Posłowie LiD-u chcą, żeby posiedzenie Sejmu, na którym minister sprawiedliwości ma ujawnić sprawę podsłuchów, było jawne. - Po co je utajniać, jeśli i tak wszystko później wypłynie. Polacy mają prawo znać prawdę z pierwszej ręki - mówili Jan Widacki i Wojciech Olejniczak.
- Chcemy wiedzieć, ile w poprzedniej kadencji w różnych sprawach wykorzystywano służby. Czy przypadkiem pod koniec rządów PiS liczba podsłuchów nie wzrosła - tłumaczył Jan Widacki.
O przedstawienie Sejmowi przez ministra sprawiedliwości informacji w sprawie liczby, zasadności, skali prowokacji i podsłuchów oraz zgód wydawanych na ich stosowanie przez sądy wnioskował klub PO.
Minister sprawiedliwości miałby przedstawić informację Sejmowi w piątek w trakcie utajnionej części posiedzenia. Głosowanie, czy wprowadzić taki punkt do porządku odbędzie w piątek rano i również ma być utajnione.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24