Tak wirus "wędrował" po Szpitalu Bródnowskim. Dziesiątki zakażonych. "Jesteśmy w absolutnie podbramkowej sytuacji"

Źródło:
TVN24
Dziesiątki zakażonych w Szpitalu Bródnowskim
Dziesiątki zakażonych w Szpitalu BródnowskimTVN24
wideo 2/5
Dziesiątki zakażonych w Szpitalu BródnowskimTVN24

Blisko 80 zakażonych koronawirusem lekarzy, pielęgniarek i pacjentów w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie. Marcin Gutowski z "Czarno na białym" dotarł do pracowniczki szpitalnego personelu, która opowiedziała, jak wirus mógł rozprzestrzeniać się po kolejnych oddziałach. Reporter sprawdził, co działo się, gdy pojawili się pierwsi chorzy i jaka jest obecna sytuacja placówki.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

KORONAWIRUS – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

Szpital Bródnowski w Warszawie, jak inne tego typu placówki, ma być miejscem walki z pandemią COVID-19, ale może się okazać, że stanie się jednym z większych ognisk zakażeń w stolicy.

- Zaraz epidemia przez głupotę czyjąś rozszerzy się na cały szpital – mówi anonimowo reporterowi "Czarno na białym" pracowniczka personelu szpitala. – Dziewczyny się boją. Są zastraszone i boją się o pracę, bo nasz szpital jest zdolny do wszystkiego – dodaje.

Jak ustalił dziennikarz – w szpitalu koronawirusa potwierdzono u kilkudziesięciu osób na kilku oddziałach. – Gastrologia - 23, oddział wewnętrzny - 16, czterech na kardiologii, jeżeli chodzi o pacjentów - wylicza rzecznik prasowy Szpitala Bródnowskiego i dyrektor Śródmiejskiego Centrum Klinicznego Piotr Gołaszewski. Łącznie to 43 zakażonych pacjentów, a do tego 36 członków personelu, co daje 79 dodatnich wyników.

Koronawirus w Szpitalu BródnowskimTVN24

"Przesuwamy pielęgniarki, jesteśmy w sytuacji kryzysowej"

Jak mówi informatorka, trwogę budzi nie sama liczba zakażeń, ale sposób w jaki do nich doszło. - Problem się zaczął około 20 marca na gastrologii, gdzie lekarz miał koronawirusa. Dziewczyny z gastrologii poszły na kwarantannę, a pacjenci zostali, więc ściągali z (innych - red.) oddziałów na dyżury, na przykład w ciągu dnia z chirurgii, na noc z ortopedii, z laryngologii, z okulistyki. Po czym po trzech dniach okazało się, że kolejnych trzech pacjentów ma pozytywny wynik – mówi kobieta.

- Koleżanka poszła tam na dyżur w fizelinie, bez zabezpieczenia i pracowała tam. Miała kontakt z tą panią, gdzie był wynik pozytywny, po czym każda z dziewczyn wracała po jednym dyżurze na swój oddział – dodaje. Tak miało dojść do rozprzestrzeniania się wirusa w placówce.

Organ założycielski szpitala, czyli Mazowiecki Urząd Marszałkowski dowiaduje się o tym od nas. – O tym nie słyszałam. Przekażę zaraz do Departamentu Zdrowia – mówi rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Marta Milewska.

Pracowniczka szpitala mówi, że "oddział był zamknięty w cudzysłowie". – Ściągano pielęgniarki ze wszystkich oddziałów – podkreśla. W rozmowie z reporterem "Czarno na białym" rzecznik Szpitala Bródnowskiego potwierdza roszady w obsadzie personelu. – Oczywiście, że przesuwamy te pielęgniarki. My jesteśmy w sytuacji kryzysowej, która wymaga nagłych decyzji. Nam już brakuje ludzi, którzy mogą do naszych oddziałów pojechać – przyznaje Piotr Gołaszewski.

Personel zaczął odmawiać pracy, przeniesiono pacjentów

Kobieta pracująca w szpitalu twierdzi, że zakażonych pacjentów z oddziału gastrologii przewieziono do szpitala zakaźnego dopiero po pięciu dniach od pojawienia się wirusa, gdy personel zaczął odmawiać pracy na tym oddziale. – Odbyła się potajemnie ewakuacja w nocy do 24, tych pacjentów dopiero prawdopodobnie na Wołoską – opowiada.

Słowom tym zaprzecza rzecznik placówki. – Nigdy nie było żadnej ewakuacji. Jednorazowo najwyższa była chyba ośmiu osób (w sobotę, w oficjalnym komunikacie szpital informował o "przekazaniu" 18 pacjentów z koronawirusem - red.) . Z drugiej strony, decyzja żeby wieczorem ich przewieźć wynika z tego, że jest taka możliwość, jest płynność transportu – przekonuje Piotr Gołaszewski.

Czy rzeczywiście doszło do nocnej masowej ewakuacji pytamy w urzędzie marszałkowskim, ale jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Informacji na ten temat nie przekazało również Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji – organ prowadzący szpital, do którego mieli trafić zakażeni pacjenci. Rzeczniczka resortu poinformowała, że trudna sytuacja nie pozwala na wyłuskanie tak szczegółowych informacji.

- Tą windą, gdzie na blok operacyjny my jeździmy, pacjenci byli do karetek wywożeni. Z lekarzem rozmawiałam, mówi: "Ja w nocy operowałem, ja nie widziałem. Przecież ja byłem w tej windzie, przecież te wirusy są. Chorzy na blok wjeżdżali" – przytacza nasz informatorka.

"Nie każdy w szpitalu potrafi w sposób świetny założyć rękawiczki i maskę"

Część personelu medycznego zastanawia się ,czy powinna dalej pracować, bo boi się, że będzie zarażać kolejnych pacjentów. – Salowa, która ma 19 lat, w ciężkim stanie leży na Szaserów. Tydzień pracowała i zarażała, miała katar. Okazuje się, że pozytywny wynik. Ona na umowę-zlecenie pracowała i była codziennie w pracy na 12 godzin. Zarażała pacjentów i personel – mówi kobieta pracująca w szpitalu.

Zdaniem rzecznika placówki, problem leży nie w działaniach dyrekcji, ale w niepotrzebnych emocjach i braku kompetencji części personelu. – Mam ogromny szacunek do ludzi, z którymi pracuję, ale jest też pewien element samodzielności tych ludzi. Nie każdy w szpitalu potrafi w sposób świetny założyć rękawiczki i maskę. Zawsze słyszę, że czegoś jest za mało albo czegoś tam nie wyćwiczyliśmy – twierdzi Piotr Gołaszewski.

- Przecież jak nas zabraknie, to kto chorymi będzie się zajmował? Powinno się nas chronić. Na jednym odcinku na cały dzień była jedna maska. Brak sprzętu, brak wszystkiego. Pozamiatane jest wszystko pod dywan i nie ma tematu – pyta się pracownica szpitala.

W Szpitalu Bródnowskim pozostawało do wtorku siedmiu nieewakuowanych pacjentów z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Zamknięty i opróżniony oddział gastrologiczny, który był pierwszym ogniskiem zakażeń, według kierownictwa placówki, lada dzień powinien na nowo zacząć funkcjonować.

"Jesteśmy w absolutnie podbramkowej sytuacji"

Dyrektor Szpitala Bródnowskiego Paweł Skowronek w programie "Koronawirus. Raport" w TVN24 przekonuje, że szpital "postępuje zgodnie z procedurami przesłanymi przez inspekcję sanitarną". – Problem tylko jest taki, że niejednokrotnie lekarz czy pielęgniarka, czy ktokolwiek z personelu medycznego może bezobjawowo funkcjonować przez wiele dni w szpitalu i być rzeczywiście ogniskiem zagrożenia – wyjaśnia.

- Efektem tego, gdzie my zbieramy bliskie kontakty, jest lista wszystkich pacjentów i całego personelu, która jest uzależniona od emocji i oceny personelu, i niejednokrotnie nie daje stuprocentowej pewności wykluczenia wszystkich dodatkowych kontaktów – dodaje dyrektor szpitala.

Dyrektor Paweł Skowronek zwraca uwagę, że nie jest pewne, czy koronawirus rozprzestrzenił się od zakażonego lekarza gastrologii.

– Jakieś prawdopodobieństwo jest, niemniej zgodnie z procedurami zamknęliśmy od razu oddział na czynniki zewnętrzne, ponieważ cały personel został skierowany na kwarantanny i w związku z tym musieliśmy zabezpieczyć inny personel – wyjaśnia. - Żaden pacjent do wyniku pobranych próbek nie został przetransportowany ani wypisany w kierunku innego szpitala – podkreślił dyrektor placówki.

Zapytany, jak to możliwe, że pielęgniarki przemieszczały się pomiędzy oddziałami tłumaczy, że szpital w marcu miał absencję około 350 osób z różnego rodzaju powodów – głównie opieki nad dziećmi, zwolnień L4 i kwarantanny. – Stanowiło to ponad 40 procent naszego personelu. W związku z tym, że zabrakło personelu na oddziale gastrologii: pielęgniarki, sekretarki, lekarzy (…) musieliśmy w trybie półgodzinnym zorganizować opiekę nad pięćdziesięcioma pacjentami. Musieliśmy przesunąć personel z innych oddziałów, które były mniej obciążone w tym momencie, do opieki ze względu na zdrowie i życie tych pacjentów – podkreśla Paweł Skowronek.

Paweł Skowronek: jesteśmy w absolutnie podbramkowej sytuacji
Paweł Skowronek: jesteśmy w absolutnie podbramkowej sytuacjiTVN24

- Ten personel staraliśmy się ograniczyć w funkcjonowaniu innych oddziałów, ale trzeba mieć świadomość, że to są olbrzymie szpitale funkcjonujące od początku w deficycie kadry i jeszcze po ujawnieniu się epidemii, duża część kadry medycznej idzie na zwolnienia czy kwarantanny, jesteśmy w absolutnie podbramkowej sytuacji: wybieramy między życiem i zdrowiem pacjentów a przesunięciem personelu z danych oddziałów – mówi dyrektor Szpitala Bródnowskiego.

Zapytany o sprzęt ochronny tłumaczy, że w momencie wykrytego pierwszego zakażenia koronawirusem cały personel otrzymał kombinezony. – Mamy jednak świadomość, że mamy setki pacjentów w szpitalu i nie jesteśmy w stanie wyposażyć, ani nie ma takich standardów, wszystkich lekarzy i pielęgniarki w taką odzież. Aczkolwiek standardem jest oczywiście zabezpieczenie w środki ochrony osobistej: gogle, maseczki, fartuch i rękawiczki. Każdy personel ma do tego dostęp i jest przeszkolony. Wprowadziliśmy ponadstandardowe zasady, że na każdego pacjenta, który jest przyjmowany na SOR kwalifikujemy do testów w kierunku koronawirusa zanim przyjmiemy go na oddział – podkreśla Paweł Skowronek.

Autorka/Autor:Marcin Gutowski /asty/b

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Zakończony w czwartek szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy miał być świadectwem globalnego współdziałania Chin i Rosji. Jednak Azja Środkowa, gdzie szczyt się odbył, doświadcza właśnie czegoś zupełnie innego: bezlitosnego zastępowania Rosji przez Chiny. Słabnący Kreml traci znaczenie w tym ważnym dla siebie regionie, dawniej części ZSRR, a o przejęcie jego roli starają się już nie tylko Chiny.

Dzielenie skóry na niedźwiedziu. Tak Rosja traci swoje "miękkie podbrzusze"

Dzielenie skóry na niedźwiedziu. Tak Rosja traci swoje "miękkie podbrzusze"

Źródło:
tvn24.pl

Sąd rejonowy umorzył postępowanie w sprawie nastolatka, który na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy wepchnął pod tramwaj 15-letnią Emilię.

15-letnia Emilia czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Sąd umorzył postępowanie

15-letnia Emilia czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Sąd umorzył postępowanie

Źródło:
tvn24.pl, Radio PiK

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykują wszelkie działania prokuratury i organów państwa związane z wyjaśnianiem nieprawidłowości za poprzednich rządów. A poseł Piotr Gliński twierdzi stanowczo, że w czasach Zjednoczonej Prawicy "prawo nie było łamane". Przypominamy więc 10 najgłośniejszych przykładów naruszania prawa za poprzednich rządów.

Gliński: za rządów PiS "prawo nie było łamane". Było. Przypominamy

Gliński: za rządów PiS "prawo nie było łamane". Było. Przypominamy

Źródło:
Konkret24

Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości zatrzymało siedem osób, podejrzewanych o oszukanie ponad 6 tysięcy klientów poprzez fałszywe sklepy internetowe. "Sprawcy założyli profesjonalnie wyglądające sklepy internetowe za których pośrednictwem oferowali do sprzedaży oryginalne markowe perfumy oraz urządzenia elektroniczne" - informuje polska policja.

Oszukali tysiące klientów sprzedając podróbki w internecie. 7 osób zatrzymanych

Oszukali tysiące klientów sprzedając podróbki w internecie. 7 osób zatrzymanych

Źródło:
tvn24.pl

Do Zarządu Zieleni Warszawy wpływa sporo zgłoszeń dotyczących konieczności wykoszenia lub wstrzymania koszenia trawników. - Racje dostrzegamy po obu stronach - przyznają miejscy ogrodnicy. Tłumaczą też, dlaczego w niektórych częściach miasta widać kawałki łąki, a w innych krótko przycięte trawniki.

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od lipca obowiązują nowe przepisy dotyczące osób sprzedających na platformach internetowych, takich jak Vinted, OLX czy Allegro. Informacje o wprowadzeniu nowych przepisów wywołały popłoch w sieci. Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów i ekspertów podatkowych o to, jakie dokładnie konsekwencje będą miały nowe przepisy dla użytkowników tak zwanych platform marketplace.

E-handel pod lupą skarbówki. Wyjaśniamy i obalamy mity

E-handel pod lupą skarbówki. Wyjaśniamy i obalamy mity

Źródło:
tvn24.pl

Czołowe zderzenie samochodu osobowego z ciężarówką koło miejscowości Koźmin (woj. dolnośląskie). Jedna osoba zginęła na miejscu. Droga jest zablokowana.

Auto doszczętnie zmiażdżone. Nie żyje kierowca

Auto doszczętnie zmiażdżone. Nie żyje kierowca

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjska nauczycielka, która wykorzystywała seksualnie dwóch nieletnich uczniów, a z jednym z nich zaszła w ciążę, usłyszała wyrok sześciu i pół roku więzienia. Sędzia podczas rozprawy mówiła o "celowym przekroczeniu granic właściwego postępowania". Jeden z pokrzywdzonych odczytał w sądzie oświadczenie.

Nauczycielka wykorzystywała seksualnie uczniów. Poruszające oświadczenie pokrzywdzonego

Nauczycielka wykorzystywała seksualnie uczniów. Poruszające oświadczenie pokrzywdzonego

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Włoskie media informują o wypadku w górach w okolicach miejscowości Calasca Castiglione w Piemoncie. Nie żyje 41-latka, która najpierw przypadkiem zaczepiła o elementy kolejki linowej, a pociągnięta przez nią runęła 100 metrów w dół.

Zaczepiła o kolejkę linową. 41-letnia turystka runęła w przepaść na oczach dzieci i męża

Zaczepiła o kolejkę linową. 41-letnia turystka runęła w przepaść na oczach dzieci i męża

Źródło:
La Stampa, Corriere della Sera

Nie żyje 55-letnia kobieta poparzona w pożarze składowiska odpadów w Woli Łaskiej (woj. łódzkie). Kobieta zmarła w szpitalu w Siemianowicach Śląskich, miała poparzone 88 procent ciała, była najbardziej poszkodowaną osobą w pożarze. W sumie obrażenia odniosło 11 osób.

Nie żyje kobieta poparzona podczas pożaru składowiska odpadów

Nie żyje kobieta poparzona podczas pożaru składowiska odpadów

Źródło:
tvn24.pl

Wiceminstra edukacji Katarzyna Lubnauer przyznała w Radiu ZET, że jej resort "przygląda się" możliwym sposobom na lepsze egzekwowanie przestrzegania obowiązku szkolnego. Nawiązała w ten sposób do rodzinnych wyjazdów w trakcie zajęć. Jakie kary grożą za to w innych państwach?

Egzekwowanie obowiązku szkolnego: policja na lotniskach, dotkliwe grzywny

Egzekwowanie obowiązku szkolnego: policja na lotniskach, dotkliwe grzywny

Źródło:
BBC, Euronews, Radio ZET, tvn24.pl

Z powodu aktywności wulkanu Etna na Sycylii czasowo zamknięte zostało lotnisko w Katanii, jedno z głównych na wyspie. Linia lotnicza Ryanair odwołała w piątek część lotów do i z tego miasta. Przed godziną 17 w piątek lotnisko wznowiło działalność.

Ryanair odwołał część lotów po wybuchu Etny

Ryanair odwołał część lotów po wybuchu Etny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, euronews.com, aeroporto.catania.it

Przed nami gorące dni. Uderzenie upału w weekend i na początku tygodnia poczuje tylko część z nas, ale później termometry pokażą ponad 30 stopni Celsjusza w całej Polsce. Bardzo wysokiej temperaturze w niektórych regionach będą towarzyszyć burze.

Upał najpierw odczuje tylko część z nas. Później żar rozleje się na cały kraj

Upał najpierw odczuje tylko część z nas. Później żar rozleje się na cały kraj

Źródło:
tvnmeteo.pl

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Tusze do tatuaży, nawet te nigdy nieotwierane, mogą być skażone bakteriami, które wywołują infekcje - ustalili amerykańscy naukowcy. Nowe badania wskazują, że bakteriami zanieczyszczona była aż jedna trzecia przeanalizowanych tuszów.

W tuszach do tatuaży mogą być bakterie wywołujące infekcje. Nowe badania

W tuszach do tatuaży mogą być bakterie wywołujące infekcje. Nowe badania

Źródło:
PAP, asm.org, CBS News

W polityce czasem trzeba iść na różnego rodzaju kompromisy, ale to nie jest kompromis polegający na tym, że ja o tym, co się działo i co niektórzy ludzie robili, zapomniałem. Nie zapomniałem - powiedział w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o problemy z wyborem marszałka Małopolski.

Koniec pata w Małopolsce. Kaczyński: to sukces, ale nie zapomniałem o tym, co niektórzy robili

Koniec pata w Małopolsce. Kaczyński: to sukces, ale nie zapomniałem o tym, co niektórzy robili

Źródło:
TVN24, PAP

Gdyby wybory parlamentarne w Polsce odbywały się na początku lipca wygrałaby je Koalicja Obywatelska - chęć głosowania na nią zadeklarowało 31 proc. osób biorących udział w badaniu CBOS.

CBOS: KO utrzymuje przewagę nad PiS

CBOS: KO utrzymuje przewagę nad PiS

Źródło:
PAP

Roman Giertych złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jak argumentował w piśmie poseł KO, Kaczyński "zaniechał zawiadomienia prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa dotyczącego korzystania przez kandydatów Solidarnej Polski ze środków Funduszu Sprawiedliwości w ramach kampanii wyborczej".

Giertych złożył zawiadomienie na Kaczyńskiego. "Zaniechał zawiadomienia prokuratury"

Giertych złożył zawiadomienie na Kaczyńskiego. "Zaniechał zawiadomienia prokuratury"

Źródło:
PAP

Wizyta węgierskiego premiera Viktora Orbana odbija się szerokim echem w całej Europie. Czołowi politycy Unii Europejskiej i NATO podkreślają, że odcinają się od tej inicjatywy. Głos zabrali też premier Donald Tusk i szef MSZ Radosław Sikorski. "Jeśli naprawdę szukasz pokoju, nie podajesz dłoni krwawemu dyktatorowi, tylko dokładasz wszelkich starań, aby wesprzeć Ukrainę" - napisał prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

"Jeśli naprawdę szukasz pokoju, nie podajesz dłoni krwawemu dyktatorowi". Echa wizyty Orbana w Moskwie

"Jeśli naprawdę szukasz pokoju, nie podajesz dłoni krwawemu dyktatorowi". Echa wizyty Orbana w Moskwie

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Doniesienia mediów okazały się prawdą. Viktor Orban przybył do Moskwy i odbył około trzygodzinne spotkanie z Władimirem Putinem. - Po wizycie w Kijowie i Moskwie zrozumiałem, że stanowiska Rosji i Ukrainy są od siebie bardzo dalekie - powiedział Orban. - Potrzeba jeszcze wielu kroków, aby zbliżyć się do zakończenia wojny - mówił węgierski premier. Putin mówił, że traktuje wizytę Orbana jako próbę "wznowienia dialogu".

Orban spotkał się z Putinem. "Stanowiska Rosji i Ukrainy są od siebie bardzo dalekie"

Orban spotkał się z Putinem. "Stanowiska Rosji i Ukrainy są od siebie bardzo dalekie"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Policjanci zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewają o napastowanie kobiety na przystanku tramwajowym w Warszawie. Z relacji jej partnera wynikało, że złapał ją za biust i uciekł, kiedy zaczęła krzyczeć. Pokrzywdzona zdążyła zrobić mu zdjęcie, co ułatwiło zadanie policji.

Zgłosiła, że złapał ją za biust na przystanku. Mężczyzna ze zdjęcia zatrzymany

Zgłosiła, że złapał ją za biust na przystanku. Mężczyzna ze zdjęcia zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjant postrzelony w głowę podczas interwencji w Bolesławcu przeszedł operację w szpitalu we Wrocławiu. Jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Policjanci zostali wezwani do rodzinnej awantury w środę wieczorem przez matkę sprawcy. Według wyników sekcji zwłok, 20-letni napastnik przyłożył sobie broń czarnoprochową do skroni i strzelił.

Policjant postrzelony w głowę podczas interwencji. Napastnik odebrał sobie życie

Policjant postrzelony w głowę podczas interwencji. Napastnik odebrał sobie życie

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Były minister rolnictwa w rządzie PiS Robert Telus musi oddać 15 hektarów ziemi, którą on i jego rodzina dzierżawią od Lasów Państwowych pod Opocznem (woj. łódzkie). Polityk hoduje tam blisko setkę koników polskich. Po kontroli przeprowadzonej przez Lasy wyszło, że doszło tam do kilku nieprawidłowości. Poseł opozycji od początku nazywa sprawę hucpą polityczną.

Były minister w rządzie PiS musi oddać ziemię Lasom

Były minister w rządzie PiS musi oddać ziemię Lasom

Źródło:
tvn24.pl

Lider Partii Pracy Keir Starmer został w piątek nowym premierem Wielkiej Brytanii, zastępując na tym stanowisku Rishiego Sunaka, który chwilę wcześniej złożył rezygnację. - Nasz kraj potrzebuje resetu, ponownego odkrycia, kim jesteśmy - oświadczył nowy szef rządu w przemówieniu na Downing Street. Starmer jest 58. premierem w historii kraju.

Keir Starmer nowym premierem Wielkiej Brytanii. "Nasz kraj potrzebuje resetu"

Keir Starmer nowym premierem Wielkiej Brytanii. "Nasz kraj potrzebuje resetu"

Źródło:
Reuters, PAP

Po wędrówce po jednym z parków w stanie Arizona, gdzie panował ponad 40-stopniowy upał, zmarł 10-latek. Chłopiec poczuł się źle, dlatego jego krewni wezwali pomoc. Niestety w szpitalu nie udało się uratować dziecka.

10-letni chłopiec zmarł po wędrówce. Do szpitala trafił "w skrajnie krytycznym stanie"

10-letni chłopiec zmarł po wędrówce. Do szpitala trafił "w skrajnie krytycznym stanie"

Źródło:
CNN, abcnews.go.com

W Rudni na Podlasiu doszło do ataku na tle narodowościowym. Chodzi o sytuację z agresją wymierzoną w obywatela Ukrainy zatrudnionego na punkcie poboru opłat na plaży nad Zalewem Siemianówka. Do pracującego tam Oleksego podjechał w towarzystwie kobiety mężczyzna, który nie chciał uiścić opłaty. Gdy usłyszał, że nie wjedzie na plażę, zaczął ubliżać chłopakowi. W pewnym momencie wyciągnął również broń, kierując w jego stronę groźby śmierci.

Atak na plaży na młodego Ukraińca. Najpierw go zwyzywał, a później wyciągnął broń

Atak na plaży na młodego Ukraińca. Najpierw go zwyzywał, a później wyciągnął broń

Źródło:
tvn24.pl

Waldemar Bonkowski, który w piątek miał stawić się w Sądzie Okręgowym w Gdańsku został zatrzymany przez policję. Za byłym senatorem PiS był wystawiony list gończy, ponieważ polityk uchylał się od odbycia orzeczonej wobec niego kary trzech miesięcy więzienia za znęcanie się nad psem. Wyrok uprawomocnił się 19 kwietnia tego roku.

Były senator PiS zatrzymany przez policję

Były senator PiS zatrzymany przez policję

Źródło:
TVN24/PAP

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w czwartek ostrzeżenie dotyczące partii sosów Winiary. Spożycie produktu przez osoby z alergią na pszenicę lub nietolerancją glutenu może spowodować reakcję alergiczną.

Czołowy koncern spożywczy wycofuje produkt

Czołowy koncern spożywczy wycofuje produkt

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl

Politycy PiS nagłaśniają w ostatnich dniach tezę, że od początku lipca w Polsce są najwyższe ceny prądu w Europie. Zdaniem Pawła Kukiza "nawet Niemców przegoniliśmy". Na dowód politycy zamieszczają w mediach społecznościowych różne zestawienia i mapy z cenami energii. Tylko że to porównania cen nieporównywalnych. Wyjaśniamy tę manipulację.

PiS: od lipca w Polsce najdroższy prąd w Europie. To nieprawda

PiS: od lipca w Polsce najdroższy prąd w Europie. To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Spór o ambasadorów. "Ambicja, rozbuchane ego"

Spór o ambasadorów. "Ambicja, rozbuchane ego"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Minęły już trzy tygodnie funkcjonowania strefy i widać jej pozytywne efekty. Mamy spadek liczby prób nielegalnego przekraczania granicy - mówiła rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz w Dubiczach Cerkiewnych (Podlaskie). Mjr Zdanowicz poinformowała też, że prace przy wzmocnieniu bariery elektronicznej potrwają do października 2024 r.

Trzy tygodnie strefy buforowej. Straż Graniczna o pierwszych efektach

Trzy tygodnie strefy buforowej. Straż Graniczna o pierwszych efektach

Źródło:
PAP

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

W piątek i niedzielę na Stadionie Narodowym w Warszawie zagra zespół Metallica. Stołeczni urzędnicy zapowiadają, że w związku z koncertami mieszkańców Saskiej Kępy czekają utrudnienia. Apelują też do fanów amerykańskiej grupy, by na koncert przyjechać komunikacją miejską. Tak najwygodniej.

Metallica zagra dwa razy. Stołeczny ratusz prosi uczestników: wybierzcie komunikację

Metallica zagra dwa razy. Stołeczny ratusz prosi uczestników: wybierzcie komunikację

Źródło:
PAP

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" debiutuje dzisiaj na platformie Max. Film z tytułowymi tytanami okazał się jedną z najchętniej oglądanych produkcji tego roku. Wszedł na ekrany kin pod koniec marca, zarabiając 194 mln dolarów w sam weekend otwarcia.

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Apel brzmi dramatycznie, ale sprawa jest wyjątkowej powagi. "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!" - nagłówki tej treści są dziś w gazetach, na portalach, można je usłyszeć i zobaczyć w radiu i telewizji. Problem polega na tym, że globalni giganci technologiczni bezkarnie i nieodpłatnie przejmują treści tworzone przez dziennikarzy. Zarabiają krocie, a zyski transferują za granicę.  

Media we wspólnym proteście. "Jest kolejny przeciwnik, z którym musimy się zmierzyć"

Media we wspólnym proteście. "Jest kolejny przeciwnik, z którym musimy się zmierzyć"

Źródło:
Fakty TVN

Polskie media protestują przeciwko nowelizacji ustawy o prawie autorskim. Wydawcy ostrzegają, że obecnie proponowane przepisy są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Z tym samym problemem mierzą się media także w innych państwach - jakie tam znaleziono rozwiązania?   

Apel o zmianę ustawy o prawach autorskich. Jakie rozwiązania przyjęto w innych państwach?

Apel o zmianę ustawy o prawach autorskich. Jakie rozwiązania przyjęto w innych państwach?

Źródło:
BBC, France24, Le Figaro,  Le Monde, Reuters Institute, The Guardian, tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

Stacja TVN24 w czerwcu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 5,47 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle. Z kolei portal tvn24.pl po raz kolejny jest najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Źródło:
tvn24.pl