Po niewielkim wzniesieniu w parku chodzi mężczyzna z kosiarką i "kosi" pokrytą szronem trawą. Mieszkańcy są zaskoczeni, a krakowski Zarząd Zieleni Miejskiej wyjaśnia, czemu służą te prace.
Informację o "koszeniu mocno oszronionej trawy" otrzymaliśmy na Kontakt24 razem z nagraniem, na którym widać mężczyznę w roboczej odzieży, poruszającego się po wzniesieniu w krakowskim Parku Tysiąclecia. Mężczyzna przesuwa kosiarką nad pobieloną szronem trawą.
"Pan kosił zmrożoną, pokrytą szronem trawę w Parku Tysiąclecia. Chyba trochę niepotrzebnie. Nagranie przesłałem w ramach ciekawostki" - przekazał autor filmu. Do zdarzenia doszło w wtorek rano.
Górka saneczkowa
O te działania zapytaliśmy Zarząd Zieleni Miejskiej. Okazało się, że wcale nie chodzi o trawę.
- W Parku Tysiąclecia jest górka saneczkowa, z której mieszkańcy bardzo chętnie korzystają. Dostaliśmy zgłoszenie od jednego z mieszkańców, że są tam takie stwardniałe pędy roślin, które mogą być zagrożeniem, kiedy trochę śniegu posypie. Dzieciaki będą zjeżdżały i mogłyby sobie zrobić jakąś krzywdę – wyjaśniła w rozmowie z tvn24.pl Aleksandra Mikolaszek z ZZM.
Jak przekazała, mężczyzna z nagrania nie kosił więc trawy, tylko usuwał zdrewniałe pędy, które mogłyby być zagrożeniem dla saneczkarzy – zwłaszcza tych korzystających z innych metod zjazdu niż klasyczne sanki.
- To były prace stricte techniczne, związane z przygotowaniem górki saneczkowej. Koszenie trawy już dawno się zakończyło – zapewniła Mikolaszek.
Źródło: Kontakt24 / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24