Ubolewam nad tym, że dzisiejszy komunikat ministra zdrowia nie zawiera żadnych nowych rozwiązań - powiedział w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. Jak dodał, "poza lockdownem nie zaproponowano niczego nowego". - To jest rozwiązanie, które jest tylko biernym oczekiwaniem na rozwój wypadków. To nie jest aktywne zwalczanie wirusa - ocenił.
Na środowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o nowych obostrzeniach związanych z sytuacją epidemiczną, które obejmą całą Polskę.
Nowe obostrzenia to: - nauczanie zdalne w klasach 1-3 szkół podstawowych; - zamknięte hotele; - ograniczona działalność galerii handlowych; - zamknięte teatry, kina, muzea, galerie sztuki, kasyna; - zamknięte baseny, sauny, solaria, obiekty sportowe.
W TVN24 ogłoszone restrykcje skomentował doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. - Ubolewam nad tym, że dzisiejszy komunikat ministra zdrowia nie zawiera żadnych nowych rozwiązań, czyli tak do końca niczego z tej fali październikowo-listopadowej się nie nauczyliśmy - ocenił.
Jak dodał, "nie ma żadnych nowych rozwiązań, które pomogłyby nam przejść ten trudny czas". - I to mnie martwi - mówił.
"Poza lockdownem nie zaproponowano niczego nowego"
Grzesiowski podkreślił, że "poza lockdownem nie zaproponowano niczego nowego". - To jest rozwiązanie, które jest tylko biernym oczekiwaniem na rozwój wypadków. To nie jest aktywne zwalczanie wirusa - powiedział doktor.
- My oczekujemy znacznie więcej. Chodzi o to, żebyśmy zwalczali ogniska epidemiczne, żebyśmy dochodzenia epidemiczne w dalszym ciągu rozszerzali - wskazywał gość TVN24. Zwracał jednocześnie uwagę, że "w tej chwili takie dochodzenie, kto, gdzie, kiedy, jak się zaraził, wprowadzenie kwarantanny dla otoczenia, funkcjonuje w sposób absolutnie szczątkowy".
- A to jest tak naprawdę jedyny sposób przerwania transmisji zakażeń - mówił.
"Z przerażeniem myślę o tym, co stanie się z pacjentami w szpitalach"
Grzesiowski mówił, że "najgorszym problemem jest brak jakichkolwiek nowych rozwiązań w ochronie zdrowia". Podkreślał, że "w tej chwili wchodzimy w obszar tak wysokiego zagrożenia COVID jak jesienią".
- Pamiętamy wszyscy, co się wydarzyło. W ciągu trzech miesięcy zmarło nadmiarowo 75 tysięcy Polaków. Jeżeli spodziewamy się podobnej fali w tej chwili, a nawet wyższej, to z przerażeniem myślę o tym, co stanie się z pacjentami w szpitalach - powiedział.
Dodał jednocześnie, że "już dzisiejsze informacje o ponad 450 zgonach to są rekordowe dane w ostatnim czasie". - Tu musimy postawić wszystko na jednej szali, czyli wzmocnić ochronę zdrowia, żeby znów była w stanie przyjąć ogromną liczbę pacjentów - wskazywał.
- Już dziś w wielu szpitalach brakuje tlenu, już dziś w wielu szpitalach jest naprawdę dramatyczna sytuacja, jeśli chodzi o personel, a wojewodowie nieświadomi tych problemów kompletnie ich nie wspomagają - powiedział Grzesiowski w rozmowie z TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24