Paweł Kukiz napisał do prezydenta Bronisława Komorowskiego list otwarty. Twierdzi w nim, że wtorek jest ostatnim dniem, kiedy można ogłosić postanowienie o referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych. Tyle, że to błędna interpretacja.
List otwartym do prezydenta w sprawie referendum, Kukiz opublikował w poniedziałek na Facebooku.
"Przed drugą turą wyborów skierował Pan w trybie pilnym wniosek o przeprowadzenie ogólnonarodowego referendum w sprawie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych a Senat Pański wniosek uchwalił. W tym czasie – padały pod Pańskim adresem zarzuty, że jest to działanie koniunkturalne i że tak na prawdę zarówno Pan jak i Platforma Obywatelska jesteście wrogami JOW. Zarzucano też, że wniosek o referendum wypływał z chęci pozyskania tych osób, które głosowały na mnie popierając zmianę ordynacji wyborczej i postulat wprowadzenia JOW w wyborach do Sejmu. Tłumaczył Pan wówczas, że to nieprawda i że referendum inicjuje Pan z własnej woli jako zwolennik zmiany ordynacji" - napisał Kukiz w liście do Komorowskiego.
"Pozwalam sobie - Panie Prezydencie - zwrócić uwagę, iż jutro (we wtorek - red.) upływa termin, w którym ma Pan zatwierdzić uchwałę Senatu podjętą na Pański wniosek" - podkreślił.
"Mam nadzieję, że nie zapomni Pan tego uczynić i pozostawi Pan po sobie jednak pamięć tego prezydenta, który w tej ważnej sprawie umożliwił Narodowi wypowiedzenie się. W przeciwnym razie byłby Pan zapewne pierwszym prezydentem, który wetuje uchwałę podjętą na własny wniosek. Chcę wierzyć, że nie tylko zdobędzie się Pan na konsekwencję, ale i zechce odejść w sposób pozwalający zachować o sobie dobre zdanie i referendum przez Pana zainicjowane dojdzie do skutku" - dodał Kukiz.
Błędna interpretacja
Jak się okazuje muzyk błędnie wskazał na termin, kiedy postanowienie prezydenta ws. zarządzenia referendum ogólnokrajowego musi zostać ogłoszone.
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała w poniedziałek, że postanowienie prezydenta w Dzienniku Ustaw mogło zostać opublikowane najwcześniej w poniedziałek, 8 czerwca. Zaś ostatni możliwy termin ogłoszenia to poniedziałek 13 lipca.
Terminy te - jak zaznaczyła PKW - wynikają z zapisów ustawy o referendum ogólnokrajowym (referendum może się odbyć najpóźniej 90. dnia od ogłoszenia postanowienia w tej sprawie), a także wynikające z kalendarza referendalnego.
Prezydent zaproponował, by referendum odbyło się 6 września.
Głosowanie poprzedzi kampania referendalna, która rozpocznie się z dniem ogłoszenia postanowienia o zarządzeniu referendum w Dzienniku Ustaw.
Zgoda Senatu
Pomysł przeprowadzenia referendum prezydent Komorowski ogłosił w poniedziałek 11 maja, dzień po pierwszej turze wyborów prezydenckich, w której minimalnie przegrał z kandydatem PiS Andrzejem Dudą. Komorowski uzasadniał to tym, że ponad 20-proc. poparcie dla Pawła Kukiza - który za jeden ze sztandarowych postulatów ma wprowadzenie JOW-ów - to ważny sygnał mówiący "o oczekiwaniu liczącej się części opinii publicznej na zmiany dotyczące relacji między obywatelem a państwem i wzmocnienia mechanizmów, które pozwalają obywatelom wpływać bezpośrednio na bieg spraw w Polsce". 21 maja Senat wyraził zgodę na zarządzenie przez prezydenta Komorowskiego referendum ogólnokrajowego. Zgodnie z art. 125 konstytucji, wynik referendum ogólnokrajowego jest wiążący jeżeli wzięło w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.
Autor: MAC/ ola / Źródło: tvn24