"Gospodarzem w Polsce nie jest obecna, ani żadna inna władza, tylko obywatele. To obywatele powinni decydować czy i kogo przyjmiemy do naszej Ojczyzny" - to hasło, jakie można znaleźć na uruchomionej w czwartek stronie internetowej dotyczącej referendum ws. przyjmowania uchodźców do Polski. Z inicjatywą wyszedł Ruch Kukiza. "Nie jesteśmy przygotowani na przyjmowanie obcych nam kulturowo ludzi" - podkreślił lider ugrupowania.
Lider Ruchu Kukiz'15 uczestniczył w KPRM w spotkaniu premier z przewodniczącymi klubów parlamentarnych.
- Rozmowa z premier Beatą Szydło w KPRM utwierdziła mnie w przekonaniu, że PiS - tak jak Platforma - prowadzi politykę proimigracyjną, która jest szkodliwa dla Polski i Polaków. PiS w kampanii wyborczej wyraźnie opowiadał się przeciwko przyjmowaniu imigrantów, a w tej chwili premier mówi, że podtrzymujemy zobowiązania rządu Ewy Kopacz - powiedział Kukiz w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie.
Kukiz ocenił, że "nie jesteśmy przygotowani na przyjmowanie obcych nam kulturowo ludzi". Powiedział to w nawiązaniu do wydarzeń w noc sylwestrową w Kolonii, gdzie doszło do napastowania seksualnego i napadów rabunkowych na kobiety. Z dotychczasowych ustaleń niemieckiej policji wynika, że sprawcami byli głównie imigranci z Afryki Północnej.
"Gospodarzami w Polsce są obywatele"
Kukiz stwierdził, że "gospodarzami w Polsce są obywatele, naród". - Żadna partia polityczna, żadna Unia Europejska, żaden Parlament Europejski - nikt nie ma prawa decydować, kogo my chcemy u siebie gościć - mówił Kukiz.
- Z dniem dzisiejszym rozpoczynamy zbieranie podpisów, 500 tys. podpisów, pod referendum ws. nieprzyjmowania imigrantów do Polski. I w tej chwili chciałbym zwrócić się do obywateli, do narodu polskiego, zaapelować o aktywny udział w naszej akcji. Proszę państwa, Polska to nasz dom i to my powinniśmy decydować, kto obok nas będzie w nim mieszkał - powiedział.
- Przypominam: według byłego ministra Sienkiewicza Polska istnieje tylko teoretycznie. W jaki sposób kraj istniejący teoretycznie może w praktyce zweryfikować potencjalnych terrorystów? - pytał lider Ruchu Kukiza. Pytanie w referendum miałoby brzmieć: "Czy jesteś za przyjęciem przez Polskę uchodźców, w ramach systemu relokacji w Unii Europejskiej". Przedstawiciele Kukiz'15 poinformowali, że została uruchomiona strona internetowa dzienreferndalny.pl, na której można znaleźć m.in. karty do podpisu pod wnioskiem ws. referendum. Na stronie znajduje się również hasło: "Gospodarzem w Polsce nie jest obecna, ani żadna inna władza, tylko obywatele. To obywatele powinni decydować czy i kogo przyjmiemy do naszej Ojczyzny".
7 tys. uchodźców w dwa lata
Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z inicjatywy obywateli, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie co najmniej 500 tys. osób. Referendum ogólnokrajowe ma też prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub prezydent za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów. Zgodnie z dotychczasowymi zobowiązaniami polskiego rządu, pierwsze grupy głównie syryjskich uchodźców - relokowanych z Włoch i Grecji oraz przesiedlanych z Libanu - mają trafić do naszego kraju w tym roku. Docelowo Polska ma przyjąć ok. 7 tys. osób w ciągu dwóch lat (taką unijną decyzję o podziale uchodźców Polska zaakceptowała we wrześniu 2015 r.).
Większość w 2017 roku?
Premier Beata Szydło oceniała, że były to "niedobre decyzje", ale - jak zastrzegła - rząd Prawa i Sprawiedliwości jest rządem stabilnym i rozumie, że jest kontynuacja władzy i podejmie zobowiązania swoich poprzedników, "ale w takim zakresie, który jest w tej chwili możliwy dla polskiego państwa". Obecnie MSWiA chce, by większość spośród 7 tys. uchodźców, których Polska zadeklarowała przyjąć w ciągu dwóch najbliższych lat, trafiło do naszego kraju w 2017 r. Polska stoi na stanowisku, że potrzebne jest jak najszybsze wcielenie planu, który ma zabezpieczyć granice i dokonać rozróżnienia pomiędzy uchodźcami a imigrantami ekonomicznymi. Z projektu rozporządzenia, do którego dotarła PAP w ubiegłym tygodniu wynika, że w 2016 roku w ramach unijnych programów relokacji uchodźców do Polski może trafić nie więcej niż 400 osób z Grecji oraz Włoch.
Autor: pk//kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24