Jak koronawirus zmienił Polaków i Polskę? Kilkaset osób dzień po dniu opisywało swoje życie po wybuchu pandemii. Tak powstały pamiętniki z czasu koronawirusa. Zapisane notesy i zeszyty przeczytali już socjologowie z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Puste ulice, uziemione samoloty, dyskoteki na balkonach - o pierwszych miesiącach pandemii powstały pamiętniki. "Zadzwoniła dziś do mnie mama z pytaniem, czy mam trochę zapasów. Widziałem, że muszę kupić to, co jest, a nie to, na co mam ochotę" - wspomina w swoich zapiskach Michał Mikołajczak. - Bardzo ładnie widać w pamiętnikach ten początkowy wybuch paniki, zakupów - mówi doktor hab. Paweł Kubicki ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Michał Mikołajczak jest jedną z ponad 400 osób, który wspomnienia z pierwszych tygodni pandemii przelał na papier. Pisze między innymi o braku papieru toaletowego w sklepach i nie tylko. - Zauważyłem, że zaczynają mi nerwy puszczać, kiedy ktoś wchodzi przede mną do sklepu i zaczyna kupować 20 kilogramów piersi z kurczaka, a ja nie mogę kupić ani jednej. A potem wracam do domu i śmietniki są pełne jedzenia - mówi Mikołajczak.
Za długopis chwycili zarówno młodzi, jak i starsi Polacy. Najstarsza pamiętnikarka ma ponad 90 lat. Socjologowie analizują teraz, jak od marca do lipca zeszłego roku żyli Polacy i jak wtedy patrzyli na świat. - Była grupa ludzi, która do pandemii zaczęła szykować się już od stycznia, czytając prasę, literaturę zagraniczną, mając kontakty w zachodnich korporacjach, i byli ci, którzy o pandemii dowiedzieli się z wystąpienia premiera Morawieckiego w telewizji - zwraca uwagę doktor Kubicki.
"Pamiętniki pokazały olbrzymią niepewność"
"Po wysłuchaniu o objawach mojej choroby pani doktor zaskakuje mnie, prosząc o wykonanie i przesłanie jej przez telefon zdjęcia mojego gardła" - notowała Renata Głasek-Kęska. Wszystkie pamiętniki to razem dziesiątki tysięcy stron. Dla socjologów to kopalnia wiedzy i cytatów.
- Potrafimy się kochać, ale nie bardzo potrafimy się lubić - uważa doktor Arkadiusz Karwacki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Stwierdza, że w pamiętnikach są opisy problemów, które naukowcy już sygnalizowali przed koronawirusem. - Pamiętniki pokazały olbrzymią niepewność, którą żyją obywatele, która została dodatkowo wzmożona przez doświadczenia pandemiczne - dodaje doktor Karwacki.
Ludzie pisali, że brakuje im stabilizacji, że boją się o przyszłość, o pracę. - Dużo osób pisało, że pierwszy raz patrzyło na ceny produktów, albo chodziło z listą i zastanawiało się. To jest też okres jednak pewnej refleksji - podkreśla doktor Kubicki.
"Wierzę, że będę żyć, choć dzisiaj rano myślałam o najgorszym"
W pamiętnikach można przeczytać też o przemęczeniu Polaków, o nierównościach w społeczeństwie i problemach ze zdrowiem psychicznym. - Ten wątek chciałbym podkreślić, jak wiele (jest) problemów w sferze emocji, to nie są tylko zdiagnozowane choroby, ale to jest również wiele zaburzeń emocjonalnych, które wiążą się z doświadczaniem lęku, stanów depresyjnych – zwraca uwagę doktor Karwacki.
W relacjach z życia w pandemii nie brakuje też nadziei i optymizmu. "Skoro antybiotyk mnie wyleczył, to znaczy, że przyczyną mojej choroby była bakteria, a nie wirus. Czyli nie mam koronawirusa. Wierzę, że będę żyć, choć dzisiaj rano myślałam o najgorszym" - wspomina Renata Głasek-Kęska.
Pandemia się nie skończyła - naukowcy ogłaszają więc drugą edycję konkursu na pamiętniki życia codziennego w czasach koronawirusa. Organizatorzy liczą, że podobnie jak w pierwszej, Polacy znów się spiszą.
Szczepienia przeciwko COVID-19. Pytania i odpowiedzi
Łukasz Wieczorek, asty//now
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24