Mam zastrzeżenia do trybu procedowania nowelizacji Kodeksu karnego w Sejmie. Szczególna procedura kodeksowa nie została dochowana - ocenił przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur. Jego zdaniem, przy pracach nad nowelą błąd popełnił marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu karnego, zaostrzający kary za niektóre przestępstwa, w tym pedofilskie, został złożony w Sejmie we wtorek 14 maja. Następnego dnia odbyło się pierwsze czytanie projektu i prace w komisji. W czwartek, po dwóch dniach procedowania, Sejm uchwalił nowelizację.
Szybkie tempo prac Izby umożliwiła decyzja marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS) o procedowaniu nowelizacji Kodeksu karnego w trybie niekodeksowym.
Regulamin Sejmu stanowi, że w przypadku rozpatrywania zmian w kodeksach pierwsze czytanie nie może się odbyć wcześniej niż trzydziestego dnia od doręczenia posłom druku projektu. Zmiana charakteru projektu pozwoliła na ominięcie tej zasady.
Tryb przyjmowania nowelizacji jest z tego powodu krytykowany m.in. przez Rzecznika Praw Obywatelskich, opozycję i niektóre środowiska prawnicze.
Sędzia Mazur: błąd popełnił marszałek Sejmu
Do krytycznych głosów przyłączył się w środę przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur.
- Mam zastrzeżenia do trybu procedowania nowelizacji Kodeksu karnego w Sejmie. Trudno jest obronić ten tryb, ponieważ jasno chodzi tu o rozległe zmiany kodeksowe. Nie ulega zatem wątpliwości, że parlament rozpatrywał zmiany w kodeksie, a w takim przypadku regulamin Sejmu przewiduje szczególną procedurę, która nie została dochowana - podkreślił Mazur.
Szef KRS został zapytany, kto popełnił błąd przy procedowaniu noweli. - Wydaje mi się, że marszałek Sejmu, który nadaje bieg projektom ustaw. On czuwa nad stosowaniem regulaminu przez Sejm - odparł.
- Zmieniane były przepisy kodeksowe i w świetle regulaminu Sejmu tryb kodeksowy w sposób oczywisty był w tym przypadku konieczny do zastosowania. To, że były to przepisy kodeksowe, wynika nie tylko z treści, ale też z samej nazwy projektu i nie trzeba tu żadnych analiz - dodał.
"Przy takim tempie procedowania nie sposób jest przewidzieć wszystkich konsekwencji"
Zdaniem przewodniczącego KRS "przy takim tempie procedowania nie sposób jest przewidzieć wszystkich konsekwencji nowego prawa". - To są kolejne zmiany licznych przepisów - podkreślił.
Mazur został zapytany o ocenę jednej z wprowadzanych nowelizacją zmian, dotyczącej kary dożywotniego więzienia bez możliwości wcześniejszego warunkowego zwolnienia. - To jest kwestia trudna do oceny. Z jednej strony istnieją takie zbrodnie, które zasługują na najwyższą możliwą karę, wywołują odruch obronny. Jednak z drugiej strony, spoglądając bardziej racjonalnie, bez emocji, odebranie nadziei skazanemu skłania do bezwzględności i desperacji. Jeśli sankcja staje się za ostra, to może być nieskuteczna. Nadmiernie surowa kara zamiast chronić może zagrażać - zaznaczył Mazur.
Dodał, że zmiana wprowadzająca bezwzględne dożywocie "odbiera sędziemu możliwość oceny wszelkich okoliczności, jeżeli stanowi, że w takich i takich przypadkach nic więcej nas nie interesuje, ponieważ nie może w tym przypadku być skrócenia kary".
"Ważniejsze skuteczne stosowanie prawa"
Sędzia Mazur odniósł się też do zaostrzenia kar za przestępstwa seksualne i pedofilskie. Jego zdaniem "zwiększenie sankcji za przestępstwa seksualne i pedofilskie to nie do końca dobre rozwiązanie". - Ważniejsze jest tu skuteczne stosowanie prawa, czyli wymierzanie przez sędziów wyższych kar, w ramach obowiązujących przepisów - wskazał.
Jego zdaniem, sądy rzadko wymierzają kary w maksymalnej przewidzianej przez kodeks wysokości. Jak dodał, zagadnienia te analizuje Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, który podlega Ministerstwu Sprawiedliwości, a dotychczasowy dyrektor tego Instytutu został niedawno wiceministrem sprawiedliwości.
Zdaniem sędziego Mazura "sprawca tego rodzaju przestępstw prawdopodobnie nie myśli o wysokich sankcjach, bo działa pod wpływem zbyt mocnych bodźców". - Wręcz przeciwnie, wysokie sankcje, zbliżające się do kar za zabójstwo, stwarzają ryzyko, że ktoś, popełniając przestępstwo seksualne, w końcu dopuści się morderstwa, na przykład żeby wyeliminować ofiarę lub świadków - powiedział Mazur.
Jak dodał, być może niezwykła skuteczność wysokich sankcji wobec przestępstw podatkowych, związanych z zamykaniem luki VAT-owskiej, skłoniła do tego, żeby podobnie oceniać wysokie sankcje w przestępstwach seksualnych i pedofilskich". - Takie proste rozumowanie może się nie sprawdzić - podkreślił.
Leszek Mazur stanął na czele Krajowej Rady Sądownictwa w kwietniu 2018 roku, na pierwszym posiedzeniu po wyborze przez polityków nowych sędziów - członków KRS.
Autor: akr//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: East News