Koalicja Obywatelska kontroluje kuratoria w Polsce w celu sprawdzenia, ile trafiło do nich skarg od rodziców dotyczących działania organizacji pozarządowych w szkołach. Istnienie takich skarg było argumentem ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka za wprowadzeniem ustawy nazywanej lex Czarnek, która zwiększa władzę kuratorów. Jednak według ustaleń portalu tvn24, są to przypadki incydentalne. O wynikach kontroli kuratorium w Krakowie informowały w piątek posłanki Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas.
- Jako Koalicja Obywatelska postanowiliśmy skontrolować wszystkie kuratoria w Polsce, ponieważ przez cały czas, kiedy procedowaliśmy nad ustawą lex Czarnek, słyszeliśmy, że kuratoria są zasypywane setkami wniosków rodziców skarżących się na działanie organizacji pozarządowych w szkołach - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Krystyna Szumilas w piątek przed kuratorium oświaty w Krakowie.
Nowela Prawa oświatowego wzmacnia rolę kuratorów oświaty oraz zmienia zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach. Za jej odrzuceniem opowiedziała się senacka komisja samorządu terytorialnego i administracji państwowej. W styczniu odrzucenie przez Senat nowelizacji zarekomendowały także komisje: nauki, edukacji i sportu oraz obrony narodowej. W piątek za jej odrzuceniem w całości opowiedział się Senat, co oznacza, że ustawa wróci do Sejmu.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek używał jako argumentu rodziców i ich praw, gdy w styczniu w Sejmie opowiadał o zmianach ustawowych nazywanych lex Czarnek. Jak jednak wynika z danych zebranych przez tvn24.pl, w sześciu z 16 województw przez ostatnie sześć lat rodzice ani razu nie poskarżyli się na działalność organizacji pozarządowych w szkołach. W innych częściach kraju zdarzało się to incydentalnie - pisze w swoim tekście na ten temat Justyna Suchecka.
Szumilas: skarg rodziców jest zero albo są to pojedyncze przypadki
Krystyna Szumilas stwierdziła w piątek, że posłowie KO postanowili zbadać sprawę na podstawie dokumentów oraz osobistych wizyt w kuratoriach. - Dzisiaj jesteśmy w kuratorium małopolskim, które tak naprawdę było inspiracją do tych kontroli, ponieważ to pani kurator małopolska w jednym z wywiadów radiowych [chodzi o wypowiedź Barbary Nowak w Radiu Zet 7 stycznia] powiedziała, że około 400 skarg zostało przesłanych, rozumieliśmy, że do kuratorium małopolskiego, jako skargi rodziców na działanie bezprawne organizacji pozarządowych w szkołach. Kiedy przed kilkunastoma dniami przyjechaliśmy tutaj do kuratorium małopolskiego, okazało się, że sprawy, o których pani kurator mówiła, to są sprawy, które wyczytała w raporcie Ordo Iuris i Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci, że nie przeprowadziła żadnej kontroli, nie sprawdziła, czy te dane w raporcie, które pozyskała jako urzędnik państwowy, są danymi prawdziwymi, a na pytanie, dlaczego tego nie zrobiła, odpowiedziała, że ona wierzy Ordo Iuris - mówiła Szumilas.
Poinformowała, że "w wyniku tych kontroli skarg rodziców jest zero albo są to pojedyncze przypadki". - Te opowieści o tym, że potrzebny był lex Czarnek, że trzeba odebrać rodzicom prawo do decydowania o zajęciach pozalekcyjnych w szkole, są wyssane z palca. To nie są przepisy tworzone na podstawie wniosków rodziców, bo my jakoś w tych kuratoriach takich wniosków nie widzimy. Te przepisy są tworzone po to, żeby o tym, jakie organizacje mogą wchodzić do szkoły, decydowali polityczni kuratorzy, a jak widzimy tutaj w Małopolskim, to pewnie ta główna decyzja będzie w rękach Ordo Iuris - dodała posłanka.
Lubnauer: lex Czarnek ma jeden cel
- W tym tygodniu miałam okazję być w kuratorium łódzkim, gdzie się okazało, że nie ma żadnych takich skarg. W kuratorium mazowieckim, które obejmuje 6,5 tysiąca placówek, okazało się, że takie skargi w ciągu ostatnich pięciu lat były cztery. Byłam w kuratorium kieleckim, gdzie tych skarg było dokładne zero i w kuratorium lubelskim, gdzie w ciągu tych pięciu lat była jedna skarga o działanie okultystyczne, gdzie się okazało, że to fundacja, która pomaga w takim budowaniu samopewności dzieci, takim psychologicznym, i z okultyzmem nie miała nic wspólnego - wymieniała posłanka KO Katarzyna Lubnauer.
Jej zdaniem "lex Czarnek ma jeden cel - żeby kuratorowi dać możliwość zabraniania dzieciom uczestniczenia w zajęciach pozalekcyjnych, czyli żeby zamiast rodziców to właśnie kurator decydował, które zajęcia mogą być, a które nie".
W tvn24.pl przyglądamy się pomysłom ministra Przemysława Czarnka i jego doradców. Urzędniczy język ustaw i rozporządzeń przekładamy dla Was na język szkolnej praktyki. Z ekspertami oceniamy, czy to, co się za tymi pomysłami i postulowanymi rozwiązaniami kryje, będzie korzystne dla uczniów i nauczycieli. Sprawdzamy, czy autonomia szkół jest zagrożona i czy rodzice rzeczywiście będą mieli wpływ na edukację i wychowanie swoich dzieci.
Wszystko to - artykuły, wywiady, materiały wideo, interaktywne infografiki, omówienia badań - możecie znaleźć w naszym serwisie pod hasłem #bezprzerwy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24