Parchimowicz: decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie wież "przygotowana wcześniej"

Prokurator Krzysztof Parchimowicz i dr Łukasz Chojniak byli gośćmi "Wstajesz i wiesz"
Parchimowicz: sprawy "wież Kaczyńskiego" nie prowadziła prokurator Śpiewak
Źródło: tvn24

Jeżeli ktoś myśli, że szeregowej pani prokurator pozwoli się prowadzić sprawę niebędącą neutralną politycznie, dotyczącą lidera obozu rządzącego, to jest w błędzie - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes Stowarzyszenia Prokuratorskiego "Lex Super Omnia". Komentował w ten sposób decyzję prokuratury o niepodjęciu śledztwa w sprawie "wież Kaczyńskiego". Doktor Łukasz Chojniak ocenił, że "dramat sytuacji, w której się znaleźliśmy, polega na tym, że od początku zmian forsowanych w prokuraturze od 2016 roku manifestowano, że prokuratura ma być zależna od polityków".

W poniedziałek poseł Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk poinformował, że otrzymał z Prokuratury Okręgowej w Warszawie decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie "wież Kaczyńskiego". Chodzi o budowę w Warszawie wieżowca przez związaną z PiS spółkę Srebrna.

Pełnomocnik Geralda Birgfellnera mecenas Roman Giertych poinformował, że prokuratura odmówiła również wszczęcia śledztwa z zawiadomienia austriackiego biznesmena o możliwości popełnienia oszustwa na jego szkodę przez Jarosława Kaczyńskiego. Obie decyzje prokuratury zapadły tuż przed wyborami, postanowieniem z 11 października.

CZYTAJ WIĘCEJ O DECYZJACH PROKURATURY W SPRAWIE "WIEŻ KACZYŃSKIEGO">

"Tej sprawy nie prowadziła prokurator, a prokuratura"

Prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia", w rozmowie z TVN24 mówił, że od 2016 roku prokuratura w Polsce przestała być neutralna politycznie. - Prokuratura zaangażowana politycznie jest niebezpieczna dla demokratycznego państwa - dodał.

- Rozwiejmy wszelkie wątpliwości: tej sprawy nie prowadziła prokurator (Renata - red.) Śpiewak, tę sprawę prowadziła prokuratura. Jeżeli ktoś myśli, że szeregowej pani prokurator, która w międzyczasie co prawda awansowała i jest nagradzana, pozwoli się prowadzić sprawę niebędącą neutralną politycznie, dotyczącą lidera obozu rządzącego, to jest w błędzie - zaznaczył prokurator.

- Jestem przekonany - nie mam dowodów, ale zawsze to może sprytny informatyk ustalić - że decyzja o odmowie wszczęcia (śledztwa - red.) została przygotowana wcześniej, była konsultowana i poprawiana przez anonimowych doradców, aż w końcu ktoś wydał przyzwolenie: tak, podpisz z datą 11 (października). Prokuratura, która jest organem państwa i powinna rozumieć rytm funkcjonowania państwa, ogłasza informację po dziesięciu dniach - zwrócił uwagę Parchimowicz.

"Manifestowano, że prokuratura ma być zależna od polityków"

"Manifestowano, że prokuratura ma być zależna od polityków"

"Manifestowano, że prokuratura ma być zależna od polityków"

Dr Łukasz Chojniak, adwokat i adiunkt Katedry Kryminologii i Polityki Kryminalnej Uniwersytetu Warszawskiego, zauważył, że "dramat sytuacji, w której się znaleźliśmy, polega na tym, że od początku zmian forsowanych w prokuraturze od 2016 roku, manifestowano, że prokuratura ma być zależna od polityków".

- Nie ma co się teraz dziwić, że mamy taki model, jaki został przyjęty. Ten model był na wskroś tak formułowany - podkreślił prawnik. - Unia personalna (ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - red.) sama w sobie też nie musiałaby być niezgodna ze standardami rzetelnego procedowania prokuratury, gdyby były tam bezpieczniki powodujące to, że mimo że mamy do czynienia z jedną osobą stojącą na czele prokuratury i ministerstwa sprawiedliwości, to szeregowy prokurator cechuje się autonomią - powiedział.

Zdaniem Chojniaka nie powinno być tak, że szeregowy prokurator jest narażony na to, że w sytuacji, gdy "zadziała nieodpowiednio", wycofa się mu delegację albo pojedzie w teren.

- To, co się dzieje w prokuraturze w kwestii delegacji, czyli elastycznego kierowania do wyższych jednostek, potem elastycznego odwoływania, rotacji na stanowiskach - nigdy nie pamiętam, żeby tak się działo w prokuraturze - jest narzędziem powodującym, że prokurator musi pamiętać, że jego bytność w danej jednostce jest bardzo tymczasowa - dodał.

"Ustrój prokuratury jest radziecki"

"Ustrój prokuratury jest radziecki"

"Ustrój prokuratury jest radziecki"

- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ustrój prokuratury jest radziecki. Przed wojną nie było prokuratury ukształtowanej pionowo, ona powstała w Polsce w roku 1950. Wszystkie zmiany, które dotykały prokuratury, nie ruszyły tej radzieckiej ramy, na której się prokuratura się opiera - ocenił prokurator Parchimowicz.

- Dopóki ta radziecka rama będzie funkcjonowała, dopóki jeden człowiek na czele prokuratury będzie mógł zadecydować o każdej sprawie, dopóty będzie to prokuratura radziecka - dodał.

Według Parchimowicza, "prokuratura może być silna, ale nie siłą polityczną prokuratora generalnego, tylko mądrością niezależnych prokuratorów".

Autor: tmw/adso / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: