Finansowanie Kościoła z dobrowolnego podatku obywateli, wpłynęłoby na jego transparentność - uznał w "Faktach po Faktach" senator Kazimierz Kutz. Rządowy projekt pozytywnie ocenia również Andrzej Celiński (Demokraci.pl), który podkreśla, że zamiast polityków o finansowaniu Kościoła decydowaliby sami obywatele. Natomiast Ryszard Czarnecki (PiS) wskazuje na możliwą sprzeczność rządowej propozycji z konstytucją.
- Wszystkie dziedziny Kościoła, jeśli chodzi o sprawy finansowe, są całkowicie zaciemnione - uważa Kutz. Dlatego - jego zdaniem - zaproponowana przez rząd likwidacja Funduszu Kościelnego i możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe - "to ustawa porządkująca".
Senator podkreślił, że instytucja ta powinna służyć potrzebom duchowym, tymczasem w kontekście Kościoła częściej częściej mówi się o pieniądzach niż o wierze. - Kościół bardziej łączy się z forsą niż z nauczaniem wiary Chrystusowej - stwierdził. - Kościół zawsze był bardzo pazerny, po wojnie w czasach najnowszych miał wspaniałe warunki do swojej zachłanności finansowej - dodał Kutz.
"Tusk ściemnia, że realizuje expose"
Dobre strony rządowego projektu dostrzega też Celiński. - To odbiera politykom narzędzie dysponowania Funduszem Kościelnym, decydować będą obywatele - mówił, podkreślając znaczenie tego pomysłu dla polskiej demokracji.
Z drugiej strony - przypomniał, że propozycja rządu podtrzymuje "zasadę utrzymania Kościołów z budżetu państwa". - Episkopat z pewnością nie będzie chciał mieć mniej pieniędzy - zastrzegł szef Partii Demokratycznej. Jego zdaniem, "premier Tusk ściemnia, że realizuje postulaty z expose", bo tak naprawdę "nie chce konfliktu z Kościołem, ma inne kłopoty".
"Janusz Palikot pozycjonuje PO"
Z kolei Ryszard Czarnecki (PiS) zastanawiał się - cytując wypowiedź biskupa luterańskiego, Jerzego Samca - czy sytuacja, w której obywatele muszą ujawniać swoje przekonania religijne, przekazując część swojego podatku dla kościołów - jest sprzeczna z konstytucją. Podkreślił, że w stosunku do rządowej propozycji PiS pozostaje "bardzo sceptyczny".
Europoseł przypomniał też, że Kościół nie odzyskał całości majątku utraconego w czasach PRL.
W jego opinii, proponowane zmiany w finansowaniu Kościoła to wynik obecnej sytuacji politycznej, w której to "Janusz Palikot pozycjonuje PO". - Nastąpiło wyraźne przejście PO w lewo. Nie jestem pewien, czy wyborcy PO są zadowoleni - dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24