Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ma się czym chwalić - do Polski doleciały już wszystkie 23 nowe śmigłowce ratownicze. I jest coraz więcej szpitali, w których mogą wylądować. Nie tylko w stolicy czy miastach wojewódzkich. Niektóre mogą pozazdrościć lądowiska na przykład Grudziądzowi.
Lądowisko w Grudziądzu jest pierwszym w Polsce lądowiskiem zbudowanym na dachu szpitala. Tu dowóz karetką do budynku nie będzie już potrzebny. Budowę dofinansowała Unia Europejska.
- Na tym obiekcie będzie zamontowana kamera meteo, więc pilot będzie widział stan nawierzchni lądowiska - wyjaśnia Marek Nowak, dyrektor szpitala specjalistycznego w Grudziądzu.
Lotniska jak grzyby pod deszczu
Od ubiegłego roku nocne lotniska dla śmigłowców LPR - tak, jak ten w Grudziądzu - działają także w Sosnowcu i Bielsku Białej. Do nocnych lotów przygotowuje też szpital przy ulicy Banacha w Warszawie. Lotnisko będzie gotowe za miesiąc.
- Wykorzystanie środków unijnych skutkuje. Tych lądowisk jest coraz więcej, a potrzeba trzech, czterech w województwie. Całodobowych - mówi dr Robert Gałązkowski, dyrektor lotniczego pogotowia ratunkowego w Warszawie.
O zmianie sytuacji świadczą liczby. Od 2000 r. do 2008 r. nie oddano w Polsce do użytku ani jednego szpitalnego lądowiska. W kolejnych trzech latach oddano ich już piętnaście. Dwadzieścia siedem jest w trakcie budowy, czterdzieści siedem na etapie projektowania.
W tym roku oddane też zostaną do użytku kolejne trzy bazy pogotowia: w Suwałkach, Olsztynie i Gliwicach.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn