Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski powiedział, że Zjednoczona Lewica czeka do końca tygodnia na dane o kosztach wyjazdowych posiedzeń rządu. W przeciwnym razie wystąpi do PKW o sprawdzenie, czy te wyjazdy nie są nielegalnym finansowaniem kampanii PO.
- Pani premier Ewa Kopacz wraz ze swoim rządem była przez dwa dni na spotkaniu wyjazdowym rządu, a cały czas nie padła odpowiedź na kluczowe pytanie Zjednoczonej Lewicy, które od początku tych wyjazdów zadawaliśmy przy okazji wizyty rządu w różnych częściach Polski: skąd i jakie są koszty funkcjonowania rządu na posiedzeniach wyjazdowych? – mówił Gawkowski na konferencji prasowej przed budynkiem Biblioteki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, gdzie we wtorek obradowała Rada Ministrów. Sekretarz SLD jest "jedynką" na listach Zjednoczonej Lewicy w Bydgoszczy.
Zdaniem polityka lewicy, wyjazdowe posiedzenia rządu są "polityczno-piarowską grą”. - Nie ma na to zgody, na takie wydatkowanie publicznych pieniędzy z budżetu państwa i na uprawianie polityki wyborczej – zaznaczył.
Lewica chce dokumentów finansowych
Gawkowski poinformował, że Zjednoczona Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni czeka na przedłożenie dokumentów finansowych dotyczących wyjazdów rządu.
- Rząd Ewy Kopacz powinien rozliczyć się ze wszystkich wyjazdowych posiedzeń; powiedzieć, ile to kosztowało podatników i czy to nie jest dodatkowe finansowanie kampanii Platformy Obywatelskiej – dodał.
Zaznaczył, że ZL poczeka na te wyjaśnienia do końca tygodnia.
- Jeśli takich wyjaśnień nie będzie, to Zjednoczona Lewica złoży zapytanie do Państwowej Komisji Wyborczej z prośbą o sprawdzenie, czy te wyjazdowe posiedzenia rządu nie są aby nielegalnym finansowaniem kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej – zapowiedział Gawkowski.
Autor: kło//rzw / Źródło: PAP