Po tym, jak Piotr Pacewicz na łamach "Gazety Wyborczej" w ostrych słowach skrytykował przyznanie tytułu Dziennikarz Roku 2008 Bogdanowi Rymanowskiemu, w jego obronie wystąpili laureaci tego plebiscytu z poprzednich lat. "Nie akceptujemy arbitralnego tonu, stylu i języka jego komentarza do tegorocznego werdyktu środowiska" - napisali dziennikarze w Liście otwartym.
List otwarty laureatów nagrody "Dziennikarz Roku" podpisali prawie wszyscy laureaci. Nie podpisali Marcin Kącki (Dziennikarz Roku 2007) i Tomasz Lis (Dziennikarz Roku 1999 i 2007).
Organizowany przez miesięcznik Press ogólnopolski, międzyredakcyjny plebiscyt na Dziennikarza Roku ma dwanaście lat. Jego wyniki nie raz były przez część naszego środowiska krytykowane, kontestowane, a nawet kwestionowane. Każdy z nas - w poprzednich latach wybranych Dziennikarzami Roku - zdaje sobie sprawę, że zaszczytne zdobycie największej liczby głosów biorących udział redakcji nie oznacza ani uznania całego środowiska, ani patentu na profesjonalną doskonałość. Nigdy dotąd nie doszło jednak do tak otwartych, emocjonalnych, publicznych kontrowersji.
Zdajemy sobie sprawę, że temperatura tegorocznych dyskusji związana jest z narastającym jakościowym kryzysem polskich mediów, z emocjami politycznymi ostatnich lat i z głębokimi podziałami w naszym środowisku. Nie przymykamy oczu na te problemy. Widzimy potrzebę dyskusji i szukania środków zaradczych. Zgadzamy się z niektórymi krytycznymi uwagami Piotra Pacewicza pod adresem polskiego dziennikarstwa. Tym bardziej jednak nie akceptujemy arbitralnego tonu, stylu i języka jego komentarza do tegorocznego werdyktu środowiska. Komentarza, który uderzając nie tylko w tegorocznego laureata, ale także we wszystkich którzy swój głos oddali na Bogdana Rymanowskiego, spowodował szkodliwe reakcje. Apelujemy o szacunek dla werdyktu środowiska nawet jeżeli nie wszyscy się z nim identyfikujemy i o poważną rozmowę na temat naszej pracy.
Należymy do różnych szkół dziennikarstwa i nurtów warsztatowych. Mamy sobie samym i naszym kolegom wiele do zarzucenia. Ale nagroda Grand Press ma dla naszego podzielonego środowiska szczególne znaczenie. Jest wartością, której nie powinniśmy utracić. Bo poza nią nie mamy wielu wspólnych, łączących nas instytucji, na których moglibyśmy coś lepszego budować. Zamiast kwestionować nawzajem swoje kompetencje, zastanówmy się co wspólnie możemy zrobić, żeby nasza praca mogła lepiej służyć odbiorcom. Bo w ostatecznym rachunku to oni płacą cenę za nasze słabości.
Jacek Żakowski Dziennikarz Roku 1997
Monika Olejnik Dziennikarz Roku 1998
Kamil Durczok Dziennikarz Roku 2000
Janina Paradowska Dziennikarz Roku 2002
Anna Marszałek Dziennikarz Roku 2003
Justyna Pochanke Dziennikarz Roku 2005
Andrzej Morozowski Dziennikarz Roku 2006
Tomasz Sekielski Dziennikarz Roku 2006 Co napisał Pacewicz?
W tekście opublikowanym na stronie internetowej „Gazety Wyborczej” jej wicenaczelny nazwał Rymanowskiego „niedziennikarzem roku” i „pseudodziennikarzem”, który występuje „z politykami w symbiozie” i „stosuje metodę podkręcania pyskówki”. „Co takiego ważnego Bogdan Rymanowski ma do przekazania Polakom? Na czym się zna? Jakich wartości broni? Co ujawnia, czego byśmy nie wiedzieli?” – pytał w swoim tekście Pacewicz.
Źródło: tvn24.pl, student.pl
Źródło zdjęcia głównego: fotorzepa