Żaden z nowo wybranych senatorów nie da się przekupić i nie przejdzie na stronę Prawa i Sprawiedliwości - mówią przedstawiciele opozycyjnych wobec PiS ugrupowań, które wprowadziły swoich kandydatów do Senatu nowej kadencji. Zapewniają też, że konsultacje w sprawie wyboru nowego marszałka wyższej izby parlamentu po stronie opozycyjnej trwają.
WIĘCEJ WIADOMOŚCI WYBORCZYCH W SPECJALNYM SERWISIE tvn24.pl
W kontekście stanowiska marszałka Senatu obok Bogdana Borusewicza pojawiają się w kuluarach między innymi nazwiska Marka Borowskiego, Kazimierza Ujazdowskiego, Krzysztofa Brejzy, czy Jana Filipa Libickiego.
"Nic nikomu nie będziemy narzucać"
Borusewicz, obecny wicemarszałek Senatu, zapytany o kandydaturę na marszałka tej izby odpowiedział, że "nic nikomu nie będziemy (KO - red.) narzucać, są konsultacje, a decyzje powinny być wspólne".
Pytany o próby przeciągania przez PiS na stronę tej partii senatorów z partii przeciwnych rządowi, Borusewicz powiedział, że senator Grodzki "na pytanie, czy wierzy, że ktoś da się przeciągnąć, odpowiedział stanowczym 'nie'".
Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej, który ponownie zdobył mandat senatora, poinformował, że był sondowany, czy zostałby ministrem zdrowia w rządzie PiS.
Dopytywany, czy do niego ktoś z PiS-u zwrócił się z podobną propozycją, Borusewicz odpowiedział, że na to pytanie nie odpowie. - Nie wszystko się mówi dziennikarzom - stwierdził.
Borusiewicz: nic nikomu nie będziemy narzucać, są konsultacje, a decyzje powinny być wspólne
"Nie szukacie winnego w narzędziu, tylko w operatorze"
Sam Grodzki, wypowiadając się o propozycji Prawa i Sprawiedliwości, powiedział że przejście traktowałby jako "zdradę swoich wyborców".
- Nie byłbym w stanie spojrzeć im w twarz, to nie mieści się w moich kanonach przyzwoitości - powiedział.
Zapytany, kto złożył mu propozycję przejścia, Grodzki odpowiedział, że osobę tę widać "na korytarzach senackich - szeroko to nazywając - ze Zjednoczonej Prawicy".
- Jestem ze świata lekarskiego. U nas tajemnica lekarska to przeciwległy biegun od tajemnicy politycznej. Jeżeli ta osoba prosiła mnie, a nie wiem czy to była jego indywidualna próba, żeby się przypodobać prezesowi (Kaczyńskiemu - red.) czy też element większej operacji, to jeśli ta osoba prosiła mnie, zaklinała się, żeby nie zdradzać jej tożsamości, to ja tego nie zrobię - wyjaśnił.
Odwołując się ponownie do swojego zawodu i "porównując to do operacji", Grodzki wskazał, że "jeśli operacja się nie powiedzie, to nie szukacie winnego w narzędziu, tylko w operatorze".
Kto złożył propozycję Grodzkiemu? "Tę osobę widać na korytarzach senackich"
"Wychodzenie przed szereg może być oznaką słabości"
- Kłusownicy z PiS-u mogą sobie ząbki ostrzyć, ale przyjdzie im co najwyżej przełykać żabę. Nikt z PSL-u na pewno na te zakusy się nie skusi. Mamy bardzo mocną drużynę, której jesteśmy pewni i mogą sobie opowiadać różne bajki, ale nikt nie będzie kuszony i nikt się nie skusi. Panom kłusownikom z PiS-u serdecznie dziękujemy - powiedział rzecznik PSL Jakub Stefaniak.
Zapytany, czy pojawiły się próby ściągania senatorów jego partii do Prawa i Sprawiedliwości, odpowiedział że "z tego, co mówił mu (senator - red.) Jan Filip Libicki, to jakieś podchody delikatne mogły być".
Stefaniak zapewnił, że partia jest pewna swojej trójki w wyższej izbie parlamentu.
Zapytany o wybór marszałka Senatu, Stefaniak powtórzył zdanie prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, że "nie ma lidera opozycji, są trzy równoprawne bloki, który powinny usiąść i rozmawiać po partnersku". - Wychodzenie przed szereg to może być oznaka albo słabości pretendenta do tego, żeby być liderem opozycji (...) albo nieszanowania partnerów.
Stefaniak: kłusownicy z PiS-u mogą sobie ząbki ostrzyć, ale przyjdzie im co najwyżej przełykać żabę
"Kandydat będzie musiał być wynegocjowany przez nas wszystkich"
Senator Gabriela Morawska-Stanecka z SLD, zapytana o przejście na stronę Prawa i Sprawiedliwości wskazała, że "nikt nie miałby odwagi zadzwonić do niej w tej sprawie". - Jestem pewna, że kandydaci do Senatu zostali bardzo starannie wybrani i jestem przekonana, że żaden z nowo wybranych nie da się przekupić - przekonywała.
Senator przypomniała sprawę z jej śląskiego okręgu, kiedy po zeszłorocznych wyborach samorządowych Wojciech Kałuża przeszedł z Koalicji Obywatelskiej na stronę Prawa i Sprawiedliwości i tym samym dał tej partii większość w sejmiku na Śląsku.
- To odium, które się ciągnie za nim do dzisiaj. Sprawa nie cichnie i na każdym posiedzeniu sejmiku śląskiego są transparenty. Nie życzyłabym nikomu, żeby coś takiego mu się przytrafiło. To bardzo dobre ostrzeżenie dla każdej osoby, która w ogóle pomyślałaby o tym - powiedziała.
Na pytanie o lidera opozycji w Senacie, Morawska-Stanecka przypomniała, że "największym sukcesem opozycji jest to, że zjednoczyli się w pakcie opozycji". - Kandydat na marszałka Senatu będzie musiał być wynegocjowany przez nas wszystkich - zaznaczyła.
- Zawsze giełda nazwisk jest i nazwiska krążą, niemniej jednak ostateczny kształt prezydium Senatu będzie uzgodniony pomiędzy wszystkimi partiami opozycyjnymi - podkreśliła.
Morawska-Stanecka zaznaczyła, że jej ugrupowanie jest spokojne i nie ma się czego obawiać. Dodała, że oficjalnego spotkania w sprawie lidera opozycji w Senacie jeszcze nie było. - Trzeba się spotkać, trzeba rozmawiać - zaznaczyła.
Morawska-Stanecka: jestem przekonana, że żaden z nowo wybranych senatorów nie da się przekupić
"Zgłaszanie swojego to próba przeciągania się na opozycji"
Podobnego zdania jest sekretarz generalny Wiosny Krzysztof Gawkowski (KW SLD).
- Lewica to siła polityczna, która wprowadziła najbardziej ideowych ludzi, którzy wiedzą, po co są w parlamencie i Senacie. Nikt się nie da przekupić - powiedział. Dodał, że Lewica chce, aby jej przedstawiciel był w prezydium Senatu i wymienił nazwisko Gabrieli Morawskiej-Staneckiej.
Gawkowski ocenił jednocześnie, że wystawienie kandydata Platformy Obywatelskiej bez konsultacji byłoby "głupie".
- Zgłaszanie "swojego" to próba przeciągania się na opozycji, a nie myślenie o tym, jak wygrać Senat - uznał.
Gawkowski: nikt się nie da przekupić
Karczewski o swojej kandydaturze. "Ta kadencja była udana"
O ten temat pytany był także aktualny marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS). - Wszystko na to wskazuje, że ja będę kandydatem - oświadczył.
- Nie chcę dokonywać samooceny, ale myślę, że ta kadencja była udana. Byłem marszałkiem otwartym na wszystkie propozycje i uwagi senatorów Platformy Obywatelskiej - ocenił.
Jak zaznaczył Karczewski, "debatę wokół spraw nawet najbardziej kontrowersyjnych toczyły się do późnych godzin nocnych".
- Nigdy nie ograniczałem możliwości wypowiadania się senatorów opozycji, mieli sytuację wręcz komfortową w Senacie. Moje drzwi były, są i będą otwarte dla wszystkich senatorów - podkreślił.
Karczewski: wszystko na to wskazuje, że ja będę kandydatem na marszałka Senatu
Senat dla opozycji
W Senacie opozycyjnym wobec PiS komitetom wyborczym udało się zdobyć 48 mandatów, a kolejne trzy zdobyli kandydaci niezależni deklarujący dystans do PiS-u: Wadim Tyszkiewicz (Komitet Wyborczy Wyborców Wadim Tyszkiewicz), Krzysztof Kwiatkowski (Komitet Wyborczy Wyborców Krzysztofa Kwiatkowskiego) oraz Stanisław Gawłowski (Komitet Wyborczy Wyborców Demokracja Obywatelska).
W sumie to 51 mandatów, a więc minimalna większość.
PiS uzyskał w Senacie 48 mandatów.
W Senacie zasiądzie także Lidia Staroń (Komitet Wyborczy Wyborców Lidia Staroń - Zawsze po stronie ludzi), którą część komentatorów widzi bliżej środowiska politycznego Zjednoczonej Prawicy.
Autor: akw/adso / Źródło: TVN24, tvn24.pl