Odkryty przy okazji ocieplania jednego z bloków w Lublinie napis "Solidarność żyje" zostanie przykryty styropianem. Ma być jednak dokładnie odwzorowany na nowej elewacji. Instytut Pamięci Narodowej nadal szuka autora oryginalnego napisu. Jego treść wskazuje, że mógł powstać w czasie, kiedy Solidarność została zdelegalizowana.
Zaczęło się od tego, że na początku sierpnia pracownicy firmy remontowej wymieniającej ocieplenie bloku przy ul. Wajdeloty 20 w Lublinie dokonali niecodziennego odkrycia. Na jednej ze ścian widnieje bowiem napis "Solidarność żyje".
- Po zdjęciu blachy i wełny nic jeszcze nie było widać. Dopiero przy myciu ścian biała farba zaczęła schodzić i pokazał się napis. Pierwszy raz widzę coś takiego – powiedział 9 sierpnia, podczas konferencji prasowej, współwłaściciel firmy wykonującej remont Paweł Ciężki.
Powstał prawdopodobnie w stanie wojenym lub po jego zakończeniu
Dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej doktor Robert Derewenda uznał, że treść napisu wskazuje, iż mógł powstać w czasie, kiedy Solidarność została przez komunistów zdelegalizowana, czyli w okresie stanu wojennego lub po jego zakończeniu.
- Wtedy właśnie powstawały takie napisy, wskazujące, że Solidarność rzeczywiście żyje – mówił w sierpniu.
Będzie dokładnie odwzorowany
Spółdzielnia zadecydowała, że po sfotografowaniu i zwymiarowaniu napis zniknie za warstwą ocieplenia. Ma być jednak odtworzony na nowej elewacji
- Lubelski IPN zaproponował spółdzielni, że może pokryć koszty jego odtworzenia. Chcemy też przypomnieć - być może w formie tablicy informacyjnej - okoliczności, w których malowane były takie hasła - mówi Szczepan Barczyk, rzecznik lubelskiego oddziału IPN.
IPN wciąż szuka autora oryginalnego napisu
Napis jest jedynym takim znaleziskiem w Lublinie. IPN wciąż szuka jego autora.
- Dotychczas otrzymaliśmy jedno zgłoszenie, które może pomóc w jego ustaleniu. Jesteśmy na etapie weryfikowania informacji - zaznacza rzecznik.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: IPN, oddział w Lublinie