Koronką w Madonnę

 
Koronką w Madonnę
Źródło: youtube.com

Nie pomogła prezydent Warszawy, nie pomógł prezydent Polski, została tylko modlitwa. W intencji zablokowania koncertu Madonny b. działacz LPR odprawi "Koronkę do miłosierdzia" - donosi "Gazeta Wyborcza". Z kolei według "Dziennika" inicjatywę poparł Lech Wałęsa.

Akcją dowodzi radny sejmiku mazowieckiego Marian Brudzyński. Wnuk żołnierza armii gen. Hallera, były wysoki działacz LPR. Jego Komitet Obrony Wiary i Tradycji Narodowych "Pro Polonia" wsparty parafialnymi działaczami mówi "nie" koncertowi Madonny. Zdaniem Komitetu zaplanowany na 15 sierpnia występ znanej ze skandali gwiazdy kłóci się z powagą święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i rocznicy Bitwy Warszawskiej.

Tego samego zdania, według "Dziennika", jest Lech Wałęsa.

Modlitwą w prezydent

Po fiasku listów ostrzegawczych oraz petycji do państwowych i samorządowych instytucji Pro Polonia postawiła na działania bezpośrednie. Przygotowuje "publiczną krucjatę modlitewną" między 31 lipca a 15 sierpnia przed stołecznym ratuszem. Modły zaczną "Koronką do miłosierdzia", a na placu Bankowym stanie ruchomy ołtarz polowy z baldachimem. Po mszy w miasto ruszy procesja różańcowa - milczący przemarsz pod sztandarami Maryi.

W manifeście podpisanym przez Brudzyńskiego pt. "Warszawa to kosz na śmieci?" czytamy: "Zaczynamy od małej, kilkusetosobowej gromadki - wierzę, że skończymy zapełnionym całym Placem Bankowym rozmodlonych, zwykłych Polaków". Lider komitetu złoży we wtorek pismo o zezwolenie na publiczne zgromadzenie.

Lech Kaczyński rozczarował

Jak mówi Brudzyński, jest zbudowany reakcją duchowieństwa. Zupełnie inne odczucia ma wobec PiS i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości na apele o wsparcie protestu nie odpowiedzieli, a Pałac Prezydencki wyjaśnił, że blokowanie koncertu Madonny nie mieści się w kompetencjach głowy państwa. - Jest dla mnie wielkim rozczarowaniem, że koncert obscenicznej wokalistki w dniu święta Wojska Polskiego, rocznicy Bitwy Warszawskiej nie oburza naczelnego wodza naszej armii i człowieka, który hołduje narodowym wartościom - mówi gazecie Brudzyński.

Mimo wyjaśnień ratusza, że nie organizuje koncertu, działacze komitetu rozważają apel do metropolity warszawskiego Kazimierza Nycza o nałożenie kary suspensy, czyli czasowego wykluczenia z Kościoła prezydent Gronkiewicz-Waltz.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", "Dziennik"

Czytaj także: