Liderzy Lewicy podpisali w sobotę "Deklarację na rzecz Europy praworządnej". Zadeklarowali między innymi przywrócenie i wzmocnienie mandatu demokratycznych instytucji oraz rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Zapowiedzieli także powołanie Komisji Sprawiedliwości i Prawa w nowym Sejmie. - Wskażemy z imienia i nazwiska, kto i kiedy z prominentnych ludzi władzy łamał prawo, w tym ustawę zasadniczą - mówił wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek
W sobotę w Warszawie odbył się kongres Partii Europejskich Socjalistów "Prawo. Europa. Sprawiedliwość", na którym Lewica przedstawiła propozycje dotyczące praworządności, a liderzy podpisali "Deklarację na rzecz Europy praworządnej". W deklaracji zwrócono uwagę, że państwo oparte na rządach prawa, to państwo sprawiedliwe, bezpieczne i przewidywalne. Dodano, że życie społeczne oparte na niezależnych i silnych instytucjach to przejrzystość, pewność i spokój obywateli i obywatelek.
Liderzy Lewicy w dokumencie zadeklarowali przywrócenie i wzmocnienie mandatu demokratycznych instytucji odpowiedzialnych za rządy prawa w Polsce, a także przywrócenie szacunku i legitymacji działania Trybunału Konstytucyjnego. Zadeklarowali też niezależność sędziowską, uregulowanie przejrzystości postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów i prokuratorów, rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.
Zadeklarowali też przywrócenie konstytucyjnej legitymacji działania Krajowej Radzie Sądownictwa, wdrożenie wyroków europejskich trybunałów w sprawie praworządności, włączenie czynnika społecznego w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości oraz wzmocnienie pozycji zawodowej i płacowej pracowników wymiaru sprawiedliwości.
Pod deklaracją podpisali się między innymi Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Adrian Zandberg.
Biedroń: Lewica będzie broniła realizacji konstytucji od pierwszego do ostatniego artykułu
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń mówił, że kiedy Lewica wygra wybory, "ponad podziałami będzie broniła realizacji konstytucji od pierwszego do ostatniego artykułu, także jeśli chodzi o równość kobiet i mężczyzn, ochronę środowiska, dostęp do mieszkania, bo mieszkanie jest prawem, nie towarem".
- Lewica jest gotowa wziąć odpowiedzialność za Polskę - podkreślił.
Czarzasty: pamiętamy i rozliczymy was za to
- Jesienią 2020 roku pseudotrybunał pani (Julii) Przyłębskiej wydał wyrok, który zmusza Polki do rodzenia chorych dzieci. Ten wyrok paralizuje lekarzy i zabija kobiety - mówił współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Dodał, że "Fundusz Sprawiedliwości, fundusz pomocy ofiarom przestępstw zamienił się w fundusz wyborczy polityków Ministerstwa Sprawiedliwości". Przypomniał, że Najwyższa Izba Kontroli "stwierdziła, że 231 milionów z wydanych 681 milionów (złotych) poszło na ofiary przestępstw, a 450 na fundusz wyborczy". - Pamiętamy i rozliczymy was za to - powiedział.
Lider partii Razem Adrian Zandberg powiedział, że "po tych siedmiu latach miliony ludzi w Polsce nie mają poczucia, że wymiar sprawiedliwości jest dla nich". - Nie mają poczucia, że polskie państwo gwarantuje tę konstytucyjną wartość jaką jest sprawiedliwość społeczna - dodał.
- Dużo tu było dzisiaj słów o przywróceniu demokratycznego państwa prawa. Wolałbym, żebyśmy pamiętali o pełni tego zapisu konstytucji, o demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasadę sprawiedliwości społecznej. Takie państwo będziemy musieli w Polsce dopiero zbudować, a nie po prostu przywrócić - mówił Zandberg.
Śmiszek: przez ostatnich siedem lat obywatele byli świadkami setek naruszeń prawa
Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek w trakcie kongresu ocenił, że pod rządami PiS dostaliśmy "pokrakę demokracji, zamachy na nasze świętości - jak trójpodział władzy, niezależność sądowa, niezawisłość sędziowska, prawa i wolności obywatelskie czy wolność mediów".
- Zamiast Trybunału Konstytucyjnego, zamiast Krajowej Rady Sądownictwa mamy tylko budynki wypełnione politycznymi nominatami, którzy w mig wychwytują oczekiwania władzy i te oczekiwania spełniają. Zamiast prokuratury, która powinna pełnić służebną rolę i dbać o bezpieczeństwo Polek i Polaków, tak naprawdę mamy dzisiaj polityczną służbę specjalną, która ściga i niszczy tych wszystkich, którzy nie zgadzają się na ograniczanie swobód obywatelskich - sędziów, aktywistów, prokuratorów, artystów a także niewygodną opozycję - mówił Śmiszek.
Dodał, że konstytucja jest zmieniana zwykłymi ustawami i stosowana jest tak, żeby zagarnąć jeszcze więcej władzy i instytucji.
- Przez ostatnich siedem lat Polki i Polacy byli świadkami setek naruszeń prawa, które nas posadziły w oślej ławie Unii Europejskiej - ocenił polityk Lewicy.
Śmiszek zapowiada ustawę o powołaniu Komisji Sprawiedliwości i Prawa
Śmiszek zadeklarował, że Lewica nie pozostanie bierna wobec tych naruszeń. Dodał, że przywrócenie rządów prawa musi być dokonane przez tych, którzy demokrację kochają i którzy znają jej wartości. Stwierdził, że naprawiania demokracji nie można zacząć bez odpowiedniego zbadania i wskazania "tych, którzy od siedmiu lat łamią prawo".
- Dlatego jedną z pierwszych ustaw jaką klub parlamentarny Lewicy złoży w nowym Sejmie, będzie ustawa o powołaniu Komisji Sprawiedliwości i Prawa - zapowiedział.
Jak wyjaśnił, komisja miałaby zbadać wszystkie naruszenia jakie miały miejsce od 2015 roku. - Wskażemy z imienia i nazwiska, kto i kiedy z prominentnych ludzi władzy łamał prawo, w tym ustawę zasadniczą. Kto i kiedy posługiwał się prokuraturą, aby ograniczać prawa i wolności obywatelskie. Wskażemy kto i kiedy używał służb specjalnych, żeby eliminować niewygodną konkurencję. Kto i kiedy nadużywał władzy, przekraczał kompetencje, aby umacniać swoją polityczną władzę. Kto i kiedy przekraczał uprawnienia funkcjonariusza publicznego, narażając Skarb Państwa na gigantyczne szkody. Wskażemy także, kto i kiedy wpływał na tryb pracy Trybunału Konstytucyjnego i kto, kiedy i z kim rozmawiał, aby ustalić treść wyroków trybunalskich - wymieniał Śmiszek. Dodał, że za wszystkie nadużycia konieczna będzie odpowiedzialność z imienia i nazwiska.
Polityk wskazał, że komisja miałaby w ciągu sześciu miesięcy od powołania przeprowadzić dokładny audyt naruszeń, wysłucha zeznań i sporządzi raport, który zostanie przekazany marszałkom Sejmu i Senatu, a wszystko ma się odbyć "przy otwartej kurtynie".
- A potem prokuratura, uchylenie immunitetów, sądy i Trybunał Stanu, ale wszystko zgodnie z prawem i demokratycznymi procedurami; i wszystko w oparciu o wykazane w raporcie fakty - mówił Śmiszek.
Wzywał jednocześnie opozycję do poparcia tego pomysłu i by był to "jeden z elementów porozumienia demokratycznej opozycji".
Polityk Lewicy: zespół prawników będzie pracować nad "wielkim aktem oskarżenia"
Śmiszek zaznaczył, że, aby rozliczyć PiS, należy się przygotować do tego wcześniej. - Dlatego dziś chciałbym przedstawić drużynę prawników, z którymi od teraz aż do czerwca przyszłego roku będziemy pracować nad wielkim aktem oskarżenia wobec tych pisowskich funkcjonariuszy, którzy ewidentnie łamali prawo" - oświadczył.
W gronie tym znaleźli się: Agata Bzdyń, Ryszard Kalisz, Danuta Waniek, Bartosz Żmuda, Jarosław Szymczyk, Piotr Nagler, Kamila Ferenc, Bartłomiej Ciążyński, Marcin Kostka, Karol Perkowski, Karolina Kędziora.
Źródło: PAP, TVN24