CZYTAJ TAKŻE: Lot marszałka Kuchcińskiego rządowym samolotem do Rzeszowa. KONKRET24 zapytał o szczegóły >
W piątek wieczorem dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka poinformował, że marszałek Kuchciński zdecydował o pokryciu kosztów przelotu członków rodziny. Pieniądze mają zostać przeznaczone na cele charytatywne.
"Marszałek Kuchciński poświadcza nieprawdę"
O tej sytuacji mówił w "Faktach po Faktach" były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller.
Wskazywał, że "marszałek Kuchciński poświadcza nieprawdę - padały stwierdzenia, że to nie były loty prywatne, tylko loty służbowe". - Tymczasem okazuje się, że samolot był używany do celów jak najbardziej prywatnych - zauważył.
- Marszałek Kuchciński ma problem nie tylko z samymi przelotami, ale także z interpretacją, która ociera się o wprowadzanie opinii publicznej w błąd i to jest jeszcze gorsze niż sprawa tych przelotów - stwierdził.
Dodał także, że dobrze by było dowiedzieć się, ile takich podróży (marszałka Kuchcińskiego - red.) było".
"Problem PiS polega na tym, że tam nie ma granic między partią a państwem"
Miller odniósł się również do reakcji na te wydarzenia wicemarszałka Sejmu i przewodniczącego klubu PiS Ryszarda Terleckiego, który w "1 na 1" w TVN24 przyznał, że "żałuje, że nie leciał nigdy z Markiem Kuchcińskim, bo teraz mógłby opowiadać, jak było sympatycznie".
Były premier stwierdził, że wypowiedź Terleckiego "nie tylko była bezczelna w stosunku do opinii publicznej, ale ocierająca się także o pogardę dla tych wszystkich, którzy tego słuchali".
- Akurat pan marszałek Terlecki dysponuje samochodem służbowym. Jego kancelaria może mu kupić bilet na samolot rejsowy, to nie jest żaden problem - zwracał uwagę.
Jak stwierdził, "problem PiS polega na tym, że tam nie ma granic między partią a państwem. Partia to państwo, a państwo to partia".
"Nie ma żadnej ideologii LGBT, ale jest w narracji Prawa i Sprawiedliwości"
Gość TVN24 odniósł się także do wydarzeń z 21 lipca w Białymstoku. Wówczas ulicami tego miasta przeszedł pierwszy Marsz Równości. Przemarsz kilkakrotnie próbowali zablokować kibice, policja musiała użyć gazu. W uczestników marszu rzucano kamieniami, jajkami i petardami.
Marsz Równości w Białymstoku. Próby zakłócenia i interwencje policji >
Na niedzielę zaplanowany jest "Marsz przeciwko przemocy" zorganizowany przez środowiska lewicowe.
Miller zapytany, czy wybiera się na to wydarzenie, odpowiedział: "zostaję w domu, natomiast wiem, że wybiera się tam potężna gromada moich koleżanek i kolegów, którzy tam będą obecni". - I słusznie, dlatego, że nie powinno się pozostawiać takich bandyckich wyczynów bez odpowiedzialności - dodał.
Były premier został także zapytany, czy istnieje "ideologia LGBT".
Jak wskazywał, "ideologia w potocznym rozumieniu kojarzy się negatywnie". - Nie ma żadnej ideologii LGBT, ale jest w narracji Prawa i Sprawiedliwości - podkreślił.
Ocenił także, że " byłoby fatalnie", gdyby temat LGBT zdominował kampanię przed wyborami parlamentarnymi.
- Jest wiele innych ważnych tematów dla obywateli, które powinny być przedmiotem krytyki stosowanej przez opozycję i to byłyby takie punkty, przed którymi PiS-owi trudno byłoby się bronić - mówił.
"Nie ma żadnej ideologii LGBT, ale jest w narracji Prawa i Sprawiedliwości"
"PiS, wygrał w Polsce, ale przegrał w Europie"
Były premier odniósł się także do jesiennych wyborów parlamentarnych. Przyznał, że był zwolennikiem utrzymania Koalicji Europejskiej, pod której szyldem PO, Nowoczesna, PSL, SLD i Zieloni startowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Przypomniał, że koalicja przegrała te wybory z PiS-em, "ale tylko o siedem punktów procentowych". - PiS, wygrał w Polsce, ale przegrał w Europie - stwierdził.
- Będę popierał kandydatów SLD w moim okręgu wyborczym, chociażby dlatego, że wielu z nich pomagało mi w mojej kampanii wyborczej - tłumaczył.
Mówiąc o sytuacji opozycji zaznaczył, że zdecydowanie sprzeciwia się opiniom, że lider PO Grzegorz Schetyna jest autorem rozbicia Koalicji Europejskiej. - To są tezy nieprawdziwe. Gdyby dzisiaj ktoś chciał wewnątrz Platformy Obywatelskiej obalić Schetynę, to tylko by się przysłużył PiS-owi,
Jak przekonywał, "to nie jest czas żeby zmieniać przywódców, zmieniać kierownictwo". - To jest czas, żeby się konsolidować - podkreślił gość "Faktów po Faktach".
Autor: mjz/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24