Ognisko wirusa H5N8 odkryto w Deszcznie pod Gorzowem Wielkopolskim (Lubuskie). Na jednej z tamtejszych ferm padło kilkaset gęsi. Zwołano sztab kryzysowy, a teren jest teraz zabezpieczany przez służby. Kwarantanna ma potrwać 20 dni.
W Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim w sobotę wieczorem zebrał się sztab zarządzania kryzysowego.
- Zebrałem sztab kryzysowy, w który wchodzą wszystkie służby województwa lubuskiego, czyli przede wszystkim: weterynarz, sanepid, policja, straż pożarna oraz inspektor transportu drogowego. Wydałem rozporządzenie, na podstawie którego w tej chwili te służby mogą działać, aby wirus się nie rozpowszechniał - poinformował Robert Paluch, wicewojewoda lubuski.
Jak przekazała w niedzielę rzecznik wojewody lubuskiego Aleksandra Chmielińska-Ciepły, na fermie w Deszcznie padło ok. 700 gęsi. Po wykryciu wirusa, kilkaset pozostałych żywych ptaków zostanie zutylizowanych. - Na fermie pracują strażacy i służby weterynaryjne. Zostaną rozłożone maty dezynfekcyjne i będą podjęte inne czynności związane z dezynfekcja tego gospodarstwa – powiedziała rzecznik.
Dwie strefy
Urzędnicy wydzielili dwie strefy - pierwsza w promieniu trzech kilometrów od ogniska ptasiej grypy. Tam prowadzone są intensywne działania służb. Druga strefa to tzw. "obszar zagrożony", obejmujący do 10 km od fermy. - Będą tablice informacyjne - zarówno w pierwszej, jak i drugiej strefie, maty dezynfekcyjne, odzież ochronna i wzmożony nadzór - oznajmił Tadeusz Woźniak, Lubuski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Wirus H5N8 nie jest niebezpieczny dla ludzi.
Autor: AG/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24