Rada Nadzorcza Portu Lotniczego w Gdańsku nie doszukała się nieprawidłowości przy zatrudnianiu Michała Tuska. Władze lotniska poznały wyniki kontroli ws. zasad zatrudnienia syna premiera, a także działalności OLT Express na lotnisku. Zarząd portu został jednak zobowiązany do zmiany zasad zatrudniania pracowników.
Kontroli w gdańskim porcie domagało się Prawo i Sprawiedliwość. Czynności kontrolne dotyczyły dwóch kwestii: sposobu i zasad zatrudniania w gdańskim porcie Michała Tuska oraz tego, czy jakiekolwiek informacje o charakterze poufnym, zwłaszcza informacje gospodarcze, zostały wykorzystane na rzecz OLT Express.
Nie było konfliktu interesów
Raport pokontrolny przyjęła dziś Rada Nadzorcza lotniska w Gdańsku.
Tomasz Kloskowski, prezes portu na konferencji prasowej powiedział zaś: - W momencie, kiedy zatrudniałem pana Michała Tuska jako pracownika portu lotniczego w Gdańsku wiedziałem, że prowadzi działalność gospodarczą i świadczy usługi w zakresie PR dla przewoźnika OLT Express i oceniłem, że nie będzie to z żadną szkodą dla naszej spółki.
Przewodniczący Rady Nadzorczej Jan Zarębski wyjaśnił, że "rada nie ma absolutnie żadnych wątpliwości, że nie zostały naruszone interesy portu lotniczego w Gdańsku przez pracę Michała Tuska zarówno w porcie, jak i na rzecz OLT Express".
Wiceprzewodniczący rady nadzorczej gdańskiego lotniska Maciej Dobrzyniecki poinformował, że nie doszukano się nieprawidłowości we współpracy lotniska w Gdańsku z innymi przewożnikami. - W oparciu o analizę dokumentów spółki zespół kontrolny rady nadzorczej Portu Lotniczego w Gdańsku stwierdza prawidłowość działań spółki wobec spółek grupy OLT Express oraz innych przewoźników - powiedział. Zmiana zasad zatrudniania
Zespół kontrolny zalecił także zarządowi lotniska opracowanie zasad zatrudniania pracowników z uwzględnieniem kwestii zatrudnienia ich w firmach zewnętrznych lub świadczenia usług na ich rzecz przez pracowników lotniska.
Zespół zobowiązał również zarząd portu do prowadzenia działań mających na celu poprawę wizerunku medialnego portu lotniczego w Gdańsku.
Będzie pozew przeciw "Newsweekowi"
Zarębski poinformował, że na wniosek prezesa portu Rada Nadzorcza postanowiła, że firma badająca bilans spółki za 2012 r. "w szczególny sposób ma uwzględnić wszystkie poruszone w tygodniku Newsweek Polska informacje, które szkalowały zarówno dobre imię portu lotniczego jak i osobiście prezesa Kloskowskiego". - Chcieliśmy oddać to w ręce niezależnego i zewnętrznego kontrolera - tłumaczył.
Powiedział, że audytor został wybrany podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady.
Tygodnik "Newsweek Polska" w jednym z wydań we wrześniu w artykule pt. "Tam gdzie ląduje Tusk" opisał kulisy pracy lotniska w Gdańsku, zarzucając m.in. nepotyzm i konflikty interesów menedżerów spółki.
Prezes portu Tomasz Kloskowski zapowiedział w poniedziałek skierowanie "lada dzień" pozwów przeciwko autorom publikacji za zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych.
Kontrola na wniosek
Kontrolę, której wyniki dziś przyjęła RN, przeprowadzono między 3 września a 1 października z inicjatywy właścicieli spółki i jej rady nadzorczej. O informację nt. działalności gdańskiego lotniska w związku z aferą Amber Gold zwracali się m.in. radni PiS sejmiku województwa pomorskiego.
Sekretarz Rady Nadzorczej Jan Szymański wyjaśnił, że kontrolę przeprowadzono w oparciu o dokumenty przekazane przez działy księgowości i personalny portu, maile, faktury i korespondencję Michała Tuska z przedstawicielami spółek OLT Express. W ramach kontroli zostały przeprowadzone rozmowy z pracownikami portu m.in. z prezesem, księgową, kierownikiem analiz ekonomicznych, kierownikiem działu personalnego i z Michałem Tuskiem.
Syn premiera "mógł działać na szkodę"
W połowie września Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo po zawiadomieniu organizacji Stop Korupcji, która uważa, że syn premiera Michał Tusk mógł działać na szkodę gdańskiego lotniska, pracując równocześnie dla OLT Express. Prokuratura zbada działalność portu w związku ze świadczeniem usług spółce OLT Express.
Oprócz śledztwa z zawiadomienia Stop Korupcji, gdańska prokuratura prowadzi jeszcze cztery inne postępowania powiązane ze sprawą gdańskiej spółki Amber Gold, udziałowca OLT Express.
Michał Tusk a OLT Express
Wątpliwości, co do pracy Michała Tuska na gdańskim lotnisku pojawiły po tym jak były szef Amber Gold Michał P. i jednocześnie udziałowiec linii lotniczych OLT Express, stwierdził w tygodniku "Wprost", że syn premiera zradzał tajemnice handlowe swojego pracodawcy, czyli Portu Lotniczego w Gdańsku.
Jak powiedział wtedy Marcin P. chodziło o informacje ile płaci gdańskiemu lotnisku linia Wizz Air (konkurent OTL Express) za obsługę jednego pasażera. Michał Tusk stanowczo zaprzeczył tym informacjom.
Krótka kariera OLT
OLT Express powstało w 2011 roku w wyniku przejęcia przez strategicznego inwestora - firmę Amber Gold większościowych udziałów w dwóch polskich liniach lotniczych: OLT Jetair (przekształcone w OLT Express Regional) oraz Yes Airways (po przejęciu przekształcone w OLT Express Poland).
Firma OLT Express Poland złożyła wniosek o upadłość 31 lipca. Kilka dni wcześniej, 27 lipca, wniosek o upadłość ugodową złożyła OLT Express Regional.
Autor: km//kdj / Źródło: tvn24.pl, PAP