- Cieszę się z deklaracji Donalda Tuska i mam nadzieję, że nie chodzi tu tylko o zadośćuczynienie materialne, ale także o pamięć o historyczną - powiedział w "Magazynie 24 Godziny" Joachim Brudziński. - Wierzę, że w PO są ludzie, którzy ciągle będą premierowi przypominać o tej deklaracji - dodał poseł PiS.
Poseł Brudziński poparł pomysł premiera, by ofiary Grudnia'70 otrzymały zadośćuczynienie materialne. Zauważył także, że wiele osób relatywizowało kwestię odpowiedzialności za te wydarzenia. Zdaniem posła PiS, środowisko lewicy "z katów robiło i nadal robi ofiary".
W odpowiedzi Jerzy Wenderlich z LiD, stwierdził, że "z historii należy wyciągać odpowiednie wnioski" i nie dzielić ludzi na lepszych i gorszych.
- Dzielicie bohaterów tych wydarzeń, Bogdana Lisa uważacie na przykład za gorszego bo jest w LiD - ocenił. - A to nie sprzyja dobrej pamięci o tamtych czasach - zwrócił się do Brudzińskiego. Wenderlich przyznał jednak, że "są grupy polityczne, które należy obwiniać za to, że pamięć ginie", ale nie jest to na pewno LiD.
- Jakkolwiek będzie pan zagadywał całą sprawę, to właśnie wasze środowisko robiło wszystko, żeby zatrzeć pamięć o wydarzeniach z 1970. Mówię do poprzedniczki pana partii, do PZPR i mówię to do pana, bo dzisiaj na potrzeby audycji przybiera pan moralizatorski ton... Więcej wstydu panie pośle - atakował poseł Brudziński.
- Wyciągnął pan nieprzyzwoite armaty, to i ja wyciągnę. Pańska przeszłość nie pozwala panu mówić tu o jakichkolwiek zasadach - odpowiedział Jerzy Wenderlich. - Ale przed świętami nie będę robił panu wstydu - dodał po chwili.
Premier Donald Tusk zapowiedział w sobotę zadośćuczynienie dla ofiar Grudnia'70. - Biorę osobistą odpowiedzialność za to, by w ciągu najbliższych kilku, może kilkunastu, tygodni sprawę ostatecznie rozwiązać - podkreślił. - Odpowiedzialni za tę tragedię muszą ponieść odpowiedzialność - mówił szef rządu podczas konferencji historycznej "Grudzień'70 - Pamiętamy", zorganizowanej przez Fundację Centrum Solidarności (FCS).
Podkreślił też, że zdaje sobie sprawę, iż jest to duże przedsięwzięcie, ale - jak powiedział - liczy m.in. na pomoc szefa Fundacji Centrum Solidarności Bogdana Lisa i środowiska gdańskiego. Premier zapowiedział, że zwróci się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, aby przygotował szybki i precyzyjny raport, "dlaczego do tej pory nie było w sprawie Grudnia'70 prawnej sprawiedliwości".
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24