Dynamika procesu epidemicznego w Polsce przyrasta - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. - Nie możemy liczyć na to, że będzie jakiekolwiek spowolnienie - zaznaczył. Przekazał, że jeszcze w tym tygodniu możemy mieć dziennie ponad tysiąc zakażeń koronawirusem. Dodał, że "liczba hospitalizacji w ciągu tygodnia się podwoiła" i wskazał województwa, w których sytuacja epidemiczna jest gorsza w stosunku do reszty kraju.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek o 363 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał, że minionej doby z powodu COVID-19 nie zmarła ani jedna osoba. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 898 299 infekcji, z powodu COVID-19 zmarło 75 488 osób.
Według dzisiejszego raportu, dzienna liczba szczepień to 7772. To pierwszy raz od okresu świąt Wielkiejnocy (raporty z 5 i 6 kwietnia 2021 roku), gdy ta liczba spadła poniżej 10 tysięcy.
Minister zdrowia o aktualnej sytuacji epidemicznej
Minister zdrowia Adam Niedzielski w poniedziałek, podczas konferencji prasowej w Warszawie powiedział, że "w ostatnich tygodniach mamy do czynienia z kontynuacją wzrostów, jeżeli chodzi o liczbę nowych zakażeń".
- Widzimy wyraźnie, że dynamika procesu epidemicznego przyrasta. O ile kilka tygodni temu mogliśmy jeszcze patrzeć na to, że z tygodnia na tydzień to zwiększenie liczby nowych zakażeń jest rzędu dwudziestu, dwudziestu kilku procent, to tak naprawdę od tygodnia mamy do czynienia już z dynamikami rzędu 35, nawet 40 procent. Nawet z dnia na dzień zdarzały się takie sytuacje, że ta dynamika była blisko 50-procentowa - podkreślił.
Według ministra zdrowia skutkiem tego jest, że średnia dzienna liczba zakażeń przekroczyła 600. - Tydzień temu to jeszcze było 450, a jeszcze niedawno, przypomnę, te średnie liczby kształtowały się w przedziale 200-300. Widać, że mamy do czynienia z takim konsekwentnym trendem zwiększania liczby zakażeń - ocenił.
Zastrzegł, że wzrosty te przekładają się na wzrost hospitalizacji. - W tej chwili mamy przekroczoną już liczbę tysiąca hospitalizacji - poinformował Niedzielski. Dodał, że "liczba hospitalizacji w ciągu tygodnia się podwoiła".
Niedzielski: dzienne przekroczenie liczby tysiąca zakażeń koronawirusem może mieć miejsce w tym tygodniu
Minister przekazał, że "w najbliższych dniach czy najbliższych tygodniach trzeba się spodziewać, że przekroczymy w ciągu jednego z dni liczbę tysiąc, ale też powoli średnia zakażeń będzie do tego poziomu tysiąc dążyła".
- Średni poziom pewnie się zrealizuje pod koniec września, czyli w kolejnym tygodniu, natomiast dzienne przekroczenie tysiąca może mieć miejsce w tym tygodniu - powiedział Niedzielski.
Minister zdrowia mówił, że "mamy kilka województw, gdzie sytuacja jest gorsza w stosunku do reszty kraju". Wskazał na województwa: lubelskie, podlaskie, zachodniopomorskie i podkarpackie.
Podał, że w woj. lubelskim wskaźnik nowych wykrytych przypadków zakażenia koronawirusem na 100 tys. mieszkańców wynosi około pięciu. Na kolejnych miejscach są województwa: podlaskie ze wskaźnikiem 2,7, zachodniopomorskie - ze wskaźnikiem 2,4 i podkarpackie - ze wskaźnikiem 2,1.
- Zwrócić trzeba uwagę, że odsetek pozytywnych testów w tych województwach też jest stosunkowo większy niż średnia krajowa. W województwie lubelskim, które to województwo jest w tej chwili liderem, jeżeli chodzi o najwyższą liczbę zakażeń i najwyższą liczbę hospitalizacji, odsetek pozytywnych testów wynosi już 5 procent. W województwie podkarpackim 4 procent - poinformował Niedzielski.
- Województwo podkarpackie i lubelskie to dwa województwa o najniższym współczynniku wyszczepienia. Widać korelację między sytuacją epidemiczną a poziomem zaszczepienia - powiedział.
- Średnia zajętość łóżek z covidem kraju wynosi 17 procent, zaś w województwie lubelskim i podkarpackim te wielkości przekraczają 30 procent - dodał Niedzielski.
Niedzielski: ponad 99 procent nowych zakażonych to ludzie niezaszczepieni
Mówiąc o strukturze zachorowań, szef MZ zaznaczył, że "tej chwili dominującą grupą, jeśli chodzi o zakażenia, są osoby poniżej 70 roku życia". - W grupie osób powyżej 70. roku życia mamy jedynie 12 procent nowych zakażeń - poinformował. Zwrócił uwagę, że w tej grupie jest najwyższy w Polsce poziomem zaszczepienia - "sięga on blisko 80 procent".
Powiedział, że biorąc pod uwagę skalę zakażeń, obecna sytuacja jest analogiczna do tej, jaka była jak w maju - tak samo jak wówczas jest każdego dnia już ponad 600 zakażeń. Różnica jest natomiast taka, że "mamy zdecydowanie mniejszą liczbę zgonów". - W maju, kiedy mieliśmy do czynienia z tą samą liczbą zakażeń, liczba zgonów wynosiła około 100. W tej chwili tych zgonów mamy mniej niż 10, średnia tygodniowa wynosi 9 - poinformował Niedzielski. Wyjaśnił, że jest to efekt szczepień.
Wskazał, że szczepienia dają ewidentną ochronę. - Udział osób zaszczepionych w nowych zakażeniach wynosi 0,9 procent, czyli 99,1 procent nowych zakażeń to są ludzie niezaszczepieni - poinformował Niedzielski. Zaznaczył, że podobna prawidłowość dotyczy zgonów. - Udział osób, które zostały zaszczepione, a umarły z powodu COVID-19, wynosi 1,8, czyli 98 procent zgonów od stycznia bieżącego roku to są zgony osób, które nie zostały zaszczepione - dodał.
Niedzielski: poniżej tysiąca zakażeń dziennie nie ma dyskusji o wprowadzaniu obostrzeń
Minister zdrowia był pytany, czy brane jest obecnie pod uwagę wprowadzenie dodatkowych obostrzeń, powrót żółtych i czerwonych stref w niektórych regionach lub wprowadzenie obostrzeń tylko dla niezaszczepionych. - Przyjęliśmy sobie taką umowną granicę, średnio tysiąc zakażeń dziennie, poniżej której w ogóle nie będziemy prowadzili dyskusji na temat wprowadzania obostrzeń, bo to jest zbyt mały poziom, poziom niewymagający reakcji - powiedział.
Minister przekazał, że kwestia szczepień ma duży wpływ na prawdopodobieństwo transmisji oraz na liczbę zgonów.
Według niego obecnie "to nie jest jeszcze czas na wprowadzanie obostrzeń". - Mamy przygotowany pewien model dzielenia na strefy żółte, zielone i czerwone. Ten model uwzględnia też poziom zaszczepienia w poszczególnych powiatach, ale na razie to nie jest absolutnie czas na podjęcie decyzji o zaostrzaniu restrykcji - dodał minister zdrowia.
Minister zapowiedział też, że "dziś bądź jutro podejmiemy z premierem decyzję, co z trzecią dawką szczepionki". - Obaj mamy poczucie, że nie będziemy czekali do 4 października na decyzję EMA [Europejskiej Agencji Leków - przyp. red.] w tej sprawie - dodał.
Minister zdrowia o wykonywanych testach
Niedzielski poinformował, że dzienna średnia wykonywanych testów wynosi około 40 tysięcy. - Ta liczba jest stabilna, ale - niestety - mamy coraz większy odsetek dodatnich testów. On jeszcze niedawno był nawet poniżej jednego procenta, a w tej chwili w skali kraju ten parametr wynosi 2 procent - wyjaśnił.
Zaznaczył, że w oczy najbardziej rzuca się wzrost zleceń na testy od lekarzy z POZ. - Tutaj przez długi czas, szczególnie w czasie wakacji, mieliśmy bardzo stabilną sytuację, kiedy tych zleceń było bardzo niewiele w ciągu tygodnia, to były liczby nawet poniżej 10 tysięcy. W tej chwili przekroczyliśmy już tygodniową liczbę zleceń, mówię o ostatnim tygodniu, 30 tysięcy. Tydzień temu było to 20 tysięcy - powiedział. Zdaniem ministra zdrowia wskaźnik wzrostu zleceń był zawsze zwiastunem tego, co będzie się działo z liczbą nowych zakażeń.
- W kolejnych tygodniach będziemy obserwowali nadal dynamiczny wzrost. Nie możemy tutaj w żaden sposób liczyć na to, że będzie jakiekolwiek spowolnienie procesu wzrostu liczby zakażeń - zastrzegł.
Niedzielski: proszę komitet protestacyjny o nieodtrącanie wyciągniętej ręki
W trakcie konferencji prasowej minister Niedzielski odniósł się też do zdarzenia, do którego doszło w sobotę przed południem podczas konferencji prasowej komitetu protestacyjno-strajkowego w Warszawie, na terenie "białego miasteczka" przy kancelarii premiera. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, iż doszło do samookaleczenia, a mężczyzna, który tego dokonał, zmarł. W niedzielę Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia poinformował o zmianie formuły działania "białego miasteczka" na "cichy dyżur".
Minister zdrowia złożył kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego.
- Myślę, że ta sytuacja powinna wywołać refleksję, że generowanie emocji społecznych czy powodowanie sytuacji, w której emocje społeczne narastają, jest po prostu niebezpieczne. Dlatego konieczne jest, aby problemów nie załatwiać w taki sposób, w jaki próbuje się załatwiać, tylko jednak, jak od dawna namawiamy, prowadzić rozmowy przy stole, rozmawiać kuluarowo i starać się rozwiązywać te problemy bez eskalowania, bez zwiększania napięcia społecznego - powiedział.
- Dlatego dzisiaj ponownie, to już chyba trzeci lub czwarty raz, zwracam się do komitetu protestacyjnego, bo czasem trzeba się cofnąć, żeby iść do przodu, o podjęcie kolejnego już zaproszenia do rozmów - dodał. - Chciałem serdecznie zaprosić na takie rozmowy nawet dzisiaj. Nawet dzisiaj o 14 będziemy gotowi do tego, żeby z komitetem protestacyjnym porozmawiać. Minister Piotr Bromber (wiceminister zdrowia - przyp. red.) będzie kontaktował się z przedstawicielami i potwierdzał możliwość tej daty, ale niech te tragiczne wydarzenia będą dla nas wszystkich refleksją, że problemy musimy rozwiązywać przy stole. Proszę tym razem komitet protestacyjny o nieodtrącanie wyciągniętej ręki - powiedział szef resortu zdrowia.
Źródło: TVN24, PAP