O walce z epidemią COVID-19 szef rządu rozmawiał we wtorek z opozycją. Rzecznik rządu Piotr Mueller zapewnił po spotkaniu, że ustawa o weryfikacji covidowej będzie procedowana w Sejmie. Dodał, że na bazie "postulatów, które się dzisiaj pojawiły oraz na bazie tych dodatkowych pomysłów, które pojawiły się w rządzie" przygotowana zostanie jeszcze jedna ustawa.
We wtorek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego i przedstawicieli opozycji dotyczące walki z COVID-19. Po rozmowach rzecznik rządu Piotr Mueller na konferencji około godziny 17 podziękował opozycji za udział w posiedzeniu.
- Na bazie tych postulatów, które się dzisiaj pojawiły oraz na bazie tych dodatkowych pomysłów, które pojawiły się w rządzie, przygotujemy jeszcze jedną ustawę, która będzie uzupełnieniem tej ustawy, która w tej chwili jest procedowana, czyli ustawy posła Hoca - poinformował Mueller, odnosząc się do projektu ustawy o weryfikacji covidowej, którego twarzą jest poseł PiS Czesław Hoc.
Mueller o weryfikacji covidowej: projekt ustawy będzie procedowany
Jak dodał, projekt ustawy Hoca "będzie procedowany". - Natomiast chcemy przedstawić dodatkowy pakiet rozwiązań, który mógłby kompleksowo uzupełnić te rozwiązania - dodał rzecznik rządu.
Ocenił, że w środę lub czwartek projekt powinien zostać przedstawiony. Rzecznik nie chciał mówić o jego szczegółach. - Pokazaliśmy opozycji, że może zgłosić swoje postulaty i chcemy je najpierw przeanalizować - powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komentarze opozycji po spotkaniu z premierem
Szef sejmowej komisji zdrowia poseł PiS Tomasz Latos, który uczestniczył w spotkaniu, podkreślił, że oczekiwaniem opozycji jest, by nowy projekt został zgłoszony przez rząd. - Takie oczywiście są deklaracje, ale pamiętajmy, że w tym wszystkim jest też kwestia czasu. Projekty rządowe mają dłuższą ścieżkę legislacyjną, stąd nie wykluczam, ale też nie przesądzam tego, że być może w porozumieniu z rządem będzie to ponownie projekt poselski - przekazał.
Lewica niezadowolona z rozmów, wyszła z sali. Mueller: ktoś chciał być pierwszy
Mueller był też pytany, jak ocenia zachowanie polityków Lewicy, którzy opuścili spotkanie przed jego zakończeniem. Wiceszefowa klubu Lewicy Marcelina Zawisza argumentowała tę decyzję tym, że podobnych spotkań było już kilka i - jak mówiła - za każdym razem powtarza się ten sam schemat. - Jesteśmy gotowi do pracy, tylko niech rząd w końcu coś zrobi - powiedziała.
Mueller mówił, że już niektórzy z dziennikarzy pisali do niego w trakcie spotkania, że "za chwilę rozpoczyna się konferencja prasowa jednego z klubów parlamentarnych". - Pomimo że te osoby siedziały jeszcze na sali - dodał.
Przyznał, że później faktycznie zauważył "nieco większy ruch wśród tych osób". - Bo jak rozumiem, poinformowali was, że wychodzą z tej sali - zwrócił się do dziennikarzy. - Siłą rzeczy rozumiem, że ktoś chciał być pierwszy. I tylko tak mogę to komentować - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24