"Kto widział, by się sądzić o to, czy Polska się zmienia, czy nie?"

Kaczyński nie oszczędzał w Elblągu ani PO, ani Zbigniewa Chlebowskiego
Kaczyński nie oszczędzał w Elblągu ani PO, ani Zbigniewa Chlebowskiego
Źródło: TVN24
- Nie ma bardziej nierozsądnego pomysłu, niż rozgrywanie kampanii wyborczej w sądach - skomentował Jarosław Kaczyński złożenie przez PO pozwu przeciw PiS. - Decyzja PO pokazuje zdenerwowanie i brak pewności siebie w szeregach tej partii. Bo kto widział, żeby się sądzić o to, czy Polska się zmienia, czy nie? - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Jarosław Kaczyński spędził wtorek w Elblągu, który jest kolejnym przystankiem szefa PiS w kampanii wyborczej. Mówiąc do dziennikarzy zwracał się jednak głównie do mieszkańców miasta, Warmii i Mazur. - Region jest fatalnie zarządzany. Jeśli przejmiemy władzę po wyborach, wrócimy do zapomnianych inwestycji - powiedział prezes PiS.

Były premier dużo miejsca poświęcił infrastrukturze regionu, mówiąc o poszczególnych drogach, Mierzei Wiślanej i zaniechaniach, jakich - według niego - w tym względzie dopuścił się rząd Platformy Obywatelskiej.

Nie ma bardziej nierozsądnego pomysłu, niż rozgrywanie kampanii wyborczej w sądach. Decyzja PO pokazuje zdenerwowanie i brak pewności siebie w szeregach tej partii. Bo kto widział, żeby się sądzić o to, czy Polska się zmienia, czy nie? Kaczor w Elblągu

- Z punktu widzenia regionu najgorsza informacja to brak w planach budowy drogi S7 i S16, które miały biec przez całą Warmię i Mazury. Tak nie może wyglądać dobre rządzenie. My zawsze podkreślaliśmy, że Polska jest jedna, a dobra polityka gospodarcza doprowadzi do zrównania poziomu w rozwoju regionów. I to, że ktoś urodził się w Elblągu czy Olsztynie nie będzie miało w takiej sytuacji znaczenia. Dlatego, jeśli przejmiemy władzę po wyborach to do tych inwestycji wrócimy - obiecał Jarosław Kaczyński.

Młode twarze to "logiczny krok"

W wyborach na Warmii i Mazurach Prawo i Sprawiedliwość postawiło na "zasłużone i znane nazwiska". - Leonard Krasulski, jest osobą, która personifikuje dzieje Porozumienia Centrum i Prawa i Sprawiedliwośc, i którego zasługi są nie do przecenienia - chwalił Kaczyński. Dodał też, że przez wszystkie te lata Krasulski był zawsze "bardzo aktywny" i ten wybór jest neutralny.

Podobnie wygląda decyzja dotycząca Jerzego Smidta, który "zawsze zachowywał się zawsze bardzo lojalnie i usuwał w cień, gdy był o to proszony, ale teraz przyszedł czas, że może być tam, gdzie być powinien" - stwierdził z satysfakcją prezes.

Jego zdaniem młode kobiety na listach partii w wyborach do sejmu to "logiczny krok". - Sądzę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie może kwestionować prawa młodych kobiet do kandydowania. Mamy młodych posłów, mężczyzn, więc idąc w stronę rzeczywistego równouprawnienia miejmy nadzieję, że wkrótce do nas dołączą.

Bronić może się każdy

Kaczyński skomentował też dzisiejsze wystąpienie Zbigniewa Chlebowskiego, który przed południem oficjalnie ogłosił start w wyborach do senatu na Dolnym Śląsku.

Zdaniem prezesa PiS, "jako obywatela Jarosława Kaczyńskiego Chlebowski nie powinien kandydować". Jednak "nikomu nie można odmawiać prawa do obrony", stwierdził. - Bronić może się każdy, a kto się broni, nie musi mówić prawdy - dodał dwuznacznie.

WSZYSTKO O JESIENNYCH WYBORACH I KAMPANII W RAPORCIE tvn24.pl/czas decyzji

Źródło: tvn24

Czytaj także: