Ksiądz Wojciech Lemański prosi o spokój, deklaruje, że będzie rozmawiał z nowym administratorem swojego kościoła - przekazała w poniedziałek wieczorem dziennikarzom Bożena Slendak z rady parafialnej w Jasienicy. - Rozmawiałam z księdzem, prosił, żebyśmy się rozeszli, bo chce odpocząć - powiedziała radna.
Bożena Slendak poinformowała, że dziś rano jeszcze nie należy się spodziewać odbioru kluczy do kościoła przez nowego administratora.
- Jak się ksiądz czuje, to tylko on sam wie. My możemy zobaczyć po oczach i tylko mu współczuć. Mamy komu współczuć i dla kogo walczyć, bo to jest wspaniały człowiek i naszym zdaniem jest niesłusznie odwołany z tej parafii. To nie jest koniec, to dopiero początek - zaznaczyła Bożena Slendak.
Długa historia
Ksiądz Wojciech Lemański poinformował w poniedziałek, że podporządkuje się decyzji abp. Henryka Hosera, który odwołał go z urzędu proboszcza w Jasienicy. "W najbliższym czasie przekażę kierowanie parafią wyznaczonemu administratorowi" - napisał ksiądz w oświadczeniu. "Wyprowadzę się z domu parafialnego i poza parafią będę czekał na prawomocne rozstrzygnięcie Stolicy Apostolskiej w tej sprawie. Tę decyzję skonsultowałem z Parafialną Radą Duszpasterską i z Kurią Diecezji Warszawsko-Praskiej" - poinformował ks. Lemański.
Poprosił parafian, by uszanowali jego decyzję podjętą w zgodzie z własnym sumieniem i z tym jak rozumie "swoją odpowiedzialność za wspólnotę". "Dziękuję wam za wsparcie i życzliwość. Nasze bycie razem przez ostatnich siedem lat było dla mnie ważnym i niezapomnianym doświadczeniem na mojej życiowej drodze. Bardzo wiele się od was nauczyłem. Mam nadzieję, że moja posługa była cenna również dla was" - dodał.
Rano się nie zgadzał
Jeszcze w poniedziałek rano ks. Lemański nie zgodził się na przekazanie parafii administratorowi wyznaczonemu przez kurię warszawsko-praską i chciał, żeby wprowadzenie administratora odbyło się z udziałem rady parafialnej. Zgodnie z dekretem abp. Hosera posługa ks. Lemańskiego w Jasienicy zakończyła się w niedzielę o godz. 21. Ks. Lemański ma 53 lata, jest członkiem Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. Za swoją działalność na rzecz poprawy stosunków polsko-żydowskich odznaczony medalem przyznawanym przez Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej i przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Dekretem z 5 lipca abp Hoser usunął ks. Lemańskiego z urzędu proboszcza parafii Narodzenia Pańskiego w Jasienicy za brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych. Zgodnie z dekretem Lemański 14 lipca do godz. 21 miał zakończyć posługę, a najpóźniej do 18 lipca opuścić parafię. Proboszcz odwołał się od tej decyzji, co w jego opinii zgodnie z prawem kanonicznym zawiesza procedurę odwołania go z urzędu proboszcza do momentu rozpatrzenia pisma.
Ostra krytyka
Proboszcz z Jasienicy na swoim blogu krytykował kościelnych hierarchów, w tym przełożonego - przewodniczącego Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych abp. Hosera m.in. za dokument bioetyczny episkopatu, przeciwstawiający się: in vitro, aborcji, eutanazji, środkom wczesnoporonnym i antykoncepcji - jako zagrożeniom dla człowieka. Biskupi napisali tam m.in., że in vitro jest źle realizowanym pragnieniem bezpłodnych par, które chcą być rodzicami. Ks. Lemański napisał m.in. list do kobiety poczętej za pomocą in vitro, która publicznie zapowiedziała apostazję z Kościoła katolickiego po opublikowaniu dokumentu episkopatu. Według Lemańskiego działania Hosera przeciw niemu rozpoczęły się, gdy ten podczas rozmowy zapytał go, czy jest obrzezany i czy należy do narodu żydowskiego. Za takie pytanie i sugestie Lemański domagał się od arcybiskupa przeprosin. W piątkowym oświadczeniu kuria napisała, że "imputowanie księdzu arcybiskupowi, że miałby dopytywać ks. Lemańskiego o znak obrzezania i o przynależność do Narodu Żydowskiego jest bezsensowne z powodu braku motywów i celu. Byłoby to absurdalne również w świetle danych osobowych ks. Lemańskiego będących w posiadaniu kurii biskupiej (dokumenty chrztu, bierzmowania, życiorys)" - napisano.
Autor: mn//gak / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP