W wyniku wybuchu gazu i pożaru zawaliła się w niedzielę duża część jednego z domów w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie). Dwie osoby zostały poszkodowane. To matka i córka, które uciekły z budynku. Obrażenia nie zagrażają ich życiu - poinformował Bartłomiej Mądry, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim.
Bartłomiej Mądry przekazał, że poszkodowane zostały dwie kobiety. - Kobiety w porę zdołały uciec z budynku. Jedna z nich trafiła do szpitala z poparzonymi rękoma. Druga, uciekając, przewróciła się i uderzyła w głowę, odmówiła jednak zaoferowanej pomocy medycznej - powiedział strażak.
Zgłoszenie o pożarze i wybuchu w jednym z wolnostojących domów na osiedlu Warniki w Kostrzynie nad Odrą strażacy otrzymali krótko przed godziną 14. Na miejscu okazało się, że duża cześć budynku uległa zawaleniu, a reszta stała w ogniu.
"Uszkodzony budynek nie nadaje się do zamieszkania"
Pożar został szybko opanowany, trwało jednak dogaszanie ognia. - Na miejscu jest osiem zastępów straży pożarnej - podał po godzinie 16 rzecznik gorzowskiej policji.
- Nie mieliśmy informacji, by poza dwiema kobietami w chwili wybuchu w domu znajdowały się inne osoby. Wstępne sprawdzenie gruzowiska to potwierdziło, nikogo w nim nie znaleziono. Na miejscu był między innymi przedstawiciel władz miasta. Uszkodzony budynek nie nadaje się do zamieszkania - dodał rzecznik.
Zastępca burmistrza: możemy służyć pomocą w formie zasiłków celowych
Zastępca burmistrza Kostrzyna nad Odrą Zbigniew Biedulski powiedział w rozmowie z TVN24, że "jedna rodzina została mocno poszkodowana w czasie wybuchu". - Prawdopodobnie przyczyną tej katastrofy był wybuch gazu. Dwie osoby uzyskały pomoc medyczną. Druga rodzina nie odniosła poważniejszych strat oprócz strat materialnych - mówił.
- Dzisiaj deklarowałem, że jeżeli ci państwo nie mają gdzie zamieszkać na kilka najbliższych dni, to w tym wypadku byśmy ofiarowali pomoc w zakresie zakwaterowania. Natomiast od jutra możemy służyć pomocą w formie zasiłków celowych na pomoc ludziom poszkodowanych - zapewnił.
Wyjaśnianiem okoliczności i przyczyny zdarzenia zajmuje się policja. Na razie nie wiadomo, czy pożar domu był konsekwencją wybuchu gazu, czy też było odwrotnie, czyli najpierw doszło do pożaru, a potem wybuchł gaz.
To kolejna niebezpieczna sytuacja z wybuchem w tle, do której doszło w tym miesiącu w Lubuskiem. 10 października po wybuchu gazu w jednym z domów we wsi Czarnowo w gminie Krosno Odrzańskie jedna osoba została ranna. Siła eksplozji również spowodowała zawalenie się części budynku. Poszkodowanego mężczyznę strażacy wydobyli z gruzowiska. Trafił do szpitala.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24