To bardzo ważna sprawa, dlatego pytamy również żonę prezydenta Andrzeja Dudy. Liczymy, że zajmie stanowisko - powiedziała w "Kropce nad i" Barbara Dolniak z Nowoczesnej. Posłanki tej partii wystosowały list do Pierwszej Damy w sprawie aborcji.
Posłanki Nowoczesnej zaapelowały się w liście do prezydentowej Agaty Kornhauser-Dudy, by zabrała głos w sprawie prawa aborcyjnego. W połowie marca do marszałka Sejmu wpłynęło zawiadomienie o zawiązaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji", która będzie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy całkowicie zakazującej usuwania ciąży.
- To bardzo ważna sprawa i stąd pytamy również żonę pana prezydenta - powiedziała w "Kropce nad i" Barbara Dolniak z Nowoczesnej.
Przypomniała, że małżonka byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Maria Kaczyńska, wypowiedziała się w 2007 r. w tej kwestii, opowiadając się za zachowaniem obowiązującej ustawy.
- W związku z tym liczymy, że żona obecnego prezydenta również zajmie stanowisko w tej kwestii i opowie się za zachowaniem tej ustawy - dodała.
Poseł Stanisław Tyszka (Kukiz'15) powiedział, że jest przeciwny wywoływaniu w tym momencie debaty o aborcji, bo taka dyskusja wzbudza bardzo silne emocje społeczne i polityczne.
- To wypróbowany temat, przykrywający wszystkie inne. Przez parę miesięcy mówiliśmy o Trybunale, teraz będziemy mówić o aborcji - zauważył. Dodał, że w pewnym sensie ten temat zaczęło podsycać PiS.
Pytany, czy w Polsce powinien obowiązywać całkowity zakaz aborcji, odpowiedział, że chciałby zobaczyć, jak wyglądają konkretne zapisy projektu, ale - jak zaznaczył - nie jest zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji.
W liście do prezydentowej, który jest dostępny m.in. na profilu Nowoczesnej na Facebooku, posłanki wyrażają przekonanie, że Agata Kornhauser-Duda "doskonale rozumie dramatyczne konsekwencje, jakie na wiele kobiet sprowadzi nowa ustawa". „Każda z nas może się znaleźć w sytuacji, w której zostanie zmuszona, by urodzić dziecko ciężko upośledzone lub będące owocem gwałtu. Polskie kobiety są odpowiedzialne i chcą mieć wybór. A państwo, w tak fundamentalnych sytuacjach życiowych, powinno stać po ich stronie, dając wsparcie i gwarantując prawo do decydowania" - podkreślają posłanki Nowoczesnej. Pod listem podpisały się m.in. Katarzyna Lubnauer, Joanna Scheuring-Wielgus, Barbara Dolniak.
"Tylko przez zmianę konstytucji możemy wyjść z konfliktu"
Posłowie dyskutowali również o toczącym się wciąż sporze wokół Trybunału Konstytucyjnego i wizytach w Warszawie wiceszefa Komisji Europejskiej Hansa Timmermansa oraz sekretarza Rady Europy Thorbjoerna Jaglanda. - Opublikowanie wyroku TK powinno być początkiem dialogu na temat rozwiązania kryzysu wokół TK - powiedział Timmermans. Jagland wezwał, by umożliwić TK wykonywanie jego obowiązków.
Tyszka ocenił, że fakt, iż przedstawiciele Unii Europejskiej oraz Rady Europy mówią, że powinien być opublikowany wyrok TK, jest bardzo niekorzystną sytuacją dla Polski. Dodał, że wynika ona z tego, iż minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski "popełnił karygodny błąd, występując do Komisji Weneckiej z prośbą o opinię". - Umiędzynarodowienie wewnętrznego konfliktu polskiego wynika również z tego, że pan Grzegorz Schetyna i pan Ryszard Petru pielgrzymują do Brukseli i skarżą się na Polskę - podkreślił. Dodał, że sprawy wewnętrzne powinny być rozwiązywane w Polsce.
Przypomniał, że ruch Kukiz'15 zaproponował proste poprawki do konstytucji, które - jego zdaniem - zamkną ten konflikt. Zaznaczył, że wystarczyłoby przyjęcie jednej poprawki dotyczącej poszerzenia składu sędziów TK z 15 do 18 sędziów i przyjęcie trzech wybranych sędziów przez poprzedni Sejm.
W jego ocenie tylko przez zmianę konstytucji możemy wyjść z konfliktu.
Posłanka Nowoczesnej Barbara Dolniak przekonywała, że nie możemy zmieniać konstytucji tylko dlatego, że ktoś źle zastosował prawo. - Nie możemy zmienić konstytucji, żeby usankcjonować nieprawne działanie - podkreśliła.
Dolniak przypomniała, że przed świętami wielkanocnymi Nowoczesna złożyła propozycję porozumienia wskazującą na to, że sukcesywnie będą wchodzić na zwalniane stanowiska w TK osoby z grupy, od której prezydent przyjął ślubowanie oraz od tej, od której go nie przyjął. Dodała, że nie została ona przez PiS rozważona.
Autor: js/ja,tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24