Co najmniej 267 opakowań odczynników do badań genetycznych przeterminowało się w magazynach polskiej policji. Zostały zakupione na początku wojny, miały umożliwić ukraińskim służbom szybsze identyfikowanie zwłok i pomóc w dokumentowaniu zbrodni wojennych reżimu Władimira Putina. Część odczynników zostawiono w Polsce "na bieżące potrzeby", gdzie się zmarnowały.
- Wartość przeterminowanych odczynników to, według ekspertki, około dwóch milionów złotych.
- Policja deklaruje, że jest gotowa używać przeterminowanych odczynników, chociaż eksperci biją na alarm, że to bardzo zły pomysł.
- Od dwóch lat na tvn24.pl opisujemy paraliż, do którego doszło w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym po decyzji ówczesnego komendanta, Jarosława Szymczyka.
- Gigantyczna kolejka śladów biologicznych czekająca na umieszczenie w bazie DNA nie zmniejszyła się w przeciwieństwie do kadry laboratorium.
- Zdaniem rozmówców tvn24.pl odbudowa pozycji laboratorium będzie ekstremalnie trudna, jeżeli nie niemożliwa.
Konieczne do badania zbrodni wojennych
19 kwietnia 2022 roku, dokładnie 54 dni po tym, jak rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję na Ukrainę, do Departamentu Spraw Międzynarodowych i Migracji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wpłynęła nota dyplomatyczna z ukraińskiej ambasady. Dyplomaci zaatakowanego kraju zgłosili pilną potrzebę zdobycia odczynników i materiałów eksploatacyjnych niezbędnych do wykonywania badań DNA.
Chodziło o to, żeby można było możliwie szybko identyfikować tożsamość ofiar rosyjskich najeźdźców - zarówno zabitych żołnierzy, jak i cywili. Badania genetyczne - jak podkreślaliśmy w ubiegłym roku na tvn24.pl - stanowią dowód zbrodni wojennych dokonywanych przez rosyjskich najeźdźców - między innymi w Buczy czy Irpieniu.
Czym jednak są odczynniki? To substancje chemiczne, które są używane w laboratoriach do przeprowadzania testów i analiz genetycznych.
- Są one niezbędne do precyzyjnej analizy i powielania materiału genetycznego, jakim jest DNA - wyjaśnia dr hab. Magdalena Spólnicka z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspertka w zakresie genetyki sądowej. Przez siedem lat była kierownikiem Zakładu Biologii w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym.
W odpowiedzi na zgłoszone przez stronę ukraińską zapotrzebowanie Polska zakupiła około 15 tysięcy sztuk materiałów kryminalistycznych. Odbyło się to - jak przekazał w odpowiedzi na zadane przez naszą redakcję pytania komisarz Aleksander Pradun z biura prasowego KGP - dzięki środkom wyodrębnionym w planie finansowym policji. Wydano 9,7 mln zł. Postępowania zostały przeprowadzone w maju 2022 roku i zakończyły się umowami podpisywanymi od 30 maja do 7 czerwca 2022.
Na zmarnowanie
Zdecydowana większość (bo ponad 14,4 tysiąca) odczynników faktycznie trafiła na Ukrainę. Część jednak zostawiono w Polsce, na - jak czytamy w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu - "bieżące potrzeby do zapewnienia ciągłości realizacji badań". Chodziło między innymi o prowadzenie kryminalistycznej bazy DNA i wykonywanie zleconych opinii genetycznych.
I chociaż w Polsce zostało ledwie 4 procent zakupionych odczynników, to i tak zmarnowała się niemal połowa - łącznie 267 opakowań. Ich wartość rynkowa to - jak ocenia dr hab. Magdalena Spólnicka, która do 2022 roku szefowała wydziałowi biologii w CLKP - blisko dwa miliony złotych.
Nasi informatorzy, którzy pracują w najważniejszym policyjnym laboratorium, podkreślają, że przeterminowanych odczynników de facto może być dużo więcej, niż obecnie przekazuje policja. Dlaczego?
- Kiedy kończyły się terminy przydatności odczynników do użycia, były one przekazywane w trybie nagłym do laboratoriów kryminalistycznych zlokalizowanych w innych województwach. Nie wiem, w jakim trybie się to działo, ale w mojej opinii świadomie postawiono ich przedstawicieli w trudnej sytuacji po to, żeby zrobić outsourcing odpowiedzialności. Wrobiono ich w problem zużycia tych odczynników. Był to sprytny sposób, żeby obniżyć liczbę przeterminowanych zestawów w centralnym magazynie - ocenia jeden z naszych rozmówców.
Jak i dlaczego doszło do takiego marnotrawstwa?
"Dopuszczenie do powstania nadmiernych zapasów skutkujących utratą terminu ważności odczynników do badań kryminalistycznych wykorzystywanych w Wydziale Badań Genetycznych oceniono jako nieprawidłowość, wskazującą na niewłaściwie zorganizowany system gospodarowania i nadzorowania zapasami materiałów kryminalistycznych" - czytamy w odpowiedziach biura prasowego Komendy Głównej Policji już po zmianie Komendanta Głównego.
Recykling
Biuro prasowe policji podkreśla, że przeterminowane odczynniki nie muszą trafić do śmieci. W przesłanym naszej redakcji stanowisku czytamy, że w badaniach kryminalistycznych dopuszczalne jest zastosowanie materiałów po upływie terminu ich ważności pod warunkiem sprawdzenia i potwierdzenia ich pełnej przydatności do badań.
"Przeterminowane odczynniki CLKP dopuszcza do użytkowania w obszarze nieakredytowanym badań po sprawdzeniu prawidłowości ich działania na próbkach kontrolnych oraz monitoruje na bieżąco prawidłowość ich działania poprzez zestawianie próbek badawczych z próbkami kontrolnymi w każdej badanej partii próbek" - czytamy w komunikacie Komendy Głównej Policji.
Tyle że wątpliwości co do tego mają eksperci, z którymi rozmawiamy.
- Jakość i termin przydatności odczynników używanych w badaniach genetycznych są kluczowe, ponieważ ich nieprzestrzeganie może być podstawą do wskazania błędów proceduralnych i podważenia dowodów w sądach. Z tego powodu Unia Europejska wymaga, aby do badań DNA wykonywanych na potrzeby wymiany międzynarodowej były używane wyłącznie odczynniki najwyższej jakości, produkowane przez firmy posiadające stosowne certyfikacje - zaznacza dr hab. Magdalena Spólnicka.
Paraliż
Żeby zrozumieć, dlaczego doszło do takiego rozporządzenia odczynnikami, należy przypomnieć nasze ustalenia sprzed roku. Wtedy to w reportażu "Polska baza DNA coraz bliżej dna" ujawniliśmy, że prowadzona w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym baza (kluczowa dla wskazywania sprawców najpoważniejszych przestępstw w całym kraju) niemal przestała się rozwijać. W 2021 roku do bazy trafiło nieco ponad 47 tysięcy profili. Ze składanych w połowie zeszłego roku deklaracji policji wynikało, że w 2022 roku baza urośnie o około 70 tysięcy profili. Tak się jednak nie stało, zrealizowano mniej niż połowę planu - 30 tysięcy profili. Początek 2023 roku był jeszcze gorszy. Przez pierwsze pięć miesięcy 2023 roku do bazy wprowadzono już tylko 1588 profili.
Problemy z CLKP nie sprowadzają się jednak tylko do bazy DNA. Od kilkunastu miesięcy trwał exodus pracowników z laboratorium. Od zeszłego roku z funkcji odwołani zostali między innymi:
- kierownik i zastępca kierownika zakładu badań dokumentów i technik audiowizualnych;
- kierownik i zastępca kierownika zakładu chemii;
- zastępca kierownika zakładu broni i mechanoskopii;
- zastępca kierownika zakładu daktyloskopii;
- kierownik i zastępca kierownika zakładu biologii;
- pełnomocnik dyrektora CLKP do spraw techników kryminalistyki;
- naczelnik wydziału rozwoju naukowego;
- główny księgowy.
Oprócz tego z CLKP odeszło kilkudziesięciu wysokiej klasy biegłych i specjalistów. O tych problemach pisaliśmy wielokrotnie w ostatnich latach:
Informacje "najpierw dziwne, później niepokojące, a w końcu bulwersujące". Co się dzieje z bazą DNA?
Zmiana
Dlaczego? Żeby to zrozumieć, trzeba podkreślić, że do niedawna CLKP miało specjalny status. Niespełna 13 lat temu weszło w życie rozporządzenie szefa MSWiA w sprawie powołania jednostki badawczo-rozwojowej, która z dniem 1 kwietnia 2010 roku stała się instytutem badawczym pod nazwą Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji.
- Naszą pracę do kwietnia 2022 roku regulowała ustawa o instytutach badawczych i ustawa o policji. Z powodzeniem realizowaliśmy zadania policyjne i naukowe. Wydawnictwo CLKP wydawało przynoszące dochód monografie i czasopisma. Nie tylko przynosiliśmy dochód związany z wydawaniem ekspertyz dla sądów i prokuratur, ale też realizowaliśmy niemal dwukrotnie więcej opinii na potrzeby policji, niż było to zapisane w wewnętrznych regulacjach - opowiadał redakcji tvn24.pl inspektor Adam Frankowski, który do 2022 roku był zastępcą dyrektora CLKP.
Co się zatem stało w 2022 roku? Przeorganizowano pracę. Oficjalnie założenie było takie, żeby CLKP mogło bardziej niż dotąd skupić się na pracy policyjnej. Zmiany weszły w życie 1 kwietnia 2022.
- Instytut został przekształcony w jednostkę organizacyjną policji. Z moich informacji wynika, że zmiany nie przyniosły zapowiadanego rezultatu. Obecnie Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji nie jest w stanie wyrobić norm związanych z wydawaniem opinii, które to normy wcześniej przekraczaliśmy prawie dwukrotnie - mówi inspektor Frankowski.
W policji był 27 lat, w tym przez dziewięć lat w kierownictwie CLKP. Odszedł - jak mówi - z własnej woli.
- Nie wiem, dlaczego to zrobiono, nie chcę spekulować. Wiem za to, że serce mi krwawiło, kiedy widziałem, jak rezygnuje się i nie kontynuuje osiągniętego przez instytut sukcesu naukowego w skali międzynarodowej, na który pracowaliśmy bardzo ciężko - przekazuje rozmówca tvn24.pl.
Dr hab. Magdalena Spólnicka, która do 2022 roku była kierownikiem Zakładu Biologii w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym, podkreśla, że wprowadzone dwa lata temu zmiany były "wielką stratą dla polskiej policji". - Mieliśmy instytut rozpoznawalny za granicą, który odnosił znaczące sukcesy. Po reorganizacji doszło do paraliżu i masowych odejść. Wielu ekspertów godziło się na mniejsze wynagrodzenie niż na wolnym rynku ze względu na prestiż instytucji i poczucie misji. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda się to odbudować - przekazała rozmówczyni tvn24.pl.
Wyniki kontroli
Do paraliżu w CLKP doszło w czasie, kiedy komendantem głównym policji był Jarosław Szymczyk, który zasłynął z tego, że w grudniu 2022 roku w jego gabinecie doszło do eksplozji granatnika przywiezionego z Ukrainy. O jego odejściu było głośno niedługo po tym, jak obecnie rządząca koalicja zdobyła większość w Sejmie po wyborach 15 października 2023 roku. Ostatecznie najdłużej sprawujący funkcję szefa policji komendant odszedł 7 grudnia 2023. Wraz z tą zmianą następowała wymiana kadr w kierownictwie jednostek niższego rzędu.
2 lutego 2024 roku doszło do zmiany kierownictwa Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego. Stanowisko szefowej opuściła dr Aneta Pawlińska.
Dotychczasową szefową zastąpiła młodszy inspektor Iwona Marciniak-Krawczyk. Niedługo potem (22 marca 2024 roku) rozpoczęła się kontrola, która miała wykazać, jak przeprowadzane za poprzedniej władzy zmiany wpłynęły na skuteczność policyjnego laboratorium. Kontrola zakończyła się 13 lipca br. Wykazała nieprawidłowości. We wnioskach pokontrolnych zalecono nowej dyrekcji CLKP "rozważenie dokonania oceny okoliczności ujawnionych nieprawidłowości w kontekście odpowiedzialności służbowej i dyscyplinarnej".
Oprócz tego, jak przekazuje podkomisarz Aleksander Pradun w oświadczeniu przesłanym naszej redakcji, polecono przeorganizowanie pracy laboratorium, tak żeby już nie dochodziło do marnotrawienia materiałów kryminalistycznych. Zaproponowano też sprawdzenie, czy nie byłoby warto przeorganizować pracę CLKP, tak żeby skuteczniej można było korzystać i rozwijać bazę DNA oraz bazę AFIS (zawierającą ślady daktyloskopijne).
Jednocześnie podczas kontroli nie ujawniono, żeby ktokolwiek dopuścił się przestępstwa. Dlatego o wynikach nie informowano prokuratury.
Wartość przeterminowanych odczynników to, według ekspertki, około dwóch milionów złotych.
Policja deklaruje, że jest gotowa używać przeterminowanych odczynników, chociaż eksperci biją na alarm, że to bardzo zły pomysł.
Od dwóch lat na tvn24.pl opisujemy paraliż, do którego doszło w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym po decyzji ówczesnego komendanta, Jarosława Szymczyka.
Gigantyczna kolejka śladów biologicznych czekająca na umieszczenie w bazie DNA nie zmniejszyła się w przeciwieństwie do kadry laboratorium.
Zdaniem rozmówców tvn24.pl odbudowa pozycji laboratorium będzie ekstremalnie trudna, jeżeli nie niemożliwa.
kierownik i zastępca kierownika zakładu badań dokumentów i technik audiowizualnych;
kierownik i zastępca kierownika zakładu chemii;
zastępca kierownika zakładu broni i mechanoskopii;
zastępca kierownika zakładu daktyloskopii;
kierownik i zastępca kierownika zakładu biologii;
pełnomocnik dyrektora CLKP do spraw techników kryminalistyki;
naczelnik wydziału rozwoju naukowego;
główny księgowy.
Autorka/Autor: Bartosz Żurawicz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl