Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, to wygrałby je Bronisław Komorowski - wynika z sondażu Millward Brown SMG/KRC dla TVN24. W pierwszej turze mógłby liczyć na 47 proc. głosów, podczas gdy chęć zagłosowania na Jarosława Kaczyńskiego deklaruje 27 proc. pytanych. Gdyby obaj kandydaci spotkali się w drugiej turze, to dostaliby odpowiednio po 57 i 35 proc. głosów. Pozostali kandydaci mogą liczyć na marginalne poparcie.
Wyniki sondażu już dla I tury nie zostawiają złudzeń - w wyścigu o najwyższy urząd w państwie liczą się tylko kandydaci PO i PiS. Na Bronisława Komorowskiego głos, według sondażu, zamierza oddać 47 proc. ankietowanych. Na Jarosława Kaczyńskiego - 27 proc.
Ale już pozostali kandydaci odnotowują jednocyfrowe poparcie. Grzegorz Napieralski, kandydat lewicy, mógłby liczyć na 5-proc. poparcie; lider ludowców, Waldemar Pawlak, na 4 proc.; Andrzeja Olechowski, tzw. niezależny kandydat - 3. proc. Na Andrzeja Leppera, szefa Samoobrony, zagłosowałoby 2 proc. pytanych; na Marka Jurka z Polski Plus - 1 proc.; na "innego kandydata" - 2 proc.
7 proc. respondentów, która poszłaby na wybory, wciąż się waha, a 1 proc. pytanych odmówił odpowiedzi.
Kaczyński w drugiej turze wygrywa z Olechowskim
Na pytanie: "A na kogo by Pan(i) zagłosował(a), gdyby doszło do drugiej tury wyborów prezydenckich, w której spotkaliby się…?" Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński - 57 proc. badanych opowiedziało się za marszałkiem Sejmu, a 35 proc. za liderem PiS. 7 proc. się waha, a jeden proc. w ogóle nie poszedłby do urn.
Na minimalną wygraną Jarosław Kaczyński mógłby liczyć, gdyby do drugiej tury przeszedł z Andrzejem Olewchowskim. Głosy rozłożyłyby się w stosunku 43 do 42 proc., choć przy takim scenariuszu 10 proc. osób nie wiedziałoby na kogo głosować, a 5 proc. nie w ogóle nie poszłoby do urn.
SMG/KRC zapytał tez o frekwencję. Pójcie do urn w wyborach prezydenckich deklaruje obecnie 77 proc. ankietowanych. 11 proc. się waha, a 12 proc. mówi zdecydowane: "nie".
Trzy partie w Sejmie
Respondenci zostali też zapytani o to, czy gdyby w najbliższą niedzielę odbywały się wybory parlamentarne, to by na nie poszli, a jeśli tak, to na jaką partię oddaliby swój głos. Do urn poszłoby, zgodnie z deklaracją, 74 proc. ankietowanych, 14 proc. wciąż się waha, a 12 proc. nie wzięłaby udziału w głosowaniu.
Z tych, którzy by poszli, 41 proc. zagłosowałoby na PO, 33 proc. na PiS, a 9 proc. na SLD. Poniżej progu wyborczego znalazłoby się PSL z 4 procentami poparcia. Do Sejmu nie weszłyby także LPR i Samoobrona. Którą partię poprzec nie zdecydowało jeszcze 9 proc ankietowanych.
Sondaż CATi EXPRESS został zrealizowany przez MillwardBrown SMG/KRC 26 kwietnia na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1001 dorosłych Polaków.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24