- Takiej koncentracji władzy w rękach człowieka stojącego na czele organu, który może czynić wiele złego, jeżeli kieruje się niesprawiedliwością, nie było po 1989 roku - mówił w "Kropce nad i" Leszek Balcerowicz. Tak skomentował działania prokuratury pod rządami ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
23 listopada premier Mateusz Morawiecki mianował na przewodniczącego KNF profesora Jacka Jastrzębskiego. Zastąpił Marka Chrzanowskiego, który 13 listopada podał się do dymisji po artykule "Gazety Wyborczej". Jej dziennikarze napisali, że w marcu 2018 r. Chrzanowski zaoferował Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla jego Getin Noble Banku w zamian za zatrudnienie wskazanego przez szefa KNF prawnika.
W poniedziałek w "Kropce nad i" sytuację związaną z KNF komentował Leszek Balcerowicz, były wicepremier i minister finansów oraz były prezes NBP. Został zapytany o rolę, jaką w tej sprawie mógł odegrać obecny szef Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
- Powinna być przede wszystkim wyjaśniona sprawa jego ewentualnych powiązań z panem Chrzanowskim i innymi osobami (..) i na tej podstawie należy podejmować decyzje - mówił Balcerowicz. Ocenił, że "musi oburzać to, że PiS się nie chce na to zgodzić".
- To (niechęć PiS do wyjaśnienia sprawy - red.) powinno być traktowane jako bodziec do tego, żeby PiS demokratycznie odsunąć od władzy i żeby te sprawy głębokiej korupcji, łącznie z przejmowaniem państwa, były wyjaśnione - dodał.
"To jest obraz człowieka wyposażonego we władzę absolutną"
Według Leszka Balcerowicz Zbigniew Ziobro jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny pełni "władzę praktycznie absolutną".
- Takiej koncentracji władzy w rękach człowieka stojącego na czele organu, który może czynić wiele złego, jeżeli kieruje się niesprawiedliwością, nie było po 1989 roku - ocenił Balcerowicz. - To jest totalna władza personalna. Zniesiono kadencje, ubezwłasnowolniono radę prokuratorów - wyliczał były wicepremier.
Stwierdził, że w efekcie "każdego można podnieść do góry, poprzez delegowanie lub awanse". Mówił o "poruszającej liście awansów" osób związanych z zapleczem politycznym PiS, do jakich ma dochodzić w prokuraturze kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę.
- To jest obraz człowieka wyposażonego we władzę absolutną, który tworzy własny układ. Ten układ tworzy kontrole nad prokuraturą (…). Jest autorem albo podejrzanych, wątpliwych ścigań, albo też podejrzanych zaniechań ścigań - powiedział Balcerowicz.
Wspominając o rozmowie Marka Chrzanowskiego z Leszkiem Czarneckim, w czasie której włączono "szumidła", czyli urządzenia zagłuszające, były prezes NBP ocenił, że "przypominają się jakieś filmy gangsterskie". - Ale nie oczekiwałem, że takie coś stanie się w pisowskiej rzeczywistości - dodał.
- Tam był element szantażu i nacisku - uznał.
Balcerowicz wyraził opinię, że "największą korupcją jest przejmowanie państwa przez ludzi, którzy często są nieudolni". - Korupcja to nie tylko łapówki. Najgorszym rodzajem korupcji jest przejmowanie państwa do celów partyjnych - podkreślił.
Autor: mjz//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24