podobnych sytuacjach stwierdziła: - Ja się tylko martwię jednym: jeśli słyszę od Mateusza Morawieckiego, że mamy budować więcej dróg powiatowych i lokalnych, to się zastanawiam, ile takich układów i układzików jeszcze mamy w Polsce.
- Nie mam takiej wiedzy (o podobnych sytuacjach - red.), natomiast jeżeli jeden taki przypadek został wykryty, można podejrzewać, że takich patologii jest więcej - przyznała.
"Kłamstwem posługuje się coraz sprawniej"
- Ostatnio mam wrażenie, że jak słucha się Mateusza Morawiecki, to on mówi prawdę tylko jak się pomyli - stwierdziła Katarzyna Lubnauer.
W niedzielę Grzegorz Schetyna, mówiąc o premierze Mateuszu Morawieckim, stwierdził, że "kłamca nie może być premierem RP". Przywołał wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, nakazujący premierowi sprostowanie części wypowiedzi z 15 września na temat braku inwestycji infrastrukturalnych za rządów PO i PSL.
- Każdy Polak, słuchając Mateusza Morawieckiego powinien pamiętać o tym wyroku i o tym, że wszystko co od niego usłyszy może być kłamstwem - przyznała Lubnauer. - Bo tym kłamstwem rzeczywiście posługuje się coraz bardziej sprawnie - dodała.
Koalicja z PSL? "Dobry pomysł"
Przewodnicząca Nowoczesnej pytana była również o przystępowanie do wyborów samorządowych w ramach Koalicji Obywatelskiej razem z Platformą Obywatelską Grzegorza Schetyny i Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej. - Myślę, że ani politolodzy ani media są nieprzyzwyczajone do tego rodzaju przywództwa, ponieważ pierwszy raz są dwie kobiety - stwierdziła. - Ja się bardzo ucieszyłam jak dowiedziałam się, że dołączyła do nas Barbara Nowacka - zapewniła.
Pomysł, by do Koalicji tej dołączył w przyszłości również PSL, stwierdziła, że "to jest dobry pomysł". - Rozmawiamy, ja siedzę obok prezesa (PSL) Władysława Kosiniaka-Kamysza na sali sejmowej i często z nim rozmawiam - zaznaczyła podkreślając, że teraz jednak koncentruje się na najbliższych wyborach samorządowych.
Autor: mm//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24