Czy to prawda, że pieniądze przeznaczone na zakup respiratorów zostały wydane na sprzęt, który miał posłużyć do podsłuchiwania polityków i obywateli? - dopytywał w piątek szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Odniósł się do doniesień, że to Agencja Wywiadu miała rekomendować zakup respiratorów od handlarza bronią.
Według czwartkowej "Rzeczpospolitej" to Agencja Wywiadu miała stać za nieudanym zakupem 1241 respiratorów. Chodzi o zamówienia od handlarza bronią, który dostarczył państwu jedynie 200 sztuk sprzętu medycznego.
"Firma E&K znajdowała się na liście rekomendowanych dostawców, przekazanej przez Agencję Wywiadu spółkom Skarbu Państwa - ta szokująca informacja znajduje się w nieopublikowanym jeszcze raporcie NIK z kontroli w Ministerstwie Zdrowia (opisała ją 'GW')" - informuje dziennik.
"Dokonano czegoś bulwersującego"
Do tej kwestii odniósł się w piątek szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Jak mówił, "dzięki kontrolom poselskim posła (Michała) Szczerby i posła (Dariusza) Jońskiego oraz innych parlamentarzystów, a także dzięki raportowi NIK dowiedzieliśmy się, że to Agencja Wywiadu wprost wskazała, od kogo należy kupić w Polsce respiratory".
- Niestety te respiratory nigdy do Polski nie dojechały. Dzisiaj trzeba zadać bardzo ważne publiczne pytanie do polskiego rządu: skoro pieniądze na polskie respiratory nie zostały na nie wydane, to na co zostały przeznaczone? - wskazywał Tomczyk. - Czy to prawda, że pieniądze, które miały być wykorzystane na kupno sprzętu dla polskich pacjentów, zostały wykorzystane na zakup całego systemu do podsłuchiwania polskich obywateli? - dopytywał.
Jak powiedział Tomczyk, "ta sytuacja jest wyjątkowa". - Dlatego, że dokonano czegoś absolutnie bulwersującego w momencie, kiedy wszyscy spodziewali się, że w sprawie epidemii będziemy mówić jednym głosem - mówił.
Szef sejmowego klubu KO powiedział, że "od rządu oczekuje jasnej odpowiedzi, na co te pieniądze zostały wydane". - I czy to prawda, że zostały wydane na sprzęt, który miał posłużyć do podsłuchiwania polityków i obywateli - mówił. W ocenie Tomczyka "takie rzeczy zdarzają się w krajach autorytarnych, na wschód od Polski".
Wniosek o zwołanie komisji
Jak zapowiedział Tomczyk, w związku z tym Koalicja Obywatelska składa wniosek o natychmiastowe zwołanie komisji ds. służb specjalnych "po to, żeby tę bulwersującą sprawę rozwiązać".
- Chcemy też, żeby raport NIK-u stał się jak najszybciej raportem jawnym - dodał.
Tomczyk przekazał też, że od dziś "Koalicja Obywatelska rozpoczyna pracę nad nową ustawą antykorupcyjną". - Ustawą, która zabezpieczy polskie państwo w przyszłości, po to, żeby do takich sytuacji jak w przypadku afer pisowskich więcej nie dochodziło - mówił.
Respiratory od handlarza bronią
W związku z niedotrzymaniem terminu dostaw sprzętu, który miał trafić do MZ w kwietniu i w maju ub.r., resort zdrowia odstąpił od umowy i otrzymał zwrot przedpłaconych pieniędzy w kwocie ponad 14 mln euro. Na firmę nałożono też kary umowne w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia, a za opóźnienie w dostawie w wysokości 0,2 proc. wartości dostawy za każdy dzień zwłoki.
Wcześniej rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapewniał, że decyzja o podpisaniu z firmą E&K umowy na zakup respiratorów była racjonalna, ze względu na panującą sytuację epidemiczną i braki sprzętu na całym świecie w związku z epidemią COVID-19.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock