- To dla nas szczęśliwe losowanie, można powiedzieć, że liczy się tylko "jedynka", reszta jest drugorzędna - w taki sposób poseł PiS Mariusz Kamiński skomentował numer listy, jaki w drodze losowania przypadł jego partii. Inne partie także zachwalały numery, które otrzymały.
Głęboko wierzę, że będziemy pierwsi na mecie. Ale też zdaję sobie sprawę, że nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi do tych numerów, bo liczy się szyld, a naszą silną marką jest właśnie Prawo i Sprawiedliwość. Mariusz Kamiński, PiS
Nieoficjalnie jednak politycy PiS przyznawali, że szykowali się do tego, by przekonywać, iż numer listy nie ma znaczenia.
"Szkoda, że PO nie wylosowała trójki"
Z kolei rzeczniczka sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że siódemka, która przypadła jej partii, kojarzy się zazwyczaj bardzo pozytywnie.
- Wierzę, że te wybory będą dla nas bardzo udane i bardzo szczęśliwe. Siódemka kojarzy się pozytywnie, ale najważniejsze dla naszych kandydatów jest to, że już dzisiaj będą mogli uruchomić swoje materiały wyborcze, zacząć drukować ulotki, plakaty, przez co kampania nabierze więcej barwy - powiedziała Kidawa-Błońska.
PJN nie kryje zadowolenia z faktu, że ich lista będzie miała numer 2. - Dwójka to jest litera "V", która może być symbolem naszego zwycięstwa, czyli wejścia do Sejmu. Jesteśmy tuż za PiS-em. Szkoda, że Platforma nie wylosowała numeru 3, ale i tak jest bardzo dobrze - powiedział szef sztabu PJN Tomasz Dudziński.
Zadowolony z losowania jest również szef sztabu SLD Stanisław Wziątek. - To bardzo dobry numer, bo nie tylko oznacza miejsce na podium, ale w naszym przypadku uznajemy, że jest to "szczęśliwa trójecza" - powiedział polityk Sojuszu.
I dodał, nie obawia się, że Sojusz po wyborach może - tak jak obecnie - pozostać trzecią siłą na scenie politycznej. - Gdyby iść tym tropem, to by oznaczało, że ostatnia będzie Platforma Obywatelska, która ma numer siódmy zaznaczył Wziątek.
"Może minister mieszał w losowaniu"
Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski komentując wyniki losowania powiedział, że jak partia jest na piątkę, to musi wylosować "piątkę". - To już jest tradycja narodowa. To jest numer, na jaki zasługujemy - stwierdził.
Żelichowski chwalił także wylosowaną przez Platformę "7". - Nawet minister Rostowski mówił ostatnio, że zawsze 7 była jego szczęśliwą cyfrą, w związku z tym być może "mieszał" w tym losowaniu - żartował poseł.
Z kolei "1", którą wylosował komitet PiS, zdaniem Żelichowskiego trzeba interpretować jako "pałę dla tej partii". - Polacy to pracowity naród i nikt nigdy nie idzie po najniższej linii oporu, żeby głosować od razu na pierwszą listę. Raczej szukamy w środku i z tego punktu widzenia najlepsze numery to 4, 5, 6 i 7. Te partie będą najwięcej zyskiwały - ocenił Żelichowski.
Komitetom, które zarejestrowały listy w jednym okręgu wyborczym przypadły następujące numery: Komitet Nasz Dom Polska - Samoobrona Andrzeja Leppera będzie oznaczony numerem 8, komitet Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego - numerem 9, a komitet Prawica - numerem 10.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24