Szef Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur, pytany o czwartkową uchwałę trzech Izb Sądu Najwyższego, ocenił, że nie tworzy ona chaosu". Jak dodał, stanowisko KRS w tej sprawie pojawi się w piątek.
Sąd Najwyższy w składzie trzech izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał w czwartek po południu uchwałę dotyczącą legalności zasiadania w składach sędziowskich osób wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Stwierdził, że jeśli w składzie Sądu Najwyższego zasiada osoba powołana na sędziego SN na wniosek nowej KRS, skład jest nieprawidłowo obsadzony. W odniesieniu do sądów powszechnych i wojskowych Sąd Najwyższy uznał, że skład orzekający z osobą powołana na sędziego z rekomendacji nowej KRS jest nieprawidłowo obsadzony, "jeżeli wadliwość procesu powoływania prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności".
"Dziwi mnie w ogóle, że doszło do wydania tej uchwały"
Pytany o podjętą uchwałę, przewodniczący nowej Krajowej Rady Sądownictwa Leszek Mazur podkreślił, że stanowisko Rady w tej sprawie pojawi się w piątek, kiedy KRS zbierze się na posiedzeniu. - Z pewnością Rada w pełnym składzie zajmie się kwestią tej uchwały - zapewnił.
- Dziwi mnie w ogóle, że doszło do wydania tej uchwały przez te trzy połączone Izby i to w tak niesłychanie szybkim tempie, bo rozbieżności w orzecznictwie zaczęły się pojawiać na początku grudnia po tym pierwszym orzeczeniu Izby Pracy Sądu Najwyższego - ocenił szef KRS.
Chodzi o orzeczenie z 5 grudnia ubiegłego roku, w którym Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego - nawiązując do werdyktu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - orzekła, że KRS nie jest niezależna, a Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa europejskiego i polskiego.
Zdaniem sędziego Mazura procedowanie takiej kwestii ustrojowej "nie może się odbywać w takim tempie i bez jakiejś należytej analizy".
Szef nowej KRS zwrócił uwagę, że uchwałę podjęła część Sądu Najwyższego. - Zauważmy, że tu chodzi o trzy połączone Izby z wyłączeniem kilku sędziów Izby Cywilnej, co oznacza orzekanie w pewnym przytulnym składzie starych sędziów Sądu Najwyższego - dodał.
Uchwała "kładzie tamę do orzekania na przyszłość"
Zdaniem sędziego Mazura jedyny kompromisowy element uchwały to fakt, że za wyjątkiem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego dotychczas wydane orzeczenia pozostają w mocy.
- Więc to nie tworzy chaosu, jeśli chodzi o orzeczenia dotychczasowe, natomiast zasadniczo kładzie jakąś tamę do orzekania na przyszłość tym sędziom, ale statusu sędziów ich nie pozbawia. W związku z tym w systemie sądownictwa mamy kilkaset osób, odnośnie których Sąd Najwyższy mówi, że nie mogą orzekać, ale pozostają sędziami. Pytanie, co teraz z tymi osobami zrobić - wskazywał Mazur.
Szef KRS wyraził też nadzieję, że najbliższe dni "przyniosą jakieś sygnały, jak to szerzej jest odbierane". - Wydaje mi się, że pewnym punktem odniesienia jest stanowisko Sejmu, który dzisiaj odrzucił sprzeciw Senatu, a więc te ustawy sądowe zostały przegłosowane - powiedział.
- Myślę, że również prezydent zajmie stanowisko, dlatego że ta uchwała dotyka jego zasadniczej prerogatywy, jaką jest powoływanie sędziów, formalnie jej nie podważając, ale w istocie i w praktyce tak, bo jeżeli prezydent ma dalej możliwość powoływania sędziów, ale takich, których nie będą mogli orzekać, to taka działalność jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu - dodał przewodniczący KRS.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24