Dwie największe partie przedstawiają nam licytację obietnic, ale w przypadku PiS to jest groźniejsze - ocenił w "Faktach po Faktach" Leszek Balcerowicz, przewodniczący Forum Obywatelskiego Rozwoju. Stwierdził, że realizacja obietnic partii Jarosława Kaczyńskiego będzie kosztować 250 mld złotych, a PO - pięciokrotnie mniej.
Leszek Balcerowicz powiedział, że w rozwiniętych krajach, takich jak Niemcy czy Szwecja, politycy przygotowują diagnozę sytuacji, ocenę zagrożeń i sposoby ich neutralizacji. - Tego w ogóle nie ma, jeżeli chodzi o te dwie główne partie polityczne (w Polsce - red.). Tak jakby one działały na Księżycu - stwierdził.
Ocenił jednak, że propozycje PiS to "dołożenie do negatywnych tendencji" w gospodarce i zwiększenie ryzyka wystąpienia kryzysu.
"Kpina ze społeczeństwa"
Balcerowicz skomentował także zapowiedź Prawa i Sprawiedliwości, że po wyborach partia jest w stanie uzyskać 52 mld złotych dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego.
- To jest czysta fantazja, to jest dla naiwnych - ocenił.
Dodał, że 52 mld złotych to szacunkowa kwota, jaką uzyskałby budżet, gdyby system podatkowy był idealny.
- To jest nierealne. To jest kpina z polskiego społeczeństwa - stwierdził były wicepremier.
Ocenił, że zarówno PiS, jak i PO przedstawiają w mediach "licytację obietnic", ale "w przypadku PiS to jest groźniejsze". - Dotychczasowe szacunki ekspertów FOR sygnalizują, że dodatkowe wydatki w przypadku Platformy w okresie 2016-2020 wyniosłyby ok. 50 mld złotych. Przypominam, że PiS to jest ok. 250 mld zł - wyjaśnił.
Szef FOR dodał, że cofnięcie reformy wieku emerytalnego grozi Polsce tym, że mniej osób będzie pracować. - Jak mniej ludzi pracuje, to jest gorzej dla gospodarki - podkreślił.
Polscy przedsiębiorcy nie chcę inwestować
Leszek Balcerowicz, pytany o zapowiedź likwidacji przez PO składek ZUS i NFZ, stwierdził, że ta propozycja ma "walor prostoty", ale nie została przedstawiona w sposób jasny. Poza tym nie zastąpi innych niezbędnych reform.
Podkreślił, że mamy bardzo niski poziom inwestycji prywatnych. - Nie dlatego, że polscy przedsiębiorcy nie lubią inwestować, tylko dlatego, że otoczenie, które politycy im stwarzają, jest pełne niepewności i zagrożeń - wskazał.
Były wicepremier uważa, że przedsiębiorcom prywatnym w funkcjonowaniu przeszkadza "biegunka legislacyjna", czyli ciągłe zmiany prawa. Balcerowicz zaznaczył, że w 2014 roku uchwalono u nas czterokrotnie więcej aktów prawnych niż w Czechach.
Autor: pk//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24