Pani prezes Małgorzata Gersdorf potrafiła wykorzystać pewne przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym, które są dla niej wygodne - mówił w "Tak jest" prezydencki rzecznik Krzysztof Łapiński. - Nie wiem, dlaczego nie wystąpiła jak kilkunastu innych sędziów z wnioskiem do prezydenta - dodał.
W czwartek Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego przyjęło dwie uchwały. W pierwszej z nich sędziowie oświadczyli, że prof. Małgorzata Gersdorf pozostaje zgodnie z konstytucją pierwszym prezesem Sądu Najwyższego do dnia 30 kwietnia 2020 roku.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu - czyli 3 lipca - w stan spoczynku muszą przejść sędziowie Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia.
Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego.
Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, podkreśla, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta w sprawie dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa SN.
"Można było zaskarżyć tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego"
Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta, zapytany został w programie "Tak jest" w TVN24 o stanowisko Andrzeja Dudy w sprawie czwartkowej uchwały sędziów Sądu Najwyższego.
- Po pierwsze, to dziwne, że sędziowie (Sądu Najwyższego - red.) nie uznają ustawy, bo w Polsce o tym, czy ustawy są zgodne z konstytucją czy nie, decyduje Trybunał Konstytucyjny. W innym wypadku dojdziemy do takiej sytuacji, że będzie nowa wersja liberum veto - stwierdził prezydencki rzecznik. - Można było zaskarżyć tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Co więcej, był na to odpowiedni czas, pani prezes (prof. Małgorzata Gersdorf - red.) nie zdecydowała się - dodał.
Łapiński mówił, że sprawdził na stronie internetowej Sądu Najwyższego zawartość zakładki "Status prawny", gdzie znajdują się odnośniki do aktów prawnych: konstytucji i różnych ustaw. - Wchodząc na te ustawy, klikając, otwiera się obecnie obowiązująca ustawa - ta, która weszła w grudniu i potem była jeszcze dwukrotnie nowelizowana. Domniemam, że skoro na stronie Sądu Najwyższego jest ta ustawa, zapisana jako ustawa, która dotyczy Sądu Najwyższego, to ona obowiązuje - ocenił Łapiński.
- Co więcej, jeszcze kilka czy kilkanaście tygodni temu prezes Gersdorf zwróciła się z pismem do prezydenta, powołując się na tę ustawę, z informacją, że chciałaby podjąć dodatkowe zatrudnienie jako kierownik katedry na Uniwersytecie Warszawskim. Zgodnie z ustawą, jeśli prezydent nie wyraża sprzeciwu, to pani prezes mogła to podjąć. Prezydent, zgodnie z ustawą, odpowiedział, że nie wyraża sprzeciwu - dodał.
- Ta ustawa mówi, że jeżeli ktoś ukończy 65 lat, sędzia - mężczyzna czy kobieta - to jeśli chce dalej orzekać w Sądzie Najwyższym, składa stosowne oświadczenie do prezydenta i prezydent po opinii KRS może wyrazić na trzy lata, potem ten wniosek można ponowić. Wystarczyłoby, żeby prezes Gersdorf zrobiła to, co zrobiło kilkunastu sędziów Sądu Najwyższego - wysyłała na podstawie tej ustawy taki wniosek – stwierdził mówił Łapiński.
Według ministra pierwsza prezes Sądu Najwyższego potrafiła wykorzystać pewne przepisy z tej ustawy, które są dla niej wygodne.
"Pan prezydent będzie postępował zgodnie z ustawą"
Prezydencki rzecznik powiedział, że ma nadzieję, że nie dojdzie do buntu sędziów Sądu Najwyższego. Przypomniał, że w większości są oni cały czas "sędziami, bo nie osiągnęli wieku przejścia w stan spoczynku", a część z tych, którzy ten wiek osiągnęło, zwróciło się z wnioskami do prezydenta o przedłużenia okresu możliwości orzekania. - Sędziowie, którzy nie osiągnęli wieku przejścia w stan spoczynku są cały czas sędziami i mogą spokojnie przyjść do pracy - dodał.
- Pamiętajmy, że kwestie dotyczące ustroju sądów powszechnych - kto i w jakim wieku przechodzi w stan spoczynku - konstytucja odsyła do ustawy. Gdyby konstytucja chciała dać pewne gwarancje wieku przejścia w stan spoczynku, to byłoby jasne - zaznaczył Łapiński. - Nikt nie skraca kadencji pani prezes. Żeby być prezesem Sądu Najwyższego, trzeba być sędzią w stanie czynnym. A żeby być sędzią w stanie czynnym trzeba mieć mniej niż 65 lat lub spełnić te wymagania, o których mówię - podkreślił.
- Bądźmy precyzyjni: 3 lipca pani prezes przestaje być sędzią czynnym, przechodzi w stan spoczynku - podkreślał.
Łapiński pytany o to, czy na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym prezydent powoła pełniącego obowiązki pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, powiedział: "wszystko w swoim czasie". - Pan prezydent będzie postępował zgodnie z ustawą, pani prezes Gersdorf będzie w stanie spoczynku - podkreślił.
- Obowiązuje ustawa, co zresztą widać na stronie Sądu Najwyższego - zaznaczył. - Skoro ta ustawa została tam zamieszczona, to wobec niej nie ma żadnych poważniejszych uwag, poza tym, że może się komuś nie podobać. Prezydent będzie postępować zgodnie z konstytucją i z ustawami. Co więcej, w konstytucji jest zapisane, że sędziowie działają na podstawie konstytucji i ustaw - posumował.
Autor: tmw//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24