O jak najszybszą nowelizację ustawy refundacyjnej zwrócił się w liście do premiera prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Maciej Hamankiewicz zaapelował ponadto do szefa rządu o zaniechanie twierdzeń, że sprzeciwiając się nowym przepisom, lekarze działają na szkodę pacjenta. Tymczasem Donald Tusk zaprosił protestujące organizacje lekarzy na spotkanie w środę.
O zaproszeniu przedstawicieli "pieczątkowego protestu" do kancelarii premiera poinformował wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Krzysztof Radkiewicz. Według niego, w spotkaniu z premierem mają uczestniczyć m.in. przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy oraz portalu Konsylium24. Lekarze już wcześniej domagali się spotkania z szefem rządu.
Ze źródeł zbliżonych do kancelarii premiera wiadomo, że we wtorek szef rządu spotkał się z ministrem zdrowia i z prezesem NFZ.
"Lekarze są z pacjentami"
Jak wyjaśnił prezes NRL, lekarze nie mogą przejść obojętnie nad wypowiedzią premiera Donalda Tuska, iż ci z nich, którzy będą zachowywali się niegodnie i będą utrudniali pacjentom życie, będą podlegali konsekwencjom. "Brak wsparcia lekarzy w wypełnianiu ich misji nie służy chorym, a jak widać tego wsparcia ze strony rządu właśnie zabrakło" - napisał w liście Hamankiewicz.
Brak wsparcia lekarzy w wypełnianiu ich misji nie służy chorym, a jak widać tego wsparcia ze strony rządu właśnie zabrakło. Maciej Hamankiewicz, prezes NRL
Prezes NRL zaapelował też do szefa rządu o zaniechanie twierdzeń, że lekarze działają na szkodę pacjentów. "Jest wręcz przeciwnie. Lekarze zawsze byli, są i będą z pacjentami. To w żaden sposób nie oznacza, że muszą być z nimi według zasad wymyślanych przez urzędników" - podkreślił.
Lekarze zawsze byli, są i będą z pacjentami. To w żaden sposób nie oznacza, że muszą być z nimi według zasad wymyślanych przez urzędników. Maciej Hamankiewicz, prezes NRL
Czego chcą lekarze?
Hamankiewicz w imieniu środowiska lekarskiego zwrócił się do premiera z prośbą o jak najszybsze wprowadzenie zmian w ustawie refundacyjnej, m.in. wykreślenia zapisów dot. karania lekarzy. Nowa ustawa wprowadza obowiązek zwrotu przez lekarza kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami w przypadku wypisania recepty niezgodnej z uprawnieniami pacjenta lub niezgodnej z listą leków refundowanych, ale też nieuzasadnionej względami medycznymi.
NRL chce też zdjęcia z lekarzy obowiązku weryfikowania statusu ubezpieczenia pacjenta. Ponadto, według Hamankiewicza, "to aktualna wiedza medyczna powinna stanowić uzasadnienie dla wystawienia recepty refundowanej, a nie - jak przewiduje ustawa o refundacji leków - wskazania rejestracyjne leku, które niekiedy nie obejmują wszystkich zgodnych z aktualną wiedzą medyczną zastosowań danego leku".
Hamankiewicz zwrócił się też z prośbą o nowelizację rozporządzenia ws. recept polegającą na zdjęciu z lekarzy obowiązku oznaczania na recepcie poziomu odpłatności leku.
Premier: będą konsekwencje dla protestujących
List jest odpowiedzią lekarzy na sobotnią wypowiedź premiera, w której - pytany przez dziennikarzy o zapowiadany przez lekarzy protest w związku z wejściem w życie nowej ustawy refundacyjnej - powiedział, że "lekarze, którzy będą zachowywali się niegodnie, którzy będą utrudniali pacjentom życie, będą podlegali konsekwencjom".
Począwszy od Nowego Roku Lekarze z OZZL i Porozumienia Zielonogórskiego nie określają na receptach poziomu refundacji leku i stawiają pieczątkę: "Refundacja do decyzji NFZ". W ten sposób protestują przeciwko przepisom refundacyjnym, które - ich zdaniem - są zbyt restrykcyjne i nakładają na medyków biurokratyczne obowiązki. W wyniku protestu część pacjentów pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką musi płacić za nie więcej.
Protest pieczątkowy oficjalnie poparło kilkanaście Okręgowych Izb Lekarskich; nieoficjalnie prawie wszystkie. NRL decyzję w tej sprawie ma podjąć w najbliższych dniach. Na środę zaplanowano spotkanie jej przedstawicieli z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: SXC