Krakowski ksiądz Łukasz Sz. jest jednym z tymczasowo aresztowanych w sprawie fałszowania certyfikatów covidowych – poinformowała w poniedziałek poznańska prokuratura. W zeszłym tygodniu zatrzymano w tej sprawie łącznie pięć osób, w tym dwóch żołnierzy.
10 stycznia Żandarmeria Wojskowa zatrzymała na terenie województw: łódzkiego, małopolskiego, dolnośląskiego i opolskiego pięć osób, które miały brać udział w procederze wystawiania fałszywych certyfikatów covidowych. Podejrzanym – trzem cywilom i dwóm żołnierzom – przedstawiono zarzuty dotyczące między innymi przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Na wniosek śledczych poznański sąd tymczasowo aresztował czworo podejrzanych.
W niedzielę portal PCh24.pl podał, że 10 stycznia ksiądz Łukasz Sz., który prowadził posługę w krakowskim przeoracie Bractwa Świętego Piusa X, został zatrzymany i przewieziony do aresztu w Poznaniu. W publikacji portalu wskazano, że zarzuty stawiane kapłanowi są związane z "czynnościami w ramach reżimu sanitarnego".
Ksiądz miał pośredniczyć w załatwianiu fikcyjnych certyfikatów szczepienia
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Łukasz Wawrzyniak przekazał w poniedziałek Polskiej Agencji Prasowej, że duchowny jest jednym z podejrzanych, którzy zostali tymczasowo aresztowani w sprawie wystawiania fałszywych certyfikatów covidowych. Ksiądz Łukasz Sz. miał pośredniczyć w załatwianiu chętnym fikcyjnych zaświadczeń. - Współpracował z pielęgniarką, która wystawiała certyfikaty zaszczepienia przeciw COVID-19 – powiedział Wawrzyniak.
Dodał, że duchowny przyjmował od 100 do 200 złotych od chętnych, którym wystawiane były fałszywe zaświadczenia o szczepieniu. Prokurator Wawrzyniak wskazał, że działając w ten sposób na terenie Krakowa, duchowny miał ułatwić sześciu osobom otrzymanie certyfikatu. Duchownemu przedstawiono zarzuty dotyczące oszustwa, poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa.
Mieli ułatwić uzyskanie fałszywych certyfikatów covidowych stu osobom
W sprawie wystawiania fałszywych certyfikatów covidowych zarzuty przedstawiono także dwóm żołnierzom. Według ustaleń śledczych wojskowi mieli pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy i danych osób, które były zainteresowane uzyskaniem zaświadczenia. Za dokonywanie odpowiednich wpisów do systemu informatycznego odpowiadali zatrzymani cywile.
Według wstępnych ustaleń prokuratury podejrzani ułatwili w ten sposób uzyskanie fałszywych zaświadczeń o zaszczepieniu przeciw COVID-19 stu osobom. Sprawcy zniszczyli szczepionki rzekomo podawane pacjentom. Za wystawienie certyfikatu podejrzani pobierali od zainteresowanych od 100 złotych do 1 tysiąca złotych.
Wobec jednego z podejrzanych żołnierzy zastosowano poręczenie majątkowe w kwocie 8 tysięcy złotych, oddano go pod dozór wojskowego przełożonego i nałożono zakaz kontaktowania się z resztą podejrzanych. Sąd na wniosek śledczych zdecydował o tymczasowym aresztowaniu pozostałych czterech zatrzymanych. Wszystkim grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock