Tak jak na przykład funkcjonariusz z drugiego komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, który w środę wieczorem, jadąc aleją Witosa prywatnym samochodem, zauważył stojącą na poboczu starą ładę. Policjant po służbie zatrzymał się, aby sprawdzić, co się stało. To samo zrobił inny kierowca.
Jak pomóc Ukrainie? Lista zbiórek i akcji charytatywnych
- Jak się okazało, w samochodzie znajdowało się pięcioro małych dzieci oraz ich matka. Kobieta oświadczyła, że uciekają z Ukrainy. Zatrzymali się, ponieważ byli bardzo zmęczeni i jej mąż postanowił pójść poszukać kantoru, by wymienić pieniądze. Rodzina chciała pomyśleć, co dalej robić - mówi Kamil Gołębiowski, rzecznik lublińskiej policji.
Kiedy 32-letni kierowca wrócił do auta, funkcjonariusz zaproponował rodzinie schronienie na kilka dni w swoim domu, aby mogli nabrać sił i ruszyć w dalszą podróż. Obywatele Ukrainy zgodzili się przyjąć pomoc. Otrzymali jedzenie i dach nad głową. Ich samochód nie nadawał się do dalszej jazdy, dlatego drugi kierowca, który im pomógł, zaproponował transport do miejsca docelowego.
Nocki na parkingach
Tej samej doby, w nocy, patrol prewencji zauważył na parkingu na obrzeżach Kraśnika niewielki samochód osobowy. W środku była czteroosobowa rodzina - dwoje rodziców z małymi dziećmi.
- Okazało się, że to uchodźcy z Kijowa, którzy wyjechali, bo ich ulica została zbombardowana i zniszczona, a ojciec nie był zdolny do służby wojskowej. Cały swój dobytek spakowali w walizki i uciekli. Mężczyzna przyznał policjantom, że są skrajnie zmęczeni, gdyż od czterech dni podróżują bez noclegu. Mimo niskich temperatur na zewnątrz śpią tylko w samochodzie - przekazuje Paweł Cieliczko, rzecznik policji w Kraśniku.
Po wysłuchaniu historii funkcjonariusze za pośrednictwem dyżurnego skontaktowali się z jednym z lokali w Kraśniku, który nieodpłatnie udostępnił rodzinie miejsca noclegowe oraz posiłki. Policjanci pomogli rodzicom przenieść ich dzieci.
- Uchodźcy nie kryli wdzięczności za pomoc, której się nie spodziewali. Zwracajmy uwagę na takie sytuacje i nie bądźmy obojętni. Wiele osób, które uciekają przed wojną, jest wycieńczonych podróżą, warunkami pogodowymi, zdezorientowanych całą sytuacją. Przypominamy, że w nocy często panują ujemne temperatury, współpracujmy ze służbami oraz instytucjami, aby nieść potrzebującym pomoc - zaznacza Cieliczko.
Serwis specjalny tvn24.pl: TVN24 УКРАЇНСЬКОЮ МОВОЮ
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Autorka/Autor: ib/gp
Źródło: Policja Lubelska
Źródło zdjęcia głównego: Policja Lubelska