Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że nie ma wskazań, by podawać czwartą dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Jednocześnie dodał, że "jeżeli liczba zakażeń zacznie przyspieszać, taka decyzja będzie musiała być podjęta".
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oraz Europejska Agencja Leków (EMA) zaleciły w poniedziałek rozważenie drugiej dawki przypominającej szczepionek przeciw COVID-19 u osób w wieku od 60 do 79 lat oraz osób ze schorzeniami narażającymi je na wysokie ryzyko ciężkiej choroby.
"Z racji tego, że w Europie trwa obecnie nowa fala, wraz ze wzrostem liczby przyjęć do szpitali i oddziałów intensywnej opieki medycznej (OIOM), bardzo ważne jest, aby organy zdrowia publicznego rozważyły teraz osoby w wieku od 60 do 79 lat, a także osoby wrażliwe w każdym wieku, jeśli chodzi o drugą dawkę przypominającą. Można ją podać co najmniej cztery miesiące po poprzedniej, ze szczególnym uwzględnieniem osób, które otrzymały poprzednią dawkę przypominającą ponad 6 miesięcy temu" - podało ECDC.
"W związku z ponownym wzrostem liczby przypadków i hospitalizacji, gdy wkraczamy w okres letni, zachęcam wszystkich do jak najszybszego zaszczepienia się, w tym dawką uzupełniającą. Nie ma czasu do stracenia. Wzywam państwa członkowskie do natychmiastowego wprowadzenia drugich dawek przypominających dla wszystkich osób w wieku powyżej 60 lat, a także dla wszystkich osób wymagających szczególnej troski oraz wzywam wszystkich, aby się zaszczepili. W ten sposób chronimy siebie, naszych bliskich i nasze wrażliwe populacje" - powiedziała Stella Kyriakides, europejska komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności, cytowana przez ECDC.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o czwartej dawce
Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz pytany był w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej m.in. o to, kiedy podjęte zostaną decyzje o szczepieniu czwartą dawką przeciwko koronawirusowi w Polsce.
- Wiemy, że w Polsce szczepieniami czwartą dawką objęta jest populacja od 80. roku życia. Jest zalecenie, że tą czwartą dawkę można podać osobom od 60. roku życia. Tylko w tej chwili tę dawkę od 60. roku życia będą podawały te państwa, w których ta fala zakażeń osiąga szczyt bądź do tego szczytu się zbliża - powiedział Andrusiewicz.
Dodał, że "Polska jest w trochę innej sytuacji niż Niemcy, Francja czy Włochy", gdzie szczyt zachorowań jest spodziewany w najbliższym czasie. - I rzeczywiście te państwa będą to wdrażać - dodał rzecznik MZ.
Andrusiewicz: czekamy na szczepionkę celowaną w omikron
Andrusiewicz zaznaczył, że Polsce teraz "nie ma powodu, by wprowadzać zalecenia czwartej dawki".
- My czekamy na to, aż obaj główni producenci szczepionek we wrześniu wypuszczą szczepionkę celowaną w omikron. Mamy zapewnienie, że zarówno koncern Pfizer, jak i Moderna powinni już mieć szczepionki celowane na omikron. Wówczas zapewne my wydamy zalecenia co do szczepienia drugim boosterem, czyli czwartą dawką - powiedział.
Rzecznik zastrzegł, że jeżeli zakażenia "by w jakiś nieprawdopodobny sposób nagle zaczęły przyspieszać, oczywiście będziemy musieli podejmować również tego typu decyzje". - Ale na dzień dzisiejszy realizuje się na razie ten wariant optymistyczny do neutralnego. Nie widzimy realizacji wariantu pesymistycznego, w którym widzielibyśmy drastycznie zwiększanie się liczby osób hospitalizowanych - podkreślił.
- We wrześniu, jeżeli pojawią się szczepionki celowane na omikron, będzie wówczas zalecenie. Jeżeli wcześniej by się sytuacja zmieniła - mówię tu o pogorszeniu się sytuacji - na pewno wówczas będą zalecenie co do drugiego boostera. Na chwilę obecną takich wskazań nie ma - mówił Andrusiewicz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock